Jeszcze nie zapadła decyzja ws. krzyża na pomniku smoleńskim
13 kwietnia 2018 | 05:50 | pgo / mip | Warszawa Ⓒ Ⓟ
To nie musi być koniecznie krzyż z kościoła św. Anny. Może to być jego replika lub zupełnie inny krzyż, bo bardzo ważna jest jego autentyczność, ale w zaistniałej sytuacji, kiedy jest on integralną częścią wystroju kościoła, nie jest to konieczność. Na pewno nie dojdzie do konfliktu – powiedział w rozmowie z KAI Jerzy Kalina, autor pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej, który odsłonięto 10 kwietnia w Warszawie.
Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej będzie uzupełniony o kilka elementów. – Brakuje przede wszystkim zielonej ściany, która będzie biegła równolegle do pomnika. Posadzony zostanie żywopłot, w którym będzie znacząca przerwa. Tam, w formie przypominającej przezroczystą gablotę pojawi się wspomniany krzyż oraz teksty w kilku językach dotyczące pomnika. Pojawi się również ciemnoczerwony granitowy dywan o długości 50 m, który połączy przestrzeń pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego z przestrzenią pomnika smoleńskiego – wyjaśnia Kalina.
Odnosząc się do doniesień mediów na temat przeniesienia z kościoła św. Anny krzyża, który miałby stać się elementem pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej Kalina wyjaśnia, że nie ma jeszcze decyzji, który krzyż znajdzie się na placu Piłsudskiego. – To nie musi być koniecznie krzyż z kościoła św. Anny. Może to być jego replika lub zupełnie inny krzyż, bo bardzo ważna jest jego autentyczność, ale w zaistniałej sytuacji, kiedy jest on integralną częścią kościoła, nie jest to konieczność. Na pewno nie dojdzie do konfliktu – powiedział autor projektu pomnika.
Drewniany krzyż, który został postawiony przez harcerzy 15 kwietnia 2010 roku przed Pałacem Prezydenckim, znajduje się obecnie w kościele św. Anny. Jest on elementem pomnika odlanego z brązu, który przestawia symbolicznie sosny katyńskie i złamaną brzozę smoleńską. Pomnik autorstwa Łukasza Krupskiego, syna min. Janusza Krupskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej, został w listopadzie 2012 roku poświęcony przez kard. Kazimierza Nycza.
10 kwietnia w 8. rocznicę katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem na Placu Piłsudskiego w Warszawie odsłonięto pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych z prezydentem Andrzejem Dudą oraz członków rodzin ofiar m.in. Jarosławem Kaczyńskim. Monument poświęcił kard. Kazimierz Nycz.
Bryła pomnika, który umiejscowiony jest na obrzeżach Placu Piłsudskiego, ma kształt trójkąta. Przypomina trap – schody do samolotu. Trap wynurza się z podziemia, który w swej formie nawiązuje do dołów śmierci i dołów ekshumacyjnych w Katyniu, Miednoje oraz innych zbiorowych mogił. – Bardzo istotne są symboliczne znaki pamięci w formie wydrążonych 96 nisz w ścianach podziemnej katakumby. Nisze te wypełnia nieustanne światło – tłumaczy Kalina. Jak dodaje, w części katakumbowej pojawia się data i miejsce katastrofy: „Pamięci Ofiar Katastrofy Lotniczej Pod Smoleńskiem 10.IV.2010” oraz nazwiska ofiar w porządku alfabetycznym.
Autorem monumentu jest Jerzy Kalina. Znany jest z działań artystycznych: akcji artystycznych, instalacji, scenografii, rzeźby, teatru i filmu. Do jego najważniejszych prac należy grobowiec bł. ks. Jerzego Popiełuszki przy kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, pomnik rotmistrza Pileckiego we Wrocławiu, a także projekty ołtarzy, przy których św. Jan Paweł II odprawiał Mszę św. w czasie wizyt w Warszawie: w 1987 r. na Placu Defilad i w 1991 r. na Agrykoli. Jest także autorem projektu narracji plastycznej Muzeum Katyńskiego w Warszawie. Projektował równie kaplicę w Belwederze i Pałacu Prezydenckim.
Do prac Kaliny należy także przedstawiająca 14 postaci rzeźba pt. „Przejście” (2005) usytuowana u zbiegu ulic Piłsudskiego i Świdnickiej we Wrocławiu. Rzeźba została uznana za jeden z 25 najbardziej kreatywnych pomników świata.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.