Drukuj Powrót do artykułu

Jubileusz 50-lecia ośrodka dla trędowatych Jeevodaya w Indiach

29 kwietnia 2019 | 15:28 | mir/ Radio Jasna Góra | Jasna Góra Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Wikimedia

Osoby współpracujące i wspierające placówkę w Jeevodaya modliły się na Jasnej Górze z wdzięcznością za 50-lecie ośrodka dla trędowatych Jeevodaya w Indiach i 30 –lecie pracy na rzecz chorych i odrzuconych lekarki i misjonarki Heleny Pyz z Instytutu Prymasowskiego.

Helena Pyz opiekę nad trędowatymi, których „nikt nie chce” nazwała „wielką łaską od Boga”. – Stałam się jedną z nich. To jest moja rodzina. Stało się tak, kiedy po przybyciu tam, po krótkim czasie ktoś powiedział do mnie – mamo. Dzieciom z kolonii trędowatych najbardziej brakuje miłości”- opowiada misjonarka. Dla niej praca w Ośrodku Rehabilitacji Trędowatych Jeevodaya to całe życie, Indie stały się jej drugim domem.

Helena Pyz przekonuje, że trzeba „budować świat duchowy, budować ducha młodych ludzi, żeby powracali do wartości chrześcijańskich, patriotycznych, wartości, które będą budowały ich rodziny, a później następne pokolenia.

Helena Pyz urodziła się w 1948 r. w Warszawie. W 10. roku życia przeszła chorobę Heinego-Medina, wskutek czego przez wiele lat posługiwała się w chodzeniu kulami łokciowymi, a od 2011 roku porusza się na wózku inwalidzkim. Jeszcze jako studentka, w 1971 r. wstąpiła do Instytutu Prymasa Wyszyńskiego. W latach 80. była zaangażowana w organizowanie NSZZ „Solidarność” w środowisku medycznym. Do Indii wyjechała w 1989 roku – jak zaznacza – z potrzeby serca. W 1986 r. usłyszała, że w ośrodku dla trędowatych w Indiach ciężko choruje jego założyciel, ks. Adam Wiśniewski, pallotyn, który był w tym czasie jedynym lekarzem otaczającym opieką kilkanaście tysięcy ludzi. Tę informację odczytała jako wezwanie dla siebie. Po trwających ponad dwa lata staraniach, 14 lutego 1989 r. po raz pierwszy udała się w podróż do Indii. Przyjechała do Jeevodaya mimo bariery językowej, braku doświadczenia w leczeniu trądu i chorób tropikalnych, mimo trudności materialnych i klimatycznych. Od 30 lat kieruje jako jedyny lekarz Ośrodkiem Rehabilitacji Trędowatych „Jeevodaya”.

– Każdy z nas przede wszystkim doznaje miłosierdzia. Wszystko jest darem. Tak naprawdę to jest tylko przekazywanie tych okruchów, które otrzymujemy z miłosiernego serca Boga komuś następnemu. Mamy taki obowiązek; świadczyć miłosierdzie, to jest powołanie człowieka – mówi o swojej pracy lekarka.

Ośrodek ten, którego nazwa oznacza „świt życia”, mieści się w indyjskim stanie Chhattisgarh. Jest to miejsce, w którym chorzy na trąd objęci są leczeniem, profilaktyką, kształceniem oraz szeroko pojętą rehabilitacją: medyczną, psychiczną i społeczną.

Mimo ogromnego postępu w walce z jedną z najstarszych chorób, jakie zna ludzkość, trąd jest co prawda chorobą zapomnianą, ale nie wyeliminowaną i nadal groźną. Od momentu wynalezienia antybiotyków trąd jest całkowicie do pokonania. Mimo to, jak informuje Światowa Organizacja Zdrowia, co roku odnotowuje się ponad 210 tys. przypadków nowych zachorowań. Ponad połowa z nich dotyczy Indii, gdzie żyje 70 proc. wszystkich trędowatych.

Jak podkreśla Małgorzata Smolak z Fundacji Heleny Pyz „Świt Życia” opieka nad ludźmi dotkniętymi trądem to także walka ze społecznym odrzuceniem chorych i przywracanie im godności. Osoby ze znamionami trądu są odrzucane, są na marginesie społeczeństwa. – Człowiek, który raz został odrzucony traci wiarę, ufność drugiemu człowiekowi, więc nasza rola w ośrodku Jeevodaya to też jest niejako przywracanie człowieczeństwa tym ludziom – tłumaczy Smolak.

W prowadzonej przez Ośrodek szkole uczy się i mieszka obecnie w internacie 250 dzieci z rodzin osób naznaczonych trądem.

Kościół prowadzi na całym świecie ponad 600 ośrodków dla trędowatych. Tylko w Indiach jest ich 243.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.