Kalisz: bp Janiak wziął udział w wigilii w Schronisku św. Brata Alberta
24 grudnia 2017 | 13:41 | ek | Kalisz Ⓒ Ⓟ
Prawie 40 mężczyzn zasiadło dzisiaj przy wigilijnym stole w Schronisku św. Brata Alberta w Kaliszu. Z mieszkańcami opłatkiem przełamał się biskup kaliski Edward Janiak.
Życzenia zgromadzonym na wieczerzy złożył Paweł Kołeczko, prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Kaliszu, który dziękował władzom miasta i ludziom dobrej woli za wsparcie. Słowa wdzięczności skierował także do biskupa kaliskiego, który ufundował sztandar dla kaliskiego koła Towarzystwa. W podziękowaniu bp Janiak otrzymał statuetkę w kształcie serca.
W swoim słowie biskup kaliski przypomniał, że ten rok minął pod patronatem św. Brata Alberta i zachęcał mieszkańców do naśladowania swojego patrona. Życzył mieszkańcom, aby zawsze mieli wokół siebie dobrych ludzi.
– Pan Bóg nas wszystkich kocha, biednych i bogatych, chorych, słabych i starców. Bóg nigdy od człowieka nie odchodzi. Człowiek czasem odchodzi od Pana, odwraca się od Niego, nie chce słuchać Jego przykazań, ale później musi ponieść konsekwencje – powiedział bp Janiak.
Życzenia złożyła wiceprezydent Karolina Pawliczak, która poinformowała, że Rada Miejska Kalisza podjęła uchwałę w sprawie przekazania schronisku trzech mieszkań rotacyjnych. W imieniu mieszkańców głos zabrał Marek Górski, który dziękował wszystkim dobroczyńcom schroniska i życzył radosnego przeżywania świąt Bożego Narodzenia.
Dla wszystkich mieszkańców przygotowano paczki świąteczne.
Biskup kaliski, który z ramienia Konferencji Episkopatu Polski jest asystentem kościelnym Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta zaznacza, że w Polsce istnieje ponad 60 domów św. Brata Alberta.
Zauważa, że obecnie coraz więcej ludzi traci dach nad głową nie z powodu alkoholizmu, ale depresji, czy choroby psychicznej. – Takie osoby potrzebują opieki drugiego człowieka. Nieraz bywa tak, że rodzina zostawi i trzeba być rodziną zastępczą. Przy współpracy władz miasta i opiece Kościoła można bardzo dużo dobrego zrobić. Człowiekowi nie wystarczy dać chleb, człowiek potrzebuje ciepła, miłości, troski, że ktoś o nim pamięta – przekonuje w rozmowie z KAI ordynariusz diecezji kaliskiej.
Prezes Towarzystwa św. Brata Alberta w Kaliszu za najważniejszy cel stawia usamodzielnienie się mieszkańców, znalezienie pracy i otrzymanie własnego mieszkania. – To są mężczyźni w wieku od 19 do 70 lat. Oni muszą nauczyć się samodzielności, by potem umieć funkcjonować w społeczeństwie – zaznaczył Paweł Kołeczko.
W diecezji kaliskiej Schroniska św. Brata Alberta działają jeszcze w Ostrowie Wielkopolskim i Pleszewie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.