Kalisz: pielgrzymka od św. Mikołaja do św. Józefa

40 pielgrzymów pielgrzymuje w tym roku od św. Mikołaja w Sokolnikach do św. Józefa w Kaliszu. Pielgrzymi mają do pokonania ok. 70 km. Jutro (4 lipca) uczestnicy pielgrzymki pokłonią się św. Józefowi i będą uczestniczyć we Mszy św. w Narodowym Sanktuarium św. Józefa.

Piesza Pielgrzymka Dzieci, Młodzieży i Rodzin od św. Mikołaja z Sokolnik do św. Józefa w Kaliszu odbywa się już po raz dwudziesty trzeci, ale w tym roku ze względu na trwającą jeszcze pandemię grupa liczy tylko 40 osób. Po raz piąty kierownikiem trzydniowej pielgrzymki jest ks. Michał Świgoniak, wikariusz w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, który siódmy raz wyruszył z pątnikami.

Od 22 lat pielgrzymka odbywa się po zakończeniu roku szkolnego. – Po raz pierwszy pielgrzymi wędrowali do św. Józefa 26 sierpnia, ale już każda następna odbywała się na początku lipca. To jest nasze dziękczynienie za rok szkolny, za rodziców, za wiarę i prośba o udane wakacje przeżywane razem z Panem Bogiem – mówi w rozmowie z KAI ks. Michał Świgoniak.

Pątnikom towarzyszą trzy intencje. Pierwsza z nich to modlitwa za rodziny, rodziców i dziadków, a także podziękowanie za skończony rok szkolny i katechetyczny. Druga intencja to prośba o ustanie pandemii, a trzecia to modlitwa za diecezję kaliską i nowego biskupa kaliskiego Damiana Bryla. Pielgrzymi polecają Panu Bogu swoje prośby, a także intencje dzieci pierwszokomunijnych z Sokolnik.

Po raz drugi pielgrzymów modlitwą wspierają osoby skupione w grupie duchowej nazwanej grupą złotą bis zorganizowaną przez ks. Tomasza Wasielewskiego, proboszcza parafii pw. św. Mikołaja w Sokolnikach.

Z pielgrzymami wędruje także neoprezbiter ks. Karol Raczak.

– Pielgrzymka jest dziełem Pana Boga, bo gdyby to było dzieło ludzkie to dawno już nie istniałaby. Każda pielgrzymka jest zupełnie inna. Najpierw pielgrzymowały dzieci i młodzież, a teraz te osoby założyły rodziny i chodzą razem ze swoimi dziećmi. Każda osoba, która idzie w tej pielgrzymce niesie ze sobą swoje dobro i dzieli się nim. To dobro spływa na nas przez ludzi, którzy przez tyle lat na trasie nas wspierali noclegiem, piciem, jedzeniem czy dobrym słowem – opowiada chodząca od początku Liliana Sitarska.

Po trzech dniach pielgrzymi dotrą do Narodowego Sanktuarium św. Józefa, gdzie dokonają zawierzenia Świętemu i będą uczestniczyć we Mszy św.

Ewa Kotowska-Rasiak/Kalisz