Kalwaria Pacławska: dziękczynienie za beatyfikację męczenników franciszkańskich

W sanktuarium pasyjno-maryjnym w Kalwarii Pacławskiej koło Przemyśla dziękowano za beatyfikację polskich męczenników z krakowskiej prowincji franciszkanów konwentualnych: o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego. Mszy św. przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji przemyskiej Stanisław Jamrozek. Na zakończenie pielgrzymi otrzymali obrazki z relikwiami nowych błogosławionych.

Msza św. sprawowana była w sobotę wieczorem. Rozpoczęła się w czasie, gdy jeszcze trwała Msza beatyfikacyjna w Chimbote w Peru. Na wstępie o. Piotr Reizner, kustosz sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej przypomniał, że ojcowie Michał i Zbigniew właśnie tutaj spędzali swoje kleryckie wakacje, a jako kapłani posługiwali podczas odpustów ku czci Matki Bożej.

W kazaniu bp Stanisław Jamrozek podkreślił, że misjonarze są posłani przez Boga, aby świadczyć o wielkich rzeczach, jakich Bóg dokonuje w życiu ludzi wierzących. Zaznaczył, że misjonarz nie tylko głosi Dobrą Nowinę, ale przede wszystkim jest z ludźmi i wspiera ich wysiłki.

– Ojciec Zbigniew i ojciec Michał poszli, żeby głosić Dobrą Nowinę. Ona się nie wszystkim spodobała, dlatego zostali zamordowani. Ale oni szli z tym pragnieniem, żeby o Jezusie usłyszało jak najwięcej ludzi, żeby przez swoją posługę przybliżać im dobroć Pana Boga i Jego miłosierdzie – mówił bp Jamrozek.

Zauważył, że dobre intencje misjonarzy zostały przez ich zabójców odczytane jako wrogość, ponieważ nie realizowali ich ideałów. Wyjaśniał, że męczennik to świadek, który potrafi wytrwać w wierności do samego końca. – Nasi męczennicy pokazali, że byli wierni Panu Bogu – stwierdził kaznodzieja.

Ojców Michała i Zbigniewa biskup Jamrozek nazwał ludźmi miłosierdzia. Wskazywał, że miłosierdzie zaczyna się od empatii i pomocy tym, którzy tego potrzebują. Następnie – jak mówił – pojawia się sympatia, czyli wielka życzliwość wobec ludzi, którym się pomaga. Hierarcha uznał, że beatyfikacja męczenników z Peru jest „pięknym rozpoczęciem” Roku Miłosierdzia, który oficjalnie zostanie zainaugurowany 8 grudnia.

Zwracając się do zebranych w sanktuarium księży i świeckich, zaznaczył, że nauka Chrystusa nie wszystkim będzie się podobała, ale nie wolno przestać jej głosić, „bo do tego jesteście powołani”.

– Chciejmy uwielbiać Pana Boga w życiu i pięknym posługiwaniu, które było udziałem błogosławionych męczenników, ale prośmy też Pana Boga, żebyśmy sami starali się tę dobrą Nowinę Głosić wszędzie tam, gdzie się znajdziemy – zachęcał bp Jamrozek. – Niech Pan nas wspomaga, abyśmy na wzór błogosławionych Michała i Zbigniewa byli wierni do samego końca i przez to pokazali, że naprawdę miłujemy Pana Boga i dla Niego jesteśmy gotowi poświęcić wszystko – zakończył swoje kazanie hierarcha.

Po Mszy św. pielgrzymi otrzymali obrazki z relikwiami pochodzącymi z ubrań o. Michała i o. Zbigniewa.

O. Michał Tomaszek i o. Zbigniew Strzałkowski byli zakonnikami krakowskiej prowincji franciszkanów konwentualnych. Pracowali na misjach w Pariacoto w Peru. Tam też zginęli 9 sierpnia 1991 r. z rąk terrorystów Świetlistego Szlaku. O. Zbigniew miał 33 lata, a o. Michał – 31.