Kapłan do szpiku kości. Ojciec Serafin Kaszuba
28 września 2010 | 17:40 | REKLAMA Wydawnictwo Serafin Ⓒ Ⓟ
Historia zakonnika, który po 1945 roku pozostał w Związku Radzieckim, aby prowadzić tajne duszpasterstwo na rozległych obszarach Ukrainy, Kazachstanu i Syberii. Był ścigany przez policję, szkalowany w gazetach, aresztowany i zamknięty w zakładzie dla nieuleczalnie chorych, z którego uciekł. Zmarł we Lwowie w 1977 roku.
Książka oparta jest na dokumentach archiwalnych i z procesu beatyfikacyjnego, zawiera dokumenty nigdy dotąd niepublikowane. Autor – o. Ryszard Modelski OFMCap – zajmuje się procesem beatyfikacyjnym ojca Serafina Kaszuby w Rzymie z ramienia prowincji krakowskiej.
Sługa Boży Ojciec Serafin Kaszuba OMFCap (1910-1977) należy do tych heroicznych przedstawicieli Kościoła Milczenia w Związku Radzieckim, którzy w warunkach terroru ideologicznego i walki z religią byli dla wielu, nie tylko katolików, „wszystkim dla wszystkich”. Bezustannie trapiony prześladowany, mimo ciężkich przeciwności przemierzał ów „Włóczęga Boży” rozległe obszary sowieckiego imperium, od rodzinnego Lwowa i Wołynia, aż po daleki Kazachstan, stając się znakiem nadziei na nieludzkiej ziemi.
To poruszająca historia życia kapłana, niezwykłego misjonarza Wschodu, nazywanego wędrownym apostołem, który swoją posługę niósł wiernym od Krymu aż po Dźwińsk.
Najpierw należy przywołać imiona tych, którzy tutaj byli i służyli w czasach wielkich prześladowań. To wielcy kapłani i wielcy ludzie. Wielcy heroiczną wiarą i wiernością Ewangelii Chrystusowej. Wśród wielu o. Serafin Kaszuba, kapucyn. każda z tych postaci jest traktatem o kapłaństwie Chrystusowym. To bycie kapłanem do „szpiku kości”.
Tomasz Peta, arcybiskup Kazachstanu,
dla tygodnika katolickiego „Niedziela”
144 strony, oprawa miękka
Autor: o. Ryszard Modelski OFMCap
Zamów książkę: Wydawnictwo Serafin
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.