Kard. Alencherry musi stawić się przed sądem
12 listopada 2022 | 07:30 | pb (KAI/cruxnow/mattersindia) | Koczin Ⓒ Ⓟ
Sąd Najwyższy indyjskiego stanu Kerala orzekł, że zwierzchnik katolickiego Kościoła syromalabarskiego musi osobiście stawić się przed sądem w sprawie nieprawidłowości w sprzedaży ziemi należącej do tego katolickiego Kościoła wschodniego. Tym samym trybunał odrzucił wniosek purpurata, który chciał, aby reprezentował go jego przedstawiciel prawny.
Już w sierpniu 2021 roku ten sam stanowy sąd najwyższy orzekł, że kard. Alencherry wraz z dwoma innymi duchownymi musi stanąć przed sądem, podtrzymując tym samym werdykt sądu niższej instancji z 2019 roku i uznając, że istnieją dowody zaangażowania kardynała w tę transakcję. Jednak hierarcha złożył apelację od tego orzeczenia.
Skandal wybuchł ponad cztery lata temu, gdy rada kapłańska archidiecezji Ernakulam-Angamaly stwierdziła, że zwierzchnik katolickiego Kościoła syromalabarskiego wraz z dwoma innymi księżmi sprzedali kościelną ziemię w stolicy stanu, Koczin, po zaniżonej cenie.
Kardynał tłumaczył, że decyzję o sprzedaży podjął, by zdobyć fundusze na spłacenie skumulowanego zadłużenia bankowego archidiecezji. Przyznał natomiast, że na konto archidiecezji nie wpłynęła cała należna od nabywców kwota.
Prymas Polski: pycha, cynizm, partyjne wyrachowanie nie budują dobra wspólnego
Odrzucił jednocześnie oskarżenia, że sprawa została załatwiona z pominięciem kościelnych instytucji i doradców finansowych archidiecezji, gdyż od półtora roku informowano je o sytuacji, powiadomiono także Stolicę Apostolską.
Wyjaśnieniem sprawy zajęły się policja i sąd okręgowy, który stwierdził, że są dowody na przestępczą zmowę, nadużycie zaufania i sprzeniewierzenie pieniędzy pochodzących z transakcji, a tym samym postanowił wszcząć proces.
Szacuje się, że w wyniku dokonanej transakcji archidiecezja poniosła stratę w wysokości ponad 10 mln dolarów.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.