Kard. Bertone do księży: musieliśmy wziąć na siebie brzemię bólu
10 czerwca 2010 | 17:42 | kg, ml, tom/wk Ⓒ Ⓟ
„W tym czasie musieliśmy wziąć na siebie brzemię bólu z powodu niewierności, czasem nawet poważnej, niektórych członków duchowieństwa, co tak ujemnie odbiło się na wiarygodności Kościoła” -powiedział kard. Tarcisio Bertone do uczestników spotkania kończącego Rok Kapłański.
„Pierwszym celem mojej obecności wśród was – powiedział watykański sekretarz stanu – jest przekazanie wam pozdrowienia i błogosławieństwa Benedykta XVI”. Dodał, że nigdy nie będzie dość powtarzania, iż „kapłan jest mężem Bożym, ikoną Chrystusa i to nie tylko wówczas, gdy się modli czy sprawuje sakramenty, ale w całym swoim życiu, jest on wizerunkiem Boga, który jest Miłością – Deus caritas est – Jego miłosierdzia, Jego ukrzyżowanej miłości”.
Kard. Bertone przypomniał, że kapłani „są braćmi wśród braci, w których widzą oblicze Chrystusa”. „Bracia każdej osoby ludzkiej, mężczyzn i kobiet, których mają miłować i którym mają służyć z całkowitym oddaniem, nie szukając własnego interesu. Wówczas rozumie się aktualność i urodę celibatu” – mówił najbliższy współpracownik papieża.
Nawiązując do skandalu nadużyć seksualnych wobec nieletnich kardynał przypomniał słowa papież „ o 'prześladowaniach’, które pochodzą z samego Kościoła”. Wyraził przekonanie, że „z tego bólu rodzi się opatrznościowe uświadomienie sobie, że należy przeżywać okres odrodzenia i duchowej odnowy, podążać śmiało drogą nawrócenia, oczyszczenia i pojednania, odnaleźć nowe drogi przekazywania młodzieży piękna i bogactwa przyjaźni z Jezusem Chrystusem w jedności Jego Kościoła”.
O swej posłudze kapłańskiej mówił do duchownych kard. Marc Ouellet z Kanady. Przypomniał, że święcenia przyjął w maju 1968 r., „w atmosferze ogólnej kontestacji”. „Mogłem zboczyć z drogi lub nawet zerwać z nią, jak to się przydarzyło w tamtym okresie wielu kapłanom i zakonnikom” – wspominał hierarcha. Zaznaczył, że na szczęście tak się nie stało, a to, że wytrwał w powołaniu, zawdzięcza „doświadczeniu misyjnemu, przyjaźni kapłańskiej i bliskości ubogich”.
„Również dziś jesteśmy świadkami wdzierania się fali bezprecedensowej kontestacji Kościoła i kapłaństwa” – mówił dalej purpurat kanadyjski. Zauważył, że jedną z przyczyn nadejścia tej fali są „skandale, których powagę musimy uznać i szczerze im zaradzić”. Jednocześnie podkreślił, że „poza niezbędnym oczyszczeniem, na które zasłużyliśmy z powodu swoich grzechów, istnieje też otwarta opozycja wobec naszej służby prawdzie”. Ponieważ te ataki z zewnątrz, a nawet od wewnątrz, zmierzają do podziałów w Kościele, kardynał wezwał swych słuchaczy do „jedności Kościoła i do uświęcenia kapłanów”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.