Kard. Comastri odwiedził Niepołomice
09 listopada 2017 | 22:49 | Niepołomice / md / mz Ⓒ Ⓟ
Jan Paweł II jest przepięknym kwiatem wyrosłym na glebie nadzwyczajnej wiary ludu polskiego. Nie ma co do tego wątpliwości i jestem tutaj po to, by powiedzieć wam: dziękuję – mówił kard. Angelo Comastri, który 9 listopada przewodniczył Mszy św. w kościele pw. Dziesięciu Tysięcy Męczenników w Niepołomicach.
Archiprezbiter bazyliki św. Piotra w Watykanie kard. Angelo Comastri podczas uroczystej sesji Rady Miasta w Niepołomicach odebrał tytuł Zasłużonego dla Miasta i Gminy. Hierarcha uczestniczył także w inauguracji obchodów jubileuszu 660-lecia konsekracji niepołomickiego kościoła pw. Dziesięciu Tysięcy Męczenników. Przy tej świątyni znajduje się mozaika św. Jana Pawła II, która powstała w Fabryce św. Piotra w Watykanie. Jej wykonanie nadzorował kard. Comastri.
W homilii wygłoszonej podczas Mszy św. hierarcha mówił o Janie Pawle II, który miał „niepowtarzalne i niezaprzeczalne rysy Jezusa Dobrego Pasterza”. „Jan Paweł II jest przepięknym kwiatem wyrosłym na glebie nadzwyczajnej wiary ludu polskiego. Nie ma co do tego wątpliwości i jestem tutaj po to, by powiedzieć wam: dziękuję. A w moim „dziękuję” zawarte są uczucia wdzięczności milionów młodych ludzi, którzy wzrastali pod odważnym prowadzeniem jego nauczania i konsekwentnego świadectwa życia” – mówił gość z Watykanu.
Podkreślał, że polski papież był „obrońcą Bożego projektu o rodzinie i piewcą prawdziwej, czystej i wiernej miłości”. Według niego, Jan Paweł II znał bolączki ludzi pozbawionych rodzicielskiej miłości i osób, które są niezdolne, by stawić życiu czoła. „Właśnie dlatego poświęcił siłę swego umysłu i serca do przywrócenia prawdziwej miłości, tej miłości, którą oddychał w swojej rodzinie i w Polsce” – stwierdził.
Kard. Comastri podzielił się z mieszkańcami Niepołomic osobistymi wspomnieniami z dnia, kiedy po raz ostatni widział papieża. Było to na dzień przed jego odejściem. „Przyklęknąłem, zacząłem się modlić, poczułem łzy spływające po moich policzkach. Nie śmiałem wypowiedzieć ani jednego słowa. Kapłan czytał po polsku Ewangelię o śmierci Jezusa. O ten fragment poprosił Papież! Upływają długie, niekończące się chwile. W pewnym momencie sekretarz Papieża delikatnie poruszył Ojca Świętego, dotykając jego prawego ramienia. Papież otworzył oczy i popatrzył na mnie z ojcowską miłością” – wspominał ze wzruszeniem. Mówił też, że obolały Ojciec Święty nie był w stanie wykonać gestu błogosławieństwa. „Ojcze Święty, błogosławieństwo już wyszło z Twojego serca. To wystarczy. To jest najpiękniejsza pamiątka, którą na zawsze będę nosił w moim sercu” – powiedział mu wówczas.
Dostojnik przypomniał także ostatnie błogosławieństwo, jakiego umierający papież udzielił wiernym w Watykanie 30 marca 2005 roku. „W południe otworzono okno apartamentu i papież, siedząc na wózku inwalidzkim, mógł swoim spojrzeniem ogarnąć tłumy zgromadzone na Placu św. Piotra. Wzruszył się. Poprosił o mikrofon i chciał, aby go włączono. Próbował coś powiedzieć, ale z jego ust nie wyszło ani jedno słowo. Tak więc, prawie ostatkiem sił, podniósł prawą rękę i uczynił wielki znak krzyża i wtedy niespodziewanie mikrofon wychwycił jedno jedyne słowo: „Amen”. To był ostatni dar, prawie jak pieczęć życia całkowicie poświęconego innym” – opowiadał.
Podkreślił, że w ten sposób papież zostawił bardzo konkretne wskazanie: życie jest piękne, jeśli poświęca się je na czynienie dobra, biegnąc drogą wyznaczoną nam przez Pana. „Idźmy za przykładem Jana Pawła II. Kościół i świat potrzebują takich ludzi” – wzywał hierarcha.
Kard. Angelo Comastri pozostanie w Polsce do 11 listopada. W piątek spotka się m.in. z młodzieżą Zespołu Szkół Średnich im. Jana Pawła II w Niepołomicach oraz zwiedzi Muzeum Jana Pawła II w Wadowicach. Tego dnia spotka się również z abp. Markiem Jędraszewskim i kard. Stanisławem Dziwiszem. W sobotę będzie zwiedzał Niepołomice.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.