Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Duka broni stanowiska Czech w sprawie uchodźców

09 maja 2016 | 10:24 | ts (KAI) / br Ⓒ Ⓟ

Arcybiskup Pragi kard. Dominik Duka broni swego kraju przed zarzutem, jakoby wykazywał zbyt małą gotowość do przyjęcia uchodźców. W wywiadzie dla czeskiej gazety „Lidové Noviny” purpurat wyraził opinię, że kanclerz Niemiec Angela Merkel ponosi częściowo winę za obecne podziały w społeczeństwie niemieckim i za lęki Europejczyków przed uchodźcami.

„Sądzę, że znaczny udział w tych obawach mają przede wszystkim ludzie, którzy mówią: przyjmiemy wszystkich. Któż więc sprowokował podział w społeczeństwie niemieckim?” – zapytał retorycznie kardynał-dominikanin, wskazując na „Willkommenskultur” (kulturę powitania) kanclerz Merkel. Według niego właśnie taka postawa „podminowała szereg podstawowych zasad Unii Europejskiej, kwestię bezpieczeństwa oraz Schengen”, to zaś z kolei pociągnęło za sobą dalsze skutki.

Tymczasem nastąpiła zmiana. „Wszyscy widzimy, jakim językiem przemawiają obecnie Unia Europejska, szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, kanclerz Merkel czy Austriacy. Rozwój sytuacji przyznał rację nam” – stwierdził kard. Duka.

Jednocześnie zwrócił uwagę na pewne różnice między katolikami europejskimi a Franciszkiem w kwestii uchodźców. „Wrażliwość papieża na sprawy społeczne jest inna niż nasza, europejska”. Wiąże się to – zdaniem kardynała – z pochodzeniem obecnego biskupa Rzymu z Ameryki Łacińskiej, gdzie różnice między bogatymi a biednymi są o wiele większe, niż na naszym kontynencie.

Arcybiskup Pragi przypomniał, że “w ciągu minionych 20 lat do Czech przybyło pół miliona nowych obywateli”. Pierwszymi z nich byli ludzie ze Wschodu: z Ukrainy, Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Od roku otaczani są też opieką uchodźcy z Bliskiego Wschodu. Mówienie o tym, że Czesi chcą przyjmować tylko chrześcijan, Duka nazwał „dezinformacją”. „Powiedzieliśmy, że przede wszystkim musimy przyjmować chrześcijan, gdyż są oni grupą najbardziej prześladowaną, która musi chronić swoje życie” – wyjaśnił.

Jednocześnie zaznaczył, że jego kraj nie jest w stanie przyjąć większej liczby uchodźców. „Nie ma tu ani tradycji, ani ludzi, którzy mogliby się komunikować z uchodźcami, a czescy arabiści nie mogą odejść z uniwersytetów czy Instytutu Orientalistyki tylko po to, aby jako wolontariusze pracować w ośrodkach dla uchodźców” – wytłumaczył prymas Czech.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.