Kard. Dziwisz o bł. Klarze Ludwice Szczęsnej: Przez całe życie radykalnie opowiadała się po stronie miłości
08 lutego 2024 | 09:00 | pra | Kraków Ⓒ Ⓟ
– U podstaw zdolności i gotowości do służby bliźnim jest bezinteresowna miłość. Ona pomaga nam podjąć najważniejszą decyzję, by z naszego życia uczynić dar dla Boga i bliźnich. Cała reszta – nasza postawa, praca i służba – jest konsekwencją tej zasadniczej decyzji – mówił kard. Stanisław Dziwisz w krakowskim kościele sióstr sercanek przy Garncarskiej w święto współzałożycielki zgromadzenia – bł. Klary Ludwiki Szczęsnej.
Matka Klara Ludwika Szczęsna została ogłoszona błogosławioną 27 września 2015 roku. Decyzję Ojca Świętego Franciszka w sanktuarium św. Jana Pawła II na krakowskich Białych Morzach ogłosił ówczesny prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato. Przypominając te wydarzenia kard. Stanisław Dziwisz w czasie homilii zaznaczył, że ta decyzja z jednej strony stanowiła ukoronowanie życia i służby nowej Błogosławionej i jednocześnie była oficjalnym świadectwem Kościoła o osobistej świętości pierwszej sercanki – współzałożycielki zgromadzenia, a z drugiej strony stanowiła kolejne i wyraźne potwierdzenie charyzmatu sióstr sercanek, wyrażone już przez Kościół w związku z wcześniejszą beatyfikacją i kanonizacją biskupa Józefa Sebastiana Pelczara – założyciela Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.
Metropolita krakowski senior przypomniał historię życia i służby bł. Klary Ludwiki. Urodzona w zaborze rosyjskim, zahartowana trudnym dzieciństwem, doświadczając osobiście ubóstwa i sieroctwa, bez żadnego wykształcenia, wyruszyła z domu i usamodzielniła się, podejmując pracę jako krawcowa. – Ale w sercu nosiła większe pragnienia. Postawiła Boga w centrum i Jemu postanowiła oddać się na wyłączną służbę. Niełatwo było zrealizować takie pragnienie w konkretnych warunkach jej życia, ale równie niełatwo było ją zniechęcić – mówił kardynał zwracając uwagę, że Opatrzność postawiła na jej drodze nadzwyczajnego człowieka – błogosławionego kapucyna Honorata Koźmińskiego, który w najbardziej niesprzyjających warunkach walki rosyjskiego caratu z Kościołem katolickim założył wiele skrytych gromadzeń zakonnych i umożliwił wielu ofiarnym duszom zrealizowanie ideału życia konsekrowanego. W takich okolicznościach Ludwika Szczęsna trafiła do Zgromadzenia Sług Jezusa.
– Ale – jak się okazało – to było tylko preludium, bo Opatrzność sprawiła, że jeszcze jeden wielki człowiek Kościoła stanął na jej drodze służby Kościołowi – dodawał kard. Stanisław Dziwisz wskazując na św. Józefa Sebastiana Pelczara. Razem założyli w Krakowie nową rodzinę zakonną – Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego, a Siostra Ludwika została jego pierwszą przełożoną generalną, przyjmując imię Klary i pełniąc ten odpowiedzialny urząd aż do śmierci. Zmarła podczas I wojny światowej, w wieku pięćdziesięciu trzech lat. – Spełniła swoją opatrznościową rolę, a po śmierci – po ludzku sądząc przedwczesnej – mogła się cieszyć i nadal cieszy się z wysoka Bożym dziełem, jakim okazało się Zgromadzenie, które obecnie ubogaca ewangelizacyjną misję Kościoła w wielu krajach, bo charyzmat zgromadzenia wykroczył daleko poza granice Rzeczypospolitej – mówił metropolita senior.
Odwołując się do odczytywanego w liturgii fragmentu Księgi Pieśni nad Pieśniami kard. Stanisław Dziwisz podkreślił, że u podstaw każdego charyzmatu, czyli zdolności i gotowości do służby bliźnim, jest bezinteresowna miłość. – Ona pomaga nam podjąć najważniejszą decyzję, by z naszego życia uczynić dar dla Boga i bliźnich. Cała reszta – nasza postawa, praca i służba – jest konsekwencją tej zasadniczej decyzji – mówił zaznaczając, że bł. Klara przez całe życie radykalnie opowiadała się po stronie miłości.
Nawiązując do Ewangelii o siostrach Marcie i Marii metropolita senior zwrócił uwagę na pewne napięcie między kontemplacją a działalnością i podkreślił, że zarówno modlitwa, jak i służba są ważne – każde w odpowiednim czasie i miejscu. – Wstępując na drogę służby Bożej, stawiamy Boga w centrum. Idziemy za Jezusem, wsłuchując się w Jego słowa, starając się naśladować Jego najgłębsze postawy, przyjmując Jego Ewangelię jako program życia. On jest najważniejszy. Ale On również kieruje nas do ludzi, Jego i naszych braci i sióstr, byśmy im służyli w Jego imieniu. Jeżeli naprawdę żyjemy Bogiem, jeżeli utrzymujemy z Nim stały kontakt i jeżeli jednocześnie poświęcamy się całym sercem naszym bliźnim, poradzimy sobie ze wspomnianym napięciem – zapewniał kard. Stanisław Dziwisz.
Dodał, że takiej postawy uczył siostry sercanki święty założyciel Józef Sebastian oraz błogosławiona współzałożycielka – Matka Klara Ludwika. Taką postawę reprezentował kard. Karol Wojtyła – św. Jan Paweł II, tak bardzo związany ze zgromadzeniem sióstr sercanek już od czasów krakowskich. Kardynał przypomniał, że siostry pracujące w Watykanie podczas długiego pontyfikatu świętego papieża należały do kręgu najbliższych mu osób, z którymi spotykał się codziennie i którym był wdzięczny za ich codzienną, kompetentną, ofiarną i dyskretną służbę. – To był piękny rozdział w historii pontyfikatu Jana Pawła II, ale także Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego. Wiemy, jak bardzo Ojciec Święty cieszył się, że mógł wynieść do chwały ołtarzy błogosławionego i świętego biskupa Józefa Sebastiana i jesteśmy przekonani, że już w niebie cieszył się z beatyfikacji Matki Klary – mówił wieloletni osobisty papieski sekretarz dodając, że sam także zaciągnął dług wdzięczności wobec sióstr sercanek.
Kard. Stanisław Dziwisz modlił się o nowe, dobre i święte powołania do zgromadzeniu sióstr sercanek a także o kanonizację bł. Matki Klary Ludwiki Szczęsnej.
Po Mszy św. uczestnicy liturgii mieli okazję do oddania czci relikwiom bł. Matki Klary Ludwiki Szczęsnej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.