Kard. Dziwisz w Rzymie: miłosierna miłość powinna być znakiem rozpoznawczym Kościoła

Jedność i braterstwo, solidarność i miłosierdzie powinny stawać się znakami rozpoznawczymi naszej przynależności do Chrystusa i Jego Kościoła – mówił kard. Stanisław Dziwisz w homilii wygłoszonej do kilkuset pielgrzymów a archidiecezji krakowskiej, zgromadzonych na Mszy św. w kościele Ducha Świętego w Rzymie. Osobisty sekretarz św. Jana Pawła II wspominał związki papieża z tą świątynią, która jest Centrum Duchowości Bożego Miłosierdzia.

W homilii krakowski metropolita senior przypomniał, że w 1994 roku kard. Camillo Ruini erygował w kościele Ducha Świętego Centrum Duchowości Bożego Miłosierdzia, by stąd, „w sercu historycznego Rzymu, w pobliżu grobu św. Piotra Apostoła”, wznosiło się „wołanie o miłosierdzie Boga”. Sam Jan Paweł II nawiedził tę świątynię w Niedzielę Bożego Miłosierdzia, 23 kwietnia 1995 roku. Odprawił Mszę św. i poświęcił obraz Jezusa Miłosiernego umieszczony w bocznej kaplicy, przed którym od tamtego czasu modlą się codziennie pielgrzymi z całego świata.

Wieloletni sekretarz Ojca Świętego przypomniał ponadto, że orędzie Bożego Miłosierdzia stało się powszechnie znane w Kościele za sprawą Jana Pawła II, który obok świętej Siostry Faustyny stał się również wielkim apostołem Bożego Miłosierdzia.

„Miłosierna miłość powinna być także znakiem rozpoznawczym wspólnoty uczniów Chrystusa, czyli Kościoła” – podkreślał hierarcha. Jak zauważył, życie naszych wspólnot parafialnych odbiega od tego ideału. „Dlatego tym bardziej powinniśmy się mobilizować, aby duch pierwotnego Kościoła odżywał w naszych rodzinach, wspólnotach i środowiskach” – wzywał. „Jedność i braterstwo, solidarność i miłosierdzie powinny stawać się znakami rozpoznawczymi naszej przynależności do Chrystusa i Jego Kościoła” – dodał duchowny.

Kard. Dziwisz stwierdził, że polski papież pozostawił trwały ślad w świadomości współczesnego Kościoła i najnowszych dziejach świata, i choć mija już kilkanaście lat od jego śmierci, on nadal jest duchowo obecny w Kościele. „Jedynie Bogu wiadomo, ile dobra święty Papież uczynił i nadal czyni po swojej śmierci. Jego grób, najpierw w Grotach Watykańskich, a teraz w Bazylice św. Piotra, stał się celem pielgrzymowania niezliczonej rzeszy ludzi, którzy jego wstawiennictwu powierzają swoje sprawy, proszą go o pomoc i dziękują za otrzymane łaski” – przypomniał bliski współpracownik Jana Pawła II.

Podkreślając dziękczynny charakter pielgrzymki archidiecezji krakowskiej do Rzymu, jej dawny arcybiskup zaznaczył, że to dzięki „papieżowi z dalekiego kraju” Polska zbliżyła się do Rzymu i do całego chrześcijańskiego świata. „On nam torował drogę. On niwelował dystans. On rozsławiał Polskę. On pomógł nam uwolnić się spod jarzma totalitarnej i bezbożnej ideologii i systemu komunistycznego, który zamazywał prawdę o Bogu, degradował człowieka, niszczył międzyludzkie więzi, głosząc walkę klas zamiast ludzkiej solidarności” – wymieniał papieskie oddziaływanie na losy polskiego narodu.

„Dziś w sposób szczególny jest z nami Jan Paweł II. Prośmy go, by nam nadal pomagał otwierać drzwi Chrystusowi, o co tak gorąco prosił wszystkich czterdzieści lat temu” – wezwał na zakończenie kard. Dziwisz.

Archidiecezjalna pielgrzymka z Krakowa do Rzymu została zorganizowana z racji 40. rocznicy wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża. W środę krakowscy pątnicy spotkali się na specjalnej audiencji z papieżem Franciszkiem, któremu ofiarowali kopię cudownego obrazu Matki Boskiej Myślenickiej. W tym roku mija półwiecze od koronacji tego wizerunku.