Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Huzar: brak jedności przez biurokrację w kurii

12 października 2002 | 18:21 | jw //ad Ⓒ Ⓟ

Problem z jednością między Kościołem katolickim a prawosławnym nie wynika ze sporu o prymat papieski, lecz z biurokracji w Kurii rzymskiej – uważa kard. Huzar ze Lwowa. Jego słowa odczytano na sesji w Warszawie.

Przygotowane przez grekokatolickiego biskupa Lwowa przemówienie odczytano na warszawskiej sesji „Świadek Nadziei”. Kard. Lubomyr Huzar napisał o ekumenicznych nadziejach Kościoła greckokatolickiego.
Dużo miejsca w swojej wypowiedzi kard. Huzar pośwęcił obecnym stosunkom katolicyzmu z Moskwą.
– Na pytanie, czy może dojść do autentycznie ekumenicznego *spotkania Papieża z Patriarchą Moskwy*, odpowiem także pytaniem: czy 20 lat temu ktokolwiek się spodziewał, że za parę lat rozpadnie się Związek Sowiecki? – napisał kardynał. Jest przekonany, że zjednoczenie chrześcijan może być procesem równie nagłym i niespodziewanym. – Co się musi zdarzyć? Co się musi zmienić? My wszyscy – uważa kard. Huzar i dodał: „Musimy być jednak jak Jan Paweł II, którego świadomość ekumeniczna i cierpliwość jest wyjątkowa”.
Przypomniał słowa metropolity greckokatolickiego Andrzeja Szeptyckiego z 1925 r.: „Nie jesteśmy podzieleni na katolików, prawosławnych, protestantów, anglikanów; jesteśmy podzieleni na tych, którzy chcą i którzy nie chcą jedności”. – Także i dziś musimy się zapytać: czy my naprawdę chcemy jedności, czy raczej tego, żeby oni, ci z innego Kościoła – przyszli do nas? To wielka różnica – podkreślił.
Kard. Huzar powtórzył swoją wizję ekumenizmu, którą przedstawił podczas ostatniego konsystorza kardynalskiego w Rzymie: – Każdy pozostaje sobą, zachowuje własną tożsamość, ale w oparciu o jedno, widzialne centrum, którym – jak my wierzymy – jest następca św. Piotra, widzialny symbol jedności apostołów, a przez apostołów – całego Kościoła – tłumaczył metropolita Lwowa. Problem ekumenizmu tkwi – jego zdaniem – „*nie w kwestii papieskiego prymatu, lecz zbyt zbiurokratyzowanej Kurii Rzymskiej*”. – Uważam, że brakuje odwagi, by głośno powiedzieć następującą prawdę: trzeba odróżnić papieża od Kurii – stwierdził. – To bardzo dobrzy ludzie, niektórych z nich znam osobiście, ale biurokracja ma tendencję do traktowania siebie nazbyt poważnie, tłumaczył kard. Huzar.
Kardynał przyznał, że jeśli chodzi o *ekumeniczne nadzieje, „można być pesymistą*”. Na drodze do pojednania Kościoła katolickiego z prawosławnym stoją *trudności natury politycznej*. Np. Rosyjski Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego uważa, że należy do niego całe terytorium wchodzące w skład b. Związku Sowieckiego. A więc narody wschodnie: Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini są „w sposób naturalny” członkami tego Kościoła. Kard. Huzar tłumaczy te pretensje *porażką, jaką odniosło moskiewskie prawosławie na tych terenach*, utraciwszy wielu wiernych po 1989 r. Patriarchat Moskiewski stracił nie tylko parafie i dochody, ale przede wszystkim odniósł bolesną ranę moralną – wyszły na jaw niedostatki pracy duszpasterskiej na terenach, na których na ten Kościół rządził niepodzielnie przez 45 lat.
Dialog ekumeniczny nie jest łatwy także z tego powodu, że dla Patriarchatu moskiewskiego *każdy prawdziwy Serb, Grek, Rosjanin czy Ukrainiec musi być prawosławny*. Istnienie grekokatolików zaprzecza tej tezie, stąd naciski na ten Kościół, żeby poszedł albo w stronę prawosławia albo Rzymu, oraz naciski na Papieża, żeby się od niego „odciął”. Z tego wynikają również problemy Kościoła łacińskiego w Rosji, których najjaskrawszym przypadkiem było wydalenie bp. Jerzego Mazura i innych księży. – *Dla Rosjan katolicyzm jest tożsamy z polskością*: katolicyzm to antyrosyjskość, zaś katolik to wróg Rosji – tłumaczył kard. Huzar. Kto nie jest Rosjaninem (czyli prawosławnym) nie powinien nawet przebywać na ich terytorium.
– Pomimo tych trudności jestem przekonany, że trzeba jeszcze trochę poczekać, że to się odmieni – podkreślił kard. Huzar. Przyznał, że fascynuje go ogromna ekumeniczna cierpliwość do Rosji Jana Pawła II. – Czasami wydaje mi się, że trzeba uderzyć pięścią w stół i powiedzieć: Dość tego! Niejednokrotnie przychodzi bowiem spotykać się z brakiem kultury, taktu, czasami wręcz z kłamstwem… Jest wiele rzeczy, które mogą oburzać. A tymczasem Ojciec Święty znosi to wszystko: świadomie i z nadzwyczajną cierpliwością. Ma bowiem nadzieję, że łaska Boża to przezwycięży – napisał arcybiskup większy Lwowa.
Kard. Huzar zauważył, że chrześcijanie dążący do jedności zbyt często czynią ze spraw nieistotnych przedmiot sporu. – Uważam, że *różnice teologiczne, o jakich się mówi podejmując temat dialogu ekumenicznego, to bardzo często zwykłe wykręty* – stwierdził i dodał: „Ekumenizm to nie kwestia dyplomacji czy nawet teologii. Jest to sprawa ducha, rzeczywistość „najgłębiej religijna”.
– Gdybyśmy całkowicie i bez zastrzeżeń przyjęli drugą osobę, gdyby na pierwszym miejscu rzeczywiście stał Chrystus, wówczas znaleźlibyśmy upragnioną jedność, stwierdził.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.