Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Krajewski: Biskupi, kardynałowie, księża! Wyjdźcie na ulice do bezdomnych!

18 kwietnia 2020 | 03:00 | Łukasz Sośniak SJ/vaticannews.va | Watykan Ⓒ Ⓟ

„Kardynałowie, biskupi, księża! Wyjdźcie na ulice do bezdomnych, to wasz czas!” – zachęca papieski jałmużnik. Zaznacza, że w dobie pandemii mniej świeckich wolontariuszy może pozwolić sobie na pomoc potrzebującym. „Wielu z nich ma w domach małe dzieci i osoby starsze, więc trzeba zrozumieć ich obawy” – wyjaśnia kard. Konrad Krajewski.

Polski purpurat od lat pomaga bezdomnym mieszkającym na rzymskich dworcach. Na przykład wczoraj był na największym, rzymskim dworcu kolejowym Termini. Wspólnie z wolontariuszami odwiedza ich, karmi i ubiera. W rozmowie z Radiem Watykańskim zapewnia, że pomimo pandemii koronawirusa Kościół wciąż pamięta o potrzebujących i jest z nimi, niezależnie od wyznawanej przez nich religii.

Przypomina czego nauczył się od papieża Franciszka: „Musimy zawsze myśleć, czego biedni potrzebują. Dziś oczekują naszego wsparcia, ponieważ wszystko jest zamknięte. Musimy zadbać, aby mieli się gdzie umyć i co jeść. Księża mają teraz najlepsze możliwości, aby pomóc bezdomnym” – uważa kard. Krajewski.

„Jeśli my się nimi nie zajmiemy, to nikt inny dzisiaj nie ma większych możliwości. Zapraszam wszystkich kardynałów, biskupów i księży do wyjścia na ulicę i pomagania tym ludziom, a także do otwarcia im swoich domów, żeby mogli skorzystać z toalet i zadbać o higienę osobistą. Kiedy siedem lat temu obejmowałem urząd jałmużnika papieskiego, Ojciec Święty powiedział mi, że mam być biskupem ulicy, że mam sprzedać swoje biurko i wyjść na ulice – wtedy nie bardzo wiedziałem, o co mu chodzi. Teraz wiem doskonale – mówi kard. Konrad Krajewski. – Trzeba być z ludźmi, bo tylko wtedy wiadomo, czego oni potrzebują. Pomaganie zza biurka może być fatalne w skutkach – ja będę się czuł dobrze, bo pomagam, ale może okazać się z czasem, że ta pomoc wcale nie była dla nich, że dałem im to, czego oni dzisiaj zupełnie nie potrzebują. To, czego potrzebują nasi biedni, można zauważyć tylko wtedy, kiedy się z nimi jest. Podobnie jest z rodzicami. Wiedzą wszystko o dziecku tylko wtedy, kiedy są w domu i spędzają z nim czas, natomiast gdy ich nie ma, to potem okazuje się, że ciężko pracowali dla dzieci, ale to wcale nie służyło rodzinie”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.