Kard. Maradiaga o „strajku opuszczonych rąk” w kurii rzymskiej
05 czerwca 2022 | 05:00 | kg (KAI/DR) | Madryt Ⓒ Ⓟ
Tekst dokumentu “Praedicate Evangelium” z 19 marca o reformie kurii rzymskiej wchodzi w życie 5 czerwca, ale ciągle jeszcze nie ma jego oficjalnego tłumaczenia – stwierdził z ubolewaniem kard. Óscar Andrés Rodríguez Maradiaga z Hondurasu. 2 czerwca był on głównym uczestnikiem dyskusji zorganizowanej zdalnie przez hiszpańskojęzyczny portal “Digital Religión” w związku z obowiązywaniem od 5 bm. gruntownej reformy najwyższych organów zarządzających Kościoła katolickiego.
Purpurata, będącego koordynatorem Rady Kardynałów, która od 9 lat wspierała Franciszka w przygotowywaniu reformy, niepokoi “strajk opuszczonych rąk” w kurii w obliczu wprowadzanych zmian. W tej sytuacji papież zapowiedział niedawno zwołanie na sierpień do Watykanu wszystkich kardynałów, aby wspólnie omówić te problemy – zaznaczył arcybiskup Tegucigalpy.
Przypomniał, że już wcześniej, na spotkaniach kardynałów przed konklawe po ustąpieniu Benedykta XVI w marcu 2013 rozlegały się liczne głosy o potrzebie reformy kurii rzymskiej. A w 4 dni po swym wyborze nowy papież zadzwonił do niego, aby „otworzył on puszkę Pandory i zagłębił się” w tę arcyważną sprawę, powołał go również na przewodniczącego komisji odpowiedzialnej za opracowanie nowej konstytucji apostolskiej.
„Pierwszą rzeczą, którą «wzięliśmy na ząb», była gospodarka, która dziś ma się dobrze i rozwija się zgodnie z prawem międzynarodowym, przy czym zawsze w naszych spotkaniach brał udział i pobudzał do działania papież. On nigdy się nie cofa i to właśnie sprawiło, że posuwaliśmy się naprzód, chociaż prowadziłem poważne dyskusje z wieloma osobami” – przyznał kardynał.
Uczestniczący w tej zdalnej dyskusji hiszpański klaretyn ks. Fernando Prado zwrócił uwagę w swym pierwszym wystąpieniu, że wchodząca w życie reforma “jest nowym krokiem na nowej drodze misyjnej, przeżywanej w dialogu Kościoła ze światem”. Z kolei teolożka kolumbijska Consuelo Vélez powiedziała, że “z punktu widzenia odbiorców dokumentu papieskiego [nt. reformy]” struktura Kościoła “musi służyć temu, co najistotniejsze i jeśli nie służy ona ewangelizacji, to nie ma sensu, ponieważ to ona jest jedyną racją bytu Kościoła”. A przełożony hiszpańskiej prowincji dominikanów o. Jesús Díaz Sariego wskazał, że “tekst papieski chce pobudzać do nawrócenia duszpasterskiego i misyjnego w kurii rzymskiej, a stamtąd w całym Kościele”.
W odpowiedzi na pytanie moderatora dyskusji – redaktora naczelnego portalu Jesusa Bastante, czy dokument “Praedicate Evangelium” będzie także kształtował wszystkie kurie diecezjalne, gość z Hondurasu zauważył, że nie ma jeszcze oficjalnego przekładu tego tekstu [na hiszpański]. “Jest to niepokojące, można nazwać tę sytuację «strajkiem opuszczonych rąk», to znaczy, że ci, którym ten dokument się nie podoba, nie odrzucają go, ale przyjmują go ze spokojem, odkładając go «ad calendas Graecas»” – oświadczył purpurat. Wyjaśnił, że właśnie dlatego Ojciec Święty poprosił Radę Kardynałów o ustanowienie mechanizmów w celu wcielenia tego dokumentu w życie. Jest to jakby nowe tchnienie Ducha Świętego, wymagającego nawrócenia duszpasterskiego i synodalnego.
Według mówcy cały dokument papieski, reformujący kurię, “jest bardzo jasny” i nie zrywa z tradycją Kościoła, ale przeciwnie – kontynuuje to, co było w przeszłości, wychodząc od Soboru Watykańskiego II. Dwoma istotnymi czynnikami wprowadzanych zmian, które trzeba mocno podkreślić, są komunia [wspólnota] i wymiar misyjny – wskazał kard. Maradiaga.
W tym kontekście C. Vélez zaznaczyła, że trzeba “szybko wymienić personel, ponieważ bardzo trudno jest coś zmienić, nie wychodząc ze swego miejsca”, przypominając jednocześnie, że obecnie obowiązuje limit pięciu lat przy sprawowaniu niektórych stanowisk w kurii. „Gdybym mogła, poprosiłabym papieża, bo nie tak łatwo jest do niego dotrzeć, aby przyspieszył ten proces, bo zbyt wiele wieków czekano na zmianę naszego Kościoła i ta cierpliwość się wyczerpuje” – powiedziała teolożka z Kolumbii.
Odpowiadając na te uwagi, kardynał wskazał, że wielokrotnie rozmawiano z Ojcem Świętym o tym, że tej nowej konstytucji apostolskiej nie da się wcielić w życie z tymi samymi ludźmi, ale – dodał – Duch Święty nie działa wstecz. Podziękował swej przedmówczyni za jej spostrzeżenia, podkreślając jednocześnie trudności z wprowadzaniem reform na określonych stanowiskach kurialnych, gdyż są one chronione przez ustawodawstwo włoskie, a także ze względu na pewne proporcje liczbowe w niektórych urzędach watykańskich.
Ks. Prado poruszył sprawę większego udziału świeckich w życiu Kościoła i ich wkładu w obecną reformę. “Muszą oni odgrywać większą rolę również w zarządzaniu Kościołem już choćby z uwagi na swą liczbę, Kościół jest przecież u swych podstaw świecki” – zauważył klaretyn hiszpański. Przyznał, że wspomina o tym preambuła do dokumentu papieskiego i niektóre jego punkty i dodał, że w niektórych sprawach świeccy mogą wnieść więcej niż duchowni, “a obecnie mamy świeckich bardzo dobrze przygotowanych”.
Podobnie wypowiedziała się C. Vélez, podkreślając “wielką doniosłość” formacji świeckich, którzy są również w stanie “nadać oblicze Kościołowi”. Jako świeccy “obudziliśmy i mamy bardzo mocną świadomość bycia Kościołem i chęcia przyczyniania się do tego bycia i dopóki połowy ludzi Kurii nie będą stanowili świeccy, nie będzie to Kościół Jezusowy, ale pozostanie piramidalny i hierarchiczny” – przestrzegła mówczyni.
Nawiązując do tych słów gość z Hondurasu wyznał, że chciano już odsunąć go od tej reformy, “bo byłem niewygodny”. Jednocześnie oznajmił, że za obecnego pontyfikatu o 17 proc. wzrosła liczba kobiet w kurii. Przypomniał ponadto, że papież mówił już, że nie ma żadnych zastrzeżeń, aby osoba świecka kierowała urzędem kurialnym. Chciał już powołać kobietę na szefową służby ds. gospodarki, ale nie mógł tego zrobić z powodów ekonomicznych, gdyż nie można było płacić jej za tę pracę. “Doradzałem w tej sprawie papieżowi i on mnie z uwagą wysłuchuje. I będą nadal to robił, dopóki jestem w Radzie Kardynałów” – dodał purpurat.
Wspomniał następnie, w odpowiedzi na uwagi Jesusa Díaza Sariego nt. życia zakonnego, iż ta forma powołania w Kościele zdaje się być obecnie niedoceniana, że stanowi ono “awangardę ewangelizacji”. Sam będąc zakonnikiem-salezjaninem dał przykład jednego z nowych kardynałów – Giorgio Marengo, który od kilku lat ewangelizuje Mongolię. Zaznaczył, że “tam [prawie] nie ma katolików”, toteż zachęcił osoby zakonne kroczyły “w awangardzie, abyśmy się nie bali, bo ten, kto kroczy na czele, napotka kije”.
A ks. Prado dodał, że zakonnicy powinni powoli uciekać z pracy w kurii, bo trzeba iść w awangardzie na peryferie i im mniej będzie osób zakonnych w kurii, tym będzie lepiej.
Kardynał pożegnał się z uczestnikami spotkania prośba: „Musimy porzucić klerykalizm i iść w kierunku Kościoła braci”. Wezwanie to zaraz podjęła Consuelo Vélez, również prosząc, aby sami świeccy pomogli obalić ten klerykalizm „aby to wszystko nie skończyło się tylko na ładnych słowach”. Podkreśliła przy tym, że należy postrzegać „kurię jako urzędy służby”. Ks. Prado ostrzegł z kolei przed klerykalizacją życia konsekrowanego i świeckich, przywołując znane słowa papieża, że “władza to służba”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.