Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Müller: w działalności politycznej trzeba pamiętać o podstawach moralnych

24 września 2020 | 15:43 | st (KAI) / hsz | Watykan Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. bdp.xportal.pl

O konieczności uwzględniania w działalności politycznej wymogów moralnych oraz obrony życia i godności każdego człowieka wskazał w wypowiedzi dla portalu „National Catholic Register” emerytowany prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Ludwig Müller. W perspektywie zbliżających się wyborów prezydenckich w USA rozmawiał z nim znany amerykański watykanista, Edward Pentin.

NCR: Eminencjo, jak Ksiądz Kardynał postrzega zbliżające się wybory prezydenckie w USA?

– Stany Zjednoczone są wiodącym krajem na Zachodzie. Popierają demokrację i rządy prawa w przeciwieństwie do tych wszystkich państw, w których prawa człowieka są gwałcone przez rządy dyktatorskie lub ideologiczną oligarchię. Jeśli wszyscy Amerykanie będą przestrzegali swojej konstytucji i jeśli tamtejsze miliony chrześcijan i ludzi wierzących będą dawali wzór poszanowania dla swoich współobywateli i dobroczynności, to wówczas Ameryka może wypełnić swoje polityczne zadanie w polityce międzynarodowej i skierować swoje życie wewnętrzne ku dobru wspólnemu (bonum commune). Kraj ten potrzebuje wewnętrznego pojednania.

NCR: Biorąc pod uwagę jego poglądy na aborcję, „małżeństwo” osób tej samej płci i ogólne sympatie socjalistyczne, czy katolik może głosować z czystym sumieniem na kogoś takiego jak były wiceprezydent Joe Biden?

– Tylko Bóg ma prawo osądzać daną osobę. Ale wybory demokratyczne polegają również na mierzeniu propozycji kandydatów ich następstwami. Po ich owocach poznacie fałszywych proroków (por. Mt 7,16) – mówi Jezus w Kazaniu na Górze. W żadnym przypadku nie można usprawiedliwić warunków zbliżonych do wojny domowej, zabójstwa niewinnych ludzi, dewastacji kościołów i symboli religijnych i narodowych protestami przeciwko wadom poszczególnych przedstawicieli władzy państwowej. Politycy katoliccy są również zobowiązani do uczynienia wszystkiego, co w ich mocy, aby życie dziecka nienarodzonego było prawnie chronione.

Ktokolwiek działałby aktywnie na rzecz legalizacji aborcji i eutanazji, nie może być wybrany jako katolik, osoba religijna lub wierna Bogu, pomimo że mógłby czynić dobro.

Ale od Waszyngtonu po Watykan, musimy być także katolikami samokrytycznymi. Nie wolno nam przyjmować niewłaściwie pozyskanych pieniędzy jako darowizn – nawet jeśli dzięki nim moglibyśmy pomagać ubogim. To prawda, że Papież potępia nadużywanie pobożności maryjnej przez mafię. Ale trzeba też „obawiać się Danaów (Greków), nawet gdy przynoszą dary” (Timeo Danaos et dona ferentes)”. Tak mówi Wergiliusz w odniesieniu do konia trojańskiego (Eneida II, 49). Na czym polega porozumienie z Komunistyczną Partią Chin, jeśli prawa człowieka nie są przestrzegane, a katolikom, muzułmanom i innym odmawia się swobody wyznawania wiary, i jeśli ateiści będą wręcz parafrazowali Biblię, by odpowiadała ich standardom, czyli fałszowali Słowo Boże?

NCR: Czy katolik może głosować z czystym sumieniem na prezydenta Donalda Trumpa, biorąc pod uwagę jego kontrowersyjne poglądy na temat imigracji, kary śmierci, jego niemoralnego życia osobistego w przeszłości?

– Każdy człowiek musi teraz w swoim sumieniu, a później przed tronem sądu Bożego, odpowiedzieć za wszystkie swoje myśli, słowa, czyny i zaniedbania przed swoim Stwórcą i Odkupicielem. Niestety, język używany w polityce i mediach stał się bardzo szorstki i brutalny.

Osoby, z którymi się nie zgadzamy, nie są już szanowane, posługując się argumentami, ale zniesławiane osobiście. Oczywiste jest, że ideologiczni przeciwnicy Trumpa oskarżają go właśnie o te rzeczy, których sami są winni. Mają w swoich rękach światową prasę i w niekontrolowany sposób wykorzystują możliwość włączenia do głównego nurtu idei swojej politycznej poprawności.

Należy zająć się przyczynami masowej migracji w krajach pochodzenia, pomagając im godnie żyć w ich własnym kraju i kulturze. W USA kara śmierci należy do kompetencji poszczególnych stanów, ale jest to kara barbarzyńska. Nie powinna być już wykonywana ze względów moralnych – zwłaszcza ze względu na liczne egzekucje niewinnych ludzi z powodu pomyłek sądowych, a nawet zabójstw sądowych. Ale kto różni się w tej kwestii od większości Amerykanów [to znaczy sprzeciwia się karze śmierci, musi najpierw walczyć z brutalną niesprawiedliwością w krajach islamskich i komunistycznych.

NCR: Czy Wasza Eminencja udzieliłby Komunii Świętej takiemu politykowi jak Joe Biden?

– Nie powinno być żadnej publicznej debaty przy balaskach. Ale jego proboszcz i biskup, którzy są odpowiedzialni za jego wieczne zbawienie, muszą wyraźnie powiedzieć jemu i innym katolikom opowiadającym się za aborcją, że zabicie człowieka w łonie matki jest grzechem ciężkim, a zalegalizowanie aborcji oznacza udział w „haniebnym przestępstwie” (Gaudium et spes 51; por. 27). Tak mówi Magisterium Kościoła na Soborze Watykańskim II i, a dziś papież Franciszek.

NCR: Co Ksiądz Kardynał powie niektórym biskupom i księżom w Stanach Zjednoczonych, którzy poparli, lub przynajmniej wypowiedzieli się stosunkowo przychylnie, na temat jednego z kandydatów na prezydenta?

– Biskupi i księża nie mogą przedkładać swoich preferencji politycznych nad służbę wiecznemu zbawieniu. Powinni używać swoich wpływów, aby kształtować sumienia wiernych, tak aby chrześcijanie, także w kwestii dobra wspólnego, podejmowali swoje decyzje zgodnie z naturalnym prawem moralnym i wskazówkami Chrystusa. W państwie demokratycznym pasterze Kościoła nie mogą mówić wiernym, kogo wybrać, ale tylko, czy program danego kandydata lub partii jest sprzeczny z podstawowymi wymogami naturalnego prawa moralnego. Podstawową kwestią moralną jest to, że nikt nie ma prawa zabijać drugiego człowieka dla własnego interesu lub korzyści, zwłaszcza matka (wraz z ojcem), którzy mają obowiązek chronić, zachować i wspierać życie a także dobro własnego dziecka. Sprzeczne z godnością osoby ludzkiej są: „wszelkiego rodzaju zabójstwa, ludobójstwa, aborcja, eutanazja a nawet dobrowolne samobójstwo … handel ludźmi … zniewolenie … haniebne warunki pracy …” (Gaudium et spes 27).

Nie jestem wyborcą ani osobą wywierającą wpływ na wybory w USA. Ale jako brat we wspólnocie chrześcijańskiej na całym świecie i razem ze wszystkimi ludźmi dobrej woli, chcę powiedzieć za św. Janem: „badajcie duchy, czy są z Boga” (1 J 4,1). Papież Jan Paweł II mówił o walce między kulturą życia a kulturą śmierci. Czy jesteś za życiem czy za śmiercią? To jest pytanie chwili obecnej. Bóg powiedział kiedyś do swojego Ludu Wybranego: „kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo” (Pwt 30,19).

NCR: Czy Watykan i biskupi amerykańscy powinni, zdaniem Waszej Eminencji jaśniej określić, na kogo wierzący powinni głosować ze względu na stanowisko kandydata w kluczowych kwestiach moralnych, niezgodne ze stanowiskiem Kościoła?

– Papież i biskupi nie są czynnymi uczestnikami szarpaniny politycznej, ale mają świadczyć o prymacie (pierwszeństwie) dobra wspólnego nad walką o władzę. Moralność stoi ponad polityką i jest miarą, według której jest ona oceniana. Absurdem byłoby pozwolić socjalistycznym i obsesyjnym na punkcie ideologii gender rządom i instytucjom międzynarodowym czy pewnym „fundacjom filantropijnym” na gwałcenie praw człowieka (dziesiątkowanie ludności świata poprzez aborcję, eutanazję, niszczenie naturalnego małżeństwa i rodziny).

Nie da się uspokoić sumienia nadzieją, że przedstawiciele ci będą bardziej społeczni i przyjaźniejsi dla obcego. W dziennikarstwie kościelnym istnieją siły, które mają uprzedzenia wobec amerykańskiej prawicy religijnej (chrześcijan ewangelikalnych i dobrych katolików, których szkalują jako zbyt rygorystycznych), a to jest filtr ideologiczny. To jest stanowisko ideologiczne, a nie moralne. Nie przyglądają się treści, prawom człowieka i prawom podstawowym.

Kościół katolicki musi nie tylko domagać się swobody wyznania, ale musi także podjąć się zadania domagania się i zachęcania, aby polityka miała podstawy moralne.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.