Kard. Nycz: czy podczas pandemii wzrosło w nas pragnienie Eucharystii?
11 czerwca 2020 | 18:38 | lk (KAI) / hsz | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Jest pytanie o nasze pragnienie Eucharystii. Czy ono wzrosło w nas w tym czasie niemożliwości realnego w niej uczestniczenia? Czy jest w naszym życiu Eucharystia – stale obecna i ważna? – pytał kard. Kazimierz Nycz w kazaniu kończącym centralną warszawską procesję Bożego Ciała. Metropolita warszawski dziękował też lekarzom i służbom zaangażowanym w pomoc chorym i zaapelował o „mądrą jedność wokół dobra wspólnego” wszystkich polityków zatroskanych o przyszłość Polski.
Liturgię koncelebrowali biskup polowy Józef Guzdek, bp Rafał Markowski i bp Tadeusz Pikus.
We wstępie do liturgii kard. Kazimierz Nycz powiedział, że tegoroczne uroczystości Bożego Ciała będą miały skromniejszy wymiar z powodu trwającej pandemii. Jednak, jak zaznaczył, nawet w takiej skromnej formie nie zabraknie ważnych intencji modlitewnych. – To są sprawy ludzi chorych, wylęknionych, ludzi opiekujących się chorymi, często bez wdzięczności ze strony części społeczeństwa, Śląsk i górnicy, cała nasza Ojczyzna, Europa i świat – wyliczał kardynał.
„Najbliższe tygodnie będą z pewnością kluczowe dla przyszłości Polski po pandemii. Jej skutki, jak wiemy, będą i gospodarcze, i społeczne. Będą przynosiły wiele problemów do rozwiązania” – zaznaczył metropolita warszawski.
Po mszy świętej z archikatedry wyruszyła procesja z Najświętszym Sakramentem, która przeszła ulicami Starego Miasta do katedry polowej Wojska Polskiego. Kolejne ołtarze umiejscowione były w jezuickim kościele – sanktuarium NMP Łaskawej przy ul. Świętojańskiej, paulińskim kościele św. Ducha, klasztorze ojców dominikanów przy ul. Freta oraz przed katedrą polową przy ul. Długiej. Tam metropolita warszawski wygłosił kazanie.
Zarówno w świątyni, jak i podczas procesji wierni zostali poproszeni o stosowanie się do wymogów sanitarnych – do zasłonięcia nosa i ust wewnątrz oraz zachowania dystansu w drodze.
Kard. Nycz przypomniał, że w tym roku mija 700 lat od pierwszej uroczystości Bożego Ciała, jaka odbyła się na ziemiach polskich. W Kościele w Polsce wprowadził ją krakowski biskup Nankier w 1320 r. Trzy lata wcześniej została ona ustanowiona dla całego Kościoła zachodniego.W tamtym roku odbyła się także koronacja na króla Polski Władysława Łokietka, która zakończyła prawie dwustuletni okres rozbicia dzielnicowego. Kardynał przywołał tę analogię, aby podkreślić, że pierwsze polskie uroczystości Bożego Ciała zbiegające się z koronacją stanowiły koniec podziałów wśród Polaków.
– W roku 2020 również potrzebujemy tej wielkiej modlitwy o jedność. I wyjście Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie na ulice miast i wiosek całej naszej Ojczyzny ma właśnie ten wymiar podobieństwa do tamtego wydarzenia sprzed 700 lat – powiedział metropolita warszawski.
Jak przypomniał, zwykle warszawska procesja była dłuższa i okazalsza. Szła z archikatedry przez plac Zamkowy i Krakowskie Przedmieście na plac Piłsudskiego, gdzie przed ołtarzem polowym zbudowanym przez Wojsko Polskie kończyły się uroczystości. – Dzisiaj, w tym szczególnym, ciągle dla nas trudnym i niebezpiecznym jeszcze czasie, pragnęliśmy zachować ten zwyczaj 700 lat, mimo że okoliczności nie pozwalają na to, żeby ją przeżywać tak uroczyście, jak to czyniliśmy w poprzednich latach – dodał kardynał.
„W tym roku przeszliśmy skromniej, od archikatedry do katedry polowej, na miarę możliwości i roztropności. W roku pandemii, jaka ogarnęła Polskę, Europę i cały świat, ta skromność jest podyktowana odpowiedzialnością, przede wszystkim za ludzi, za ich bezpieczeństwo i zdrowie, bo wiemy, że pandemia wciąż niestety jeszcze trwa” – podkreślił kard. Nycz.
„Wierzę, że ta nasza dzisiejsza modlitwa, modlitwa suplikacjami przy każdym ołtarzu, o ustanie pandemii – za chorych, zagrożonych, ale także za nasze miasto, Ojczyznę i wszystkie jej sprawy – spodobała się Bogu w całej jej skromności i pokorze” – dodał metropolita.
Kard. Nycz zaznaczył, że uliczna procesja z Jezusem eucharystycznym jest w tym roku szczególnie okazją do zadania sobie pytania o Eucharystię w naszym życiu. – Czym ona jest i co dla nas znaczy? – pytał. To pytanie – mówił kardynał – dotyczy także miejsca Eucharystii w życiu Kościoła, gdyż w ostatnich miesiącach, przy braku możliwości realnego uczestnictwa w mszy świętej, wierni z pewnością często się nad tym zastanawiali.Eucharystia jest pokarmem uczniów Chrystusa – podkreślał kard. Nycz, przypominając dzisiejsze czytanie z Ewangelii o cudownym rozmnożeniu chleba przez Chrystusa. To jest największy dar Jezusa dla ludzi, ale także Jego nieustanne zaproszenie dla nas do uczestniczenia w Eucharystii.
Hierarcha przypomniał, że w ostatnich miesiącach wierni byli tego pozbawieni i tylko do pewnego stopnia realne uczestnictwo w Eucharystii zastępowały transmisje w mediach: w radiu, telewizji i internecie. – Wielkie dzięki im za to. Tak wspaniale stanęły na wysokości zadania. Ale pamiętajmy: nigdy nie są w stanie zastąpić mszy świętej i sakramentów udzielanych w kościele – dodał.
„Bogu dzięki, powoli wraca czas uczestnictwa w życiu sakramentalnego. Oczywiście, ciągle jeszcze dla wielu ludzi są powody usprawiedliwiające pozostawanie w domu: podeszły wiek, choroby, kwarantanna, opieka nad chorymi, a nawet uzasadniony lęk przed zakażeniem” – tłumaczył kardynał.
Jest jednak – dodał – pytanie o nasze pragnienie Eucharystii. – Czy ono wzrosło w nas w czasie niemożliwości realnego w niej uczestniczenia? Czy wzrosło w nas poczucie braku niedzielnej mszy świętej? Czy jest w naszym życiu Eucharystia – stale obecna i ważna? – pytał metropolita.
„Bo tylko wtedy, gdy tak będzie – gdy będzie jej pragnienie i umiłowanie – bardzo szybko, gdy tylko nastąpią pełne ku temu warunki, powrócimy do ołtarza Eucharystii do naszych kościołów” – powiedział kard. Nycz.
Na zakończenie podkreślił, że dzisiejsza modlitwa w czasie procesji jest okazją do podziękowania wszystkim tym, którzy w czasie pandemii troszczą się o chorych i potrzebujących. – Jest to podziękowanie całej służbie zdrowia, która poświęca się, ale często spotyka się z niezrozumieniem, żeby nie powiedzieć więcej: z niechęcią. To podziękowanie wszystkim służbom państwowym i samorządowym, organizacjom charytatywnym, w tym Caritas, parafiom i kapelanom w szpitalach – wymienił kard. Nycz.
Zapowiedział, że gdy za chwilę, po zakończeniu liturgii, zabrzmią „Te Deum” i „Boże, coś Polskę…”, powinniśmy się modlić za Ojczyznę „dziś i w najbliższych tygodniach i miesiącach”. – Jest to niezwykle ważny i trudny czas dla naszej Ojczyzny, naszych polskich spraw – powiedział kard. Nycz.
Hierarcha poprosił o modlitwę słowami Jezusa z Wieczernika. – Ojcze spraw, aby byli jedno: w Kościele, w rodzinach, w miastach i wioskach; aby byli jedno w naszej Ojczyźnie – Polsce; abyśmy wszyscy byli jednością zgromadzoną przy dobru wspólnym. I aby byli tą jednością mądrą wokół dobra wspólnego wszyscy ci, którzy Polską rządzą – wszyscy politycy zatroskani o przyszłość każdej rodziny, każdego człowieka i Ojczyzny – zakończył kard. Nycz.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.