Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Nycz o 10 kwietnia: przeżyjmy ten dzień w duchu końca tradycyjnej żałoby

30 marca 2011 | 17:35 | im Ⓒ Ⓟ

Do przeżywania 1. rocznicy katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem w polskim, tradycyjnym duchu końca żałoby zaapelował kard. Kazimierz Nycz podczas briefingu w siedzibie Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie. Podkreślił jednocześnie, że nie oznacza to iż w przyszłości temat katastrofy i ofiar nie będzie podejmowany, chodzi bowiem o wymiar duchowy końca żałoby.

Metropolita warszawski przyznał, że ma obawy czy dzień ten nie zostanie zmarnowany. Apeluje jednak, by przeżyć go w duchu jedności, aby pomóc rodzinom opłakującym swoich bliskich, którzy zginęli w katastrofie.

– Mija rok od tej katastrofy, a to w polskiej tradycji, w tradycji Kościoła, jest czas zakończenia żałoby – mówił kard. Nycz. Wyjaśnił, że koniec żałoby polega na poleceniu zmarłych Bogu w czasie odprawianych w rocznicę Mszy św. – Zamykamy trudny dla Polaków rok, co nie znaczy, że nie będziemy na wiele sposobów wracać do tego wydarzenia – dodał.

Metropolita warszawski przypomniał, że Konferencja Episkopatu Polski wydała list z okazji rocznicy 10 kwietnia. W liście biskupi analizują wymiar religijny tego wydarzenia. – Jest w tym apelu zawarte wszystko to, co trzeba podkreślać w ramach Wielkiego Postu w różnych miejscach Polski i w Warszawie – powiedział. – Niezbadane są wyroki Boskie, człowiek ma prawo stawiać pytanie "dlaczego tak się stało?" Niemniej nie możemy się na tym zatrzymać, bo często trzeba powiedzieć sobie jak Hiob biblijny "Bądź wola Twoja". Nie jest to łatwa odpowiedź, niełatwe szukanie – przyznał.
Zwrócił uwagę, że katastrofa smoleńska przyczyniła się – za ogromną cenę – do tego, by zbrodnia katyńska stała się znana na całym świecie.

Odnosząc się do rocznicy, kardynał podkreślał, że „cmentarz nie jest naszą świątynią ani domem”. – Przychodzimy tam opłakiwać najbliższych, ale przychodzi czas, gdy musimy wrócić do codziennego życia i podjąć trudy w kraju, w Kościele, w rodzinach, w osobistym życiu – tłumaczył. Przytoczył ewangeliczny przekaz o tym jak Apostołowie dowiedzieli się o śmierci Jana Chrzciciela. Zasmucili się tą wieścią i poszli z nią do Jezusa. – I to jest droga każdego człowieka, który przeżywa czyjąś śmierć, ból, smutek, by umieć z tym pójść do Jezusa, czyli modlić się – powiedział kard. Nycz. Stąd zachęta biskupów zawarta w liście sprzed tygodni, by przeżywać 1. rocznicę katastrofy smoleńskiej na modlitwie.

Propozycja Kościoła przeżywania tego dnia to Msze św. W Warszawie o godz. 13.00 w archikatedrze św. Jana Chrzciciela, z udziałem Episkopatu Polski. Zaproszone są na tę Eucharystię rodziny ofiar katastrofy. Swój udział potwierdziło już ok. 400 osób, przedstawiciele władz i urzędów. Msza św. będzie miała wymiar ogólnopolskich obchodów rocznicy. W Krakowie kard. Stanisław Dziwisz odprawi Mszę św. o godz. 10.00 na Wawelu, gdzie pochowana jest para prezydencka.

W Warszawie wieczorem o godz. 18.00 w katedrze polowej Wojska Polskiego będzie kolejna Msza św. w trakcie której szczególną modlitwą będą otoczeni żołnierze oraz księża, którzy zginęli.

Rankiem, o godzinie 7.20 – porze startu samolotu prezydenckiego – rodziny ofiar wezmą udział w ekumenicznym nabożeństwie na Okęciu, bez udziału mediów i polityków.

"To są propozycje Kościoła, aby po polsku, według tradycji żałoby przeżyć ten dzień 1. rocznicy w refleksji, w zadumie, z pójściem z trudnymi sprawami do Jezusa, bo bez tego nie da się pojąć tego co się stało i nie da się pozytywnie – uwzględniając tragiczne wydarzenie – pójść ku przyszłości" – powiedział kard. Nycz.

Pytany przez dziennikarzy metropolita warszawski przyznał, że ma wewnętrzne obawy, że dzień rocznicy może zostać zmarnowany. – Pozostaje mi apelować, aby w duchu jedności pomóc ten dzień przeżyć najbliższym, rodzicom, małżonkom, dzieciom ofiar katastrofy – powiedział. Zdradził, że w rozmowach z rodzinami ofiar przewija się prośba, aby nikt ich do niczego nie wykorzystywał. Jednocześnie kardynał podkreślał, że broni się przed politycznym interpretowaniem tego dnia.

W kontekście rocznicy katastrofy smoleńskiej kard. Nycz mówił o beatyfikacji Jana Pawła II, do której przygotowuje nas okres Wielkiego Postu, świąt Wielkanocy. – Powinno to objąć również kwestie naszej jedności, mądrej jedności potrzebnej nam, Polakom po tym wszystkim co się wydarzyło w poprzednim roku i co wydarzy się w kolejnym – podkreślił.

Na pytanie o stosunek Kościoła do marszów organizowanych 10 dnia każdego miesiąca z katedry pod Pałac Prezydencki odpowiedział obecny na briefingu abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. – Kościół nie chce wchodzić w rozgrywki czy manifestacje, chcemy by to był dzień jedności – powiedział, zastrzegając, że Kościół nie będzie w nic ingerował. – Zachęta jest wyraźna, chcemy by to było powtórzenie bliskości z rodzinami tych, którzy zginęli – dodał. – By było to świadectwo dla wszystkich Polaków i nie tylko, że potrafimy to, co najważniejsze, uwypuklić. By był to dzień ponad głowami i interesami, dzień modlitwy, jedności, pokoju i godności – podkreślił.

Podczas briefingu podejmowano też temat dwóch innych wydarzeń – 6. rocznicy śmierci Jana Pawła II 2 kwietnia oraz beatyfikacji papieża 1 maja.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski powiedział, że egzaminem każdego człowieka jest nie tylko jego życie, ale i śmierć. Jan Paweł II miał twórcze, bogate, intensywne i piękne życie, podczas którego sprawdzał się w każdym zadaniu. Na koniec największym zadaniem była choroba i śmierć – i tu również pokazał nam, że można być wiernym sobie, swoim ideałom mimo słabości i niezrozumienia jej przez innych. – Śmierć potwierdziła wszystko, czym żył – powiedział abp Michalik. Dodał, że zadziwiające jest to, że kontakt papieża z młodzieżą, z ludźmi, ze światem nie osłabł z powodu śmierci, ale zintensyfikował się.

– Wszyscy, nie tylko w Polsce, przeżywaliśmy w niezwykły sposób odejście papieża, który żył w obecności Boga, utożsamiał się z problemami ludzkimi – wspominał. Podkreślił, że wielkość człowieka poddaje egzaminowi śmierć. Arcybiskup zachęcał, by uczyć się od Jana Pawła II, który jest wielkim nauczycielem, odchodzenia w godności, nadziei na spotkanie Boga i w spokoju. Papież pokazał, że nawet trudne sytuacje w życiu posłużą nam, jeśli staniemy na wysokości zadania, które jest nam wyznaczone.

Przewodniczący KEP dodał, że we wszystkich diecezjach kraju w kościołach obchodzić się będzie 6. rocznicę śmierci Jana Pawła II.

Bp Stanisław Budzik, sekretarz generalny KEP, przypomniał, że po śmierci papieża wiele osób zaczęło mówić o swoich bliskich zmarłych, że odeszli do domu Ojca – bo tak właśnie określano śmierć Jana Pawła II.

Mówiąc o beatyfikacji, która zaplanowana jest na 1 maja, biskup powiedział, że papież wróci do nas w szczególny sposób – będzie obecny na naszych ołtarzach, będziemy się modlić za jego pośrednictwem, będziemy odczuwać jego szczególną bliskość jako przyjaciela Boga.

Nawiązując z kolei do nowego dokumentalnego filmu o papieżu „Szukałem was…”, którego tytuł odwołuje się do jednego z ostatnich słów Ojca Świętego „Szukałem was, a wy teraz przyszliście do mnie”, biskup zachęcał do refleksji na ile wzięliśmy sobie do serca naukę papieża, zadania, jakie nam wyznaczał. Wśród nich biskup wymienił odmianę oblicza ziemi, troskę o życie, rodzinę, cierpiących. Dbałość o jedność, której zwolennikiem był Jan Paweł II, otwartość na innych. – Papież nie prowadził nas do siebie, lecz do Chrystusa, do Ewangelii, do przesłania miłości skierowanego do każdego człowieka – przypomniał bp Budzik.

Briefing zorganizowała Katolicka Agencja Informacyjna i Biuro Konferencji Episkopatu Polski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.