Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Nycz obejrzał film „Węgierskie serce”

04 stycznia 2013 | 20:10 | gp Ⓒ Ⓟ

W rezydencji arcybiskupów warszawskich odbyła się dziś projekcja filmu „Węgierskie serce”, dokumentującego fenomen pomocy udzielonej Polakom przez Węgrów w latach 1939-1946. „To świetny film, pokazujący znakomicie skalę pomocy, jakiej doświadczyliśmy w niezwykle trudnym czasie od naszych bratanków” – komplementował obraz kard. Kazimierz Nycz.

Zdaniem metropolity warszawskiego dzisiaj bardzo trudno sobie wyobrazić, co to znaczy – w warunkach wojennych, w sytuacji niezamożnego kraju, jakim były Węgry – przyjąć ponad 100 tys. ludzi, udzielić im opieki, a żołnierzom umożliwić przedostanie się na Zachód do tworzącej się polskiej armii.

Reżyser filmu, Grzegorz Łubczyk, były ambasador RP na Węgrzech, dziękował kard. Nyczowi za pomoc w wydaniu dwóch albumów o pomocy węgierskiej dla polskich tułaczy, za udział w filmie oraz za błogosławieństwo udzielone jego twórcom, którzy uczestniczyli w projekcji w rezydencji metropolity warszawskiego.

Film stara się oddać hołd wszystkim Węgrom, poczynając od władz rządowych z regentem Miklósem Horthym i premierem Palem Telekim, którzy nie pozwolili sprzymierzonym z nimi Niemcom zaatakować Polski od strony granicy polsko-węgierskiej, a potem otworzyli granice dla ponad 100 tys. Polaków – cywilów i wojskowych – uciekających przed reżimem sowieckim i hitlerowskim.

W węgierskim rządzie utworzono specjalne struktury dla pomocy polskim uchodźcom – kierowali nimi dwaj wspaniali przyjaciele Polski: płk Zoltan Balo (dla żołnierzy) oraz Jozsef Antall (dla cywilów), mający przydomek „ojczulek Polaków”. Obaj za tę pomoc zapłacili wysoką cenę – płk Balo został zdymisjonowany, a dr Antall – już za rządów komunistycznych na Węgrzech – za „pomoc polskim burżujom” musiał pójść na przyspieszoną emeryturę. Również godny następca płk. Balo, płk Lorand Utassy, został po wojnie poddany ostrym represjom. Pozbawiono go stopnia wojskowego, torturowano podczas przesłuchań i deportowano na prowincję.

W okupowanej Europie, co było jedynym tego typu fenomenem, do 1941 r. w Budapeszcie istniała polska ambasada, a na Węgrzech funkcjonowało kilkanaście polskich szkół, ze słynnym gimnazjum w Balatonboglar, którym kierował wypróbowany przyjaciel Polaków ks. Bela Varga. Akcja pomocy objęła wszystkie warstwy węgierskiego społeczeństwa – elity rządowe, duchowieństwo różnych wyznań i zwykłych ludzi.

Szczególnej pomocy udzielił Kościół katolicki na Węgrzech z kard. Jusztinianem Seredim, co podkreśla w filmie kard. Kazimierz Nycz. W dokumencie znalazł się też wątek działalności ponad 90 polskich księży, którzy uciekinierom zapewnili nie tylko wspaniałą opiekę duszpasterską, ale działali jako konspiratorzy i pomagali ratować Żydów z Polski.

Z Węgier organizowano przerzuty żołnierzy polskich na Zachód (m.in. późniejszej słynnej brygady gen. Stanisława Maczka). Trudno wyobrazić sobie polski czyn zbrojny na Zachodzie, gdyby przez Węgry do armii generałów Sikorskiego i Andersa nie przeszło przez ten kraj kilkadziesiąt tysięcy polskich żołnierzy (niektórzy węgierscy urzędnicy, mimo zagrożenia śmiercią – osobiście dowozili do granicy polskich żołnierzy).

Film wyprodukowany i emitowany w kanale Religia.tv powstał dzięki dofinansowaniu przez Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.