Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Pizzaballa: Kościół jest powołany do strzeżenia Bożego pragnienia

09 listopada 2023 | 07:02 | kard. Pierbattista Pizzaballa, tłum. st (KAI) | Jerozolima Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Mazur/cbcew.org.uk

Kościół jest powołany do strzeżenia pragnienia Bożego w świecie, do życia miłością w pewnej nadziei na Jego powrót, na zjednoczenie z Nim – stwierdza komentując fragment Ewangelii czytany w XXXII niedzielę zwykłą roku A łaciński patriarcha Jerozolimy, kard. Pierbattista Pizzaballa OFM.

Publikujemy rozważanie kard. Pierbattisty Pizzaballi:

Tłem ostatnich niedziel roku liturgicznego jest oczekiwanie, czuwanie, powrót Pana. Oczekiwanie jest słowem kluczowym na naszej drodze wiary, podobnie jak inne słowa, takie jak miłość, łaska, przebaczenie… Bowiem tylko ci, którzy są pewni, że Ten, którego oczekują przyjdzie, są zdolni do czekania i trwania w oczekiwaniu. Mogą nie wiedzieć kiedy (por. Mt 25,13), mogą nie znać czasu tego oczekiwania, ale czekają, ponieważ chcą być obecni, gdy oczekiwany w końcu nadejdzie.

Dla nas, chrześcijan, jest to szczególnie ważne i dotyka naszej wiary oraz tajemnicy, w którą wierzymy, w której pokładamy naszą jedyną nadzieję, a jest nią Zmartwychwstanie. Gdyby bowiem Jezus jedynie umarł, nie czekalibyśmy na nic, na nikogo. Wszystko byłoby skończone, wszystko by się zatrzymało. Co najwyżej moglibyśmy Go wspominać, powtarzać Jego słowa, wspominać Jego czyny, ale na tym wszystko by się skończyło.  Ale ponieważ Jezus zmartwychwstał, to jest On Przychodzącym, Tym, który zawsze przychodzi, Tym, który może być zawsze oczekiwany, ponieważ ze względu na tajemnicą swojego zmartwychwstania, swego życia bez kresu, zawsze może do nas dotrzeć, zawsze może być z nami.

Dzisiaj czytamy przypowieść o dziesięciu pannach, które oczekują na przybycie oblubieńca (Mt 25, 1-13), i odczytujemy ją z tej perspektywy. Przypowieść mówi nam, że pięć z nich jest mądrych, a pięć głupich (Mt 25,2), i można by oczekiwać, że głupie będą tymi, które zasną podczas oczekiwania, podczas gdy mądre nie zasną. Ale tak się nie dzieje: wszystkie zasypiają, a różnica nie na tym polega, lecz na tym, że kiedy się budzą, jedne stale mają oliwę, a inne nie. Mądre to te, które mają tyle oliwy, że wystarczy do przybycia oblubieńca, które mogą znieść jego opóźnienie, natomiast inne nie mogą. Tak więc w chwili przybycia oblubieńca lampy głupich gasną, ich oczekiwanie się nie wypełnia. Kiedy oblubieniec przybywa, one są tam, ale w rzeczywistości już na Niego nie czekają, i dlatego pozostając w ciemności, nie rozpoznają Go i nie mogą być przez Niego rozpoznane (Mt 25,12).

Istnieje pewien ciekawy szczegół, który ujawnia niezdolność panien głupich do trwania w oczekiwaniu: kiedy zdają sobie sprawę, że nie mają już oliwy, proszą swoje mądre towarzyszki o to, żeby dały im trochę ze swojej (Mt 25,8); tak jakby ta oliwa była czymś, co mogły odzyskać w jednej chwili, jakby nie była owocem cierpliwego i codziennego przemieniania pragnienia. Moglibyśmy powiedzieć, że tylko ci, którzy kochają, mogą wytrwać w oczekiwaniu, tylko ci, którzy miłują, znają sztukę niegodzenia się na oślepienie tym, co zdaje się być łatwe, gotowe, w zasięgu ręki, przez to, co nie przeszło przez czas próby, co nie poznało długiego i cichego następowania po sobie pór życia.

Wiara jest nieustannym treningiem, który dopiero na końcu przynosi swój dojrzały owoc w spotkaniu z Panem. Spotkaniu, które będzie tym pełniejsze i jaśniejsze, im bardziej czas życia zostanie wykorzystany na wzrastanie we wszystkim, co pozwoli nam rozpoznać Pana i być przez Niego rozpoznanym.

Ostatnia uwaga. W tej przypowieści wspomniany jest oblubieniec, ale nie oblubienica. Tą oblubienicą, która pozostaje w tle, jest cała ludzkość, z którą Pan chce zawrzeć swoje ostateczne wesele, swoje wieczne przymierze.

Natomiast panny, które czekają na oblubieńca są figurą Kościoła, powołanego do strzeżenia pragnienia Bożego w świecie, do życia miłością w pewnej nadziei na Jego powrót, na zjednoczenie z Nim. Kościół jest powołany by czynić to nie tylko dla siebie samego, ale dla wszystkich i w imieniu wszystkich.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.