Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Pizzaballa: nie możemy mieć Jezusa bez krzyża

17 października 2024 | 21:22 | kard. Pierbattista Pizzaballa, tłum. st (KAI) | Jerozolima Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Łaciński Patriarchat Jerozolimy

Krzyż jest Bożym sposobem na obalenie wszystkich ludzkich mocy, które łudzą się, myśląc, że naprawiają świat za pomocą logiki władzy… Nie możemy mieć Jezusa bez krzyża – stwierdza komentując fragment Ewangelii (Mk 10, 35-45) czytany w XXIX niedzielę zwykłą roku B (20 października 2024 r.) łaciński patriarcha Jerozolimy, kard. Pierbattista Pizzaballa OFM.

Jezus ze swoimi uczniami zmierza do Jerozolimy, ale są oni zastraszeni, przewidując, co może spotkać Jezusa i ich samych w Świętym Mieście. Istotnie Jezus bardzo jasno mówi im, co Go czeka: Jego chwała, która objawi się, gdy zostanie wywyższony na krzyżu. Po raz trzeci Jezus zapowiada, że czeka Go  męka, śmierć i zmartwychwstanie, moment, w którym Jezus całkowicie podda się posłuszeństwu Ojca, oddając samego siebie.

W tym jakże dramatycznym kontekście św. Marek ewangelista mówi, że dwaj bracia Jakub i Jan podchodzą do Niego z pytaniem, które brzmi dziwnie. Pytaniem, w którym role są odwrócone, a Jezus ma się poddać ich woli („pragniemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy” – Mk 10,35).

Prośba dotyczy zajęcia przez nich uprzywilejowanych stanowisk, gdzie zostaną im przeznaczone zaszczyty wyróżniające ich od innych. Proszą nie tylko o przebywanie w chwale razem z Jezusem, ale także o zajmowanie wyjątkowych stanowisk, jako ci, którzy są po prawej i po lewej stronie, jako ci, którzy zajmują najlepsze miejsce („Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie” – Mk 10,37).

Dwaj uczniowie wyczuwają, że Jezus wkrótce wjedzie do Jerozolimy i że tam ostatecznie objawi swoją chwałę, i troszczą się o to, by zapewnić sobie odrobinę tej sławy i władzy. Uczniowie myślą o ludzkiej władzy, w której chcieliby mieć znaczący udział, podczas gdy Jezus mówi o krzyżu.

Odpowiedź Jezusa służy ujawnieniu im, że powołanie, do którego zostaliśmy wezwani, jest większe niż jakikolwiek ludzki zaszczyt, jaki możemy otrzymać w życiu. Dlatego Jezus odpowiada im, że nie wiedzą, o co proszą („Nie wiecie, o co prosicie” – Mk 10, 38), nie dlatego, że się mylą, prosząc o maksimum z życia i chwały, lecz jedynie dlatego, że oszukują samych siebie, określając, czym naprawdę jest ta chwała.

Odpowiedź Jezusa zawiera trzy fragmenty.

Pierwszy to ten, w którym przenosi on punkt ciężkości na to, co najważniejsze, na to, co stanowi prawdziwą chwałę („Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?” – Mk 10, 38). Kielich i chrzest są metaforami męki i śmierci Jezusa. Prawdziwa chwała jest zatem pełnią życia ofiarowanego w darze, obdarzającego braci, aby wszyscy mogli żyć. Nie jest to kwestia zajmowania miejsc, lecz czynienia miejsca, dawania życia.

Każdy człowiek liczy się ze względu na swoją zdolność do miłowania, a życie wielkodusznie stwarza nam ku temu okazje: w Jerozolimie życie zaoferuje Jezusowi kielich do picia i chrzest, w którym zostanie ochrzczony, zaoferuje wydarzenia, w których Jezus będzie mógł wybrać chwałę, to znaczy nieustannie miłować, zawsze, nawet w sytuacji niesprawiedliwego ludzkiego cierpienia.

Ten wybór, zgoda na logikę daru i miłości, jest tym, co buduje życie, tym, co daje wypełnienie naszemu stawaniu się osobą: jeśli zrezygnujemy, coś z nas pozostanie niedopełnione, pozostanie poza chwałą.

Uczniowie, niemal jakby usprawiedliwiając się, mówią, że są w stanie tak żyć, pić ten kielich, przyjąć ten chrzest („Odpowiedzieli Mu: «Możemy»” – Mk 10, 39).

A oto drugi fragment.

Jeśli prawdą jest, że uczniowie proszą, aby mieć stanowiska władzy, Jezus odpowiada im przede wszystkim, wychodząc z pozycji panowania i władzy: to nie do Niego należy decyzja, kto będzie dowodził, kto będzie po Jego prawicy, a kto po Jego lewicy. („Nie do Mnie należy dać miejsce” – Mk 10, 40). Tylko Ojciec może to uczynić.

Chwała Jezusa nie pokrywa się z ludzką władzą, lecz z posłuszeństwem syna.

A jeśli jesteśmy synami, wszyscy będziemy w chwale, wszyscy po Jego prawicy i po Jego lewicy, ale pod warunkiem, że nie będziemy się tego domagać, a przede wszystkim nie wykluczymy innych, tak jak próbowali to zrobić Jakub i Jan.

Jak powszechna była wśród uczniów logika panowania i władzy, dostrzegamy w dalszym tekście: ponieważ widząc, co się dzieje, inni uczniowie są oburzeni na Jakuba i Jana („Gdy usłyszało to dziesięciu pozostałych, poczęli się oburzać” – Mk 10, 41), jak ktoś, kto czuje się wykluczony, jak ktoś, kto jest obrażony, gdy odbiera się jemu to, co się mu należy.

Dlatego trzecia część odpowiedzi nie jest już skierowana do dwóch braci, lecz do wszystkich, jakby chciała powiedzieć, że wszyscy jesteśmy tak samo chorzy na to pragnienie chwały, które odbiera nam  radość życia jako bracia.

Kluczowym słowem, które Jezus proponuje dla nowego spojrzenia na prawdziwą chwałę, jest słowo służba. („Kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym” – Mk 10, 43). Służba przeżywana nie jako cnota moralna, nie jako wysiłek ascetyczny, lecz patrzenie na Niego, Syna, Pana: „Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu” (Mk 10, 45).

Ten fragment jest ważnym wskazaniem metody, ponieważ mówi, czym jest styl chrześcijański w kontekście zmiennych losów świata, polityki, ludzkiej władzy, pychy we wszystkich jej formach. Nie możemy mieć Jezusa bez krzyża. W nim mamy nie tylko Boże przebaczenie naszych grzechów z powodu śmierci Jezusa (choć oczywiście jest to kluczowe). Krzyż jest Bożym sposobem na obalenie wszystkich ludzkich mocy, które łudzą się, myśląc, że naprawiają świat za pomocą logiki władzy. W najlepszym razie mogą one zastąpić jedną formę władzy inną. Jedynie logika krzyża może rzucić wyzwanie ludzkiej pysze i chwale.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.