Drukuj Powrót do artykułu

Kard. Stanisław Dziwisz: każdy z nas powinien świadczyć słowem i życiem

25 grudnia 2024 | 19:53 | pra | Kraków Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

– Każdy z nas powinien świadczyć słowem a nade wszystko życiem, że jedyną nadzieją naszego świata jest Ten, który narodził się w Betlejem, dwa tysiące lat temu. Każdy z nas powinien również odpowiedzieć sobie na pytanie, w jaki sposób ma o Nim świadczyć w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym – mówił kard. Stanisław Dziwisz w czasie Mszy św. w Uroczystość Narodzenia Pańskiego sprawowanej w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Na początku liturgii kustosz papieskiego sanktuarium na Białych Morzach ks. Tomasz Szopa powitał wszystkich i wyraził radość z licznie zgromadzonych wiernych. Kard. Stanisław Dziwisz wskazał na obecność małych dzieci – zwłaszcza tych, które urodziły się w ostatnim roku i zapowiedział, że będzie modlił się w intencji wszystkich uczestników liturgii oraz ich bliskich, a także mieszkańców Krakowa i przybywających do miasta gości.

W czasie homilii kard. Stanisław Dziwisz zwrócił uwagę, że w ewangelicznym opisie narodzin Jezusa uderza krańcowe ubóstwo miejsca a także fakt, że to prości pasterze byli pierwszymi odbiorcami wiadomości o tym, co się wydarzyło oraz prostota znaku rozpoznawczego, wskazanego pasterzom przez anioła: niemowlę, pieluszki i żłób. – Prostota i ubóstwo nie przeszkadzają w tym, że narodziny Jezusa wywołują przede wszystkim wielką radość w świecie niebiańskich duchów oraz pośród ludzi na ziemi. Na tę chwilę czekały całe wieki, całe pokolenia potomków Adama i Ewy, wyczekujące Zbawiciela – mówił metropolita krakowski senior.

Nawiązując do proroctwa Izajasza kardynał wyjaśniał dlaczego przyjście Jezusa na świat wzbudziło i nadal budzi tak wielką radość i nadzieję. – Jezus Chrystus wkracza w trudne dzieje człowieka. Wkracza w „ruiny” naszych osobistych planów, marzeń, doświadczeń, niepowodzeń, słabości i lęków. Wkracza w „ruiny” rozbitych rodzin i skłóconych społeczności. Wkracza w „ruiny” narodów pogrążonych w konfliktach, w wojnach, w przemocy i nędzy. Jezus wkracza w „ruiny” naszego życia osobistego i społecznego, by je odbudować, by przywrócić nam godność dzieci Bożych, by zapewnić nam miejsce w domu swego i naszego Ojca – mówił metropolita senior.

Komentując Prolog Ewangelii św. Jana kard. Stanisław Dziwisz zwrócił uwagę na trudną rzeczywistość związaną z przyjściem na ziemię Słowa, które nie zostało przez świat poznane i przyjęte. – Nurt sprzeciwu, a przynajmniej obojętności wobec Jezusa wpisał się w historię ostatnich dwudziestu wieków – zauważył kardynał. – Wydaje się, że dziś dominującą pokusą jest obojętność i przekonanie, że można sobie urządzić życie bez Boga, który staje się niepotrzebnym do szczęścia. Wiemy, że to zasadnicze nieporozumienie, bo przecież bez Boga człowiek nie zbawi się, nie rozumie nawet tego, kim jest, po co żyje i dokąd zmierza – dodawał.

Wskazując na prorocką misję Jana Chrzciciela zaznaczył, że dzisiejszy świat także czeka na świadków Jezusa Chrystusa. – Każdy z nas powinien świadczyć słowem i życiem, że jedyną nadzieją naszego świata jest Ten, który narodził się w Betlejem, dwa tysiące lat temu. Każdy z nas powinien również odpowiedzieć sobie na pytanie, w jaki sposób ma o Nim świadczyć w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym – zachęcał metropolita senior.

Przypomniał słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane podczas orędzie Urbi et Orbi w Boże Narodzenie przed dwudziestu laty i w tym kontekście modlił się „o pokój dla ludzkich serc i naszego niespokojnego świata”. – W tym duchu życzę wam, bracia i siostry, by święta Bożego Narodzenia wniosły w wasze życie pokój, radość i nadzieję. Wiemy, że ostateczne słowo należy do naszego Stwórcy, Pana i Zbawiciela. Tylko On ma słowa życia wiecznego. Otwórzmy przed Nim nasze serca, by On je rozpalał swoją miłością, by biły w rytmie Jego Serca – życzył na koniec kard. Stanisław Dziwisz.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.