Kardynał Hollerich ostrzega przed faszyzmem i obojętnością w Europie
25 maja 2024 | 00:10 | ts | Rzym Ⓒ Ⓟ
Dla kardynała Jean-Claude’a Hollericha nowy faszyzm w Europie jest już rzeczywistością. „To już tu jest”, powiedział w wywiadzie dla francuskiej gazety „La Croix” 23 maja w Rzymie. W ocenie arcybiskupa Luksemburga partia rządząca we Włoszech jest postfaszystowska. „To mnie przeraża, zwłaszcza że pochodzę z rodziny, w której wszyscy należeli do ruchu oporu”, przyznał były przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE).
Mając na uwadze spodziewaną niską frekwencję w wyborach europejskich i powszechne zjawisko odwrotu w stronę narodu, kardynał ostrzegł, że „przyzwyczailiśmy się do Unii Europejskiej”. Nie zdajemy już sobie sprawy z jej zalet i stojącej za nią woli politycznej.
Demokracja jest cenna i musi być wspierana, powiedział kard. Hollerich. Jednocześnie Europa znajduje się w kryzysie. Gospodarki doświadczają stagnacji, co jest powodem obaw. W złożonym świecie populizm dostarcza prostych wyjaśnień, które przemawiają do tych, którzy boją się utraty tożsamości, tłumaczył arcybiskup Luksemburga.
„Oczywiście Europa i Zachód nie są już w centrum świata” – powiedział kard. Hollerich. W tym sensie odkrywa to wojna na Ukrainie: Zachód nie jest w stanie stworzyć globalnej koalicji przeciwko Rosji. Jednocześnie kontynent traci swoją reputację na innej scenie.
Zdaniem luksemburskiego purpurata „nowy europejski pakt imigracyjny to katastrofa”. „Zapominamy o prawach człowieka. Oczywiście nie możemy przyjąć wszystkich migrantów. Ale zawsze musimy traktować ludzi w sposób, który uznaje ich ludzką godność” – wskazał hierarcha. Podkreślił, że istnieje pilna potrzeba godnego traktowania ludzi i dialogu z innymi kulturami.
W rozmowie z „La Croix” jezuita z Luksemburga nazwał dawną politykę kolonialną Francji w Afryce katastrofalną, a „dużo lepiej nie wypadła Anglia”. Dziś Europa płaci za to cenę: ludzie nie wierzą już w europejskie wartości. „Mimo to nadal rozmawiamy z innymi jak nauczyciel z uczniami” – powiedział kardynał, który reprezentuje Europę w Radzie Kardynałów przy papieżu Franciszku. Przestrzegł, że „jeśli Europa będzie tak dalej postępować, zostanie znienawidzona”. Niekoniecznie musimy podzielać stanowisko innych, ale przynajmniej „uznać, że Europa jest tylko jednym z podmiotów”.
„Gdybym miał wybierać między niedoskonałą Europą a jej brakiem, zawsze wybrałbym Unię Europejską” – podkreślił kard. Hollerich. Nie przeszkadza mu to jednak w krytycznej analizie niektórych punktów: „na przykład pewnej koncepcji teorii gender, która stała się modna i którą wszyscy powtarzają, nie wiedząc tak naprawdę, czym ona jest”. Czasami odnosi też wrażenie, że „rządzą nami urzędnicy, narzucający wizję, która odpowiada tylko jednemu interesowi socjologicznemu”. Jest to oznaka kryzysu demokracji.
Na temat aborcji kardynał powiedział: „To tragiczne, że społeczeństwa tak zamożne jak nasze uważają, że jedynym rozwiązaniem jest zabijanie nienarodzonych dzieci”. Jego zdaniem historia kiedyś to oceni.
Kard. Hollerich był przewodniczącym COMECE w Brukseli w latach 2018-2023. W tej roli działał jako mediator między różnymi punktami widzenia na rzecz europejskiego rozwiązania kwestii uchodźców. W 2021 roku został również wybrany wiceprzewodniczącym Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). W tego samego roku papież Franciszek mianował go relatorem generalnym, czyli koordynatorem Synodu Biskupów na temat synodalności.
Jak wynika z wywiadu dla „La Croix”, kardynał nie widzi możliwości powrotu do chrześcijańskiej Europy. Chrześcijanie coraz bardziej stają się mniejszością w dzisiejszej Europie, powiedział arcybiskup Luksemburga. Z politycznego punktu widzenia doprowadziło to do braku pomysłów.
Osiemdziesiąt lat temu budowa Europy była projektem wyraźnie chrześcijańskim; przekonanymi katolikami byli zwłaszcza francuski minister spraw zagranicznych Robert Schuman i włoski premier Alcide De Gasperi. Zapytany, czy dziś nie ma już Schumanów i De Gasperich, kard. Hollerich odpowiedział: „Szczerze mówiąc, nie widzę żadnego”. Według jezuity, dzisiejsi politycy nie mają już żadnych przekonań, „czytają sondaże i dostosowują do nich swoje opinie”. To duży błąd, zarówno na poziomie krajowym, jak i europejskim. „Spór polityczny zszedł na dalszy plan. Dziś ci, którzy nam przewodzą, nie mają już kręgosłupa”, skonstatował kard. Hollerich.
Nie jest wcale tak, że jedynymi możliwymi ideałami europejskimi są ideały chrześcijańskie, powiedział Hollerich. Istnieją dziś ideały, które popiera duża część populacji, na przykład w dziedzinie ekologii. To po prostu konieczność, by ocalić ludzkość. Historię Europy ukształtowało kiedyś chrześcijaństwo. Ale, według kardynała, „jeśli wykorzysta tę moc, aby powiedzieć, że musimy się cofnąć, nikt nie będzie już zainteresowany”. Dzisiejszy projekt europejski musi polegać na współpracy w celu zapewnienia sprawiedliwości, pokoju i uczciwości ekologicznej. „Musimy powstrzymać to szaleństwo zmian klimatycznych, które zabiją tyle samo ludzi, co wojna” – zaznaczył arcybiskup Luksemburga.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.