Kardynałowie wzywają do przyjmowania uchodźców
20 lutego 2020 | 19:32 | tom (KAI) | Bruksela Ⓒ Ⓟ
Kardynałowie Jean-Claude Hollerich, Konrad Krajewski i Michael Czerny wzywają do przyjęcia kolejnych uchodźców w Europie. We wspólnym liście Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) napisali o konieczności poszerzenia korytarzy humanitarnych, które zainicjował i wspiera papież Franciszek.
W liście przypomniano, że w 2016 r. papież Franciszek utworzył korytarz humanitarny, aby sprowadzić uchodźców z obozów w Grecji i Libanie do Europy. Dzięki inicjatywie papieża wiele osób, które wcześniej żyły w nieludzkich warunkach i nie miały żadnych perspektyw na przyszłość, mogło rozpocząć nowe życie w Europie. Kard. Jean-Claude Hollerich z Luksemburga i przewodniczący COMECE, kard. Konrad Krajewski, Jałmużnik Papieski i kard. Michael Czerny, podsekretarz watykańskiej Dykasterii ds. Promocji Integralnego Rozwoju Ludzkiego apelują do wszystkich biskupów Unii Europejskiej o kontynuowanie tej inicjatywy. „Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej powinna ustanowić we współpracy z poszczególnymi rządami korytarze humanitarne dla Lesbos i innych obozów dla uchodźców w Grecji”, napisali kardynałowie w liście do wszystkich konferencji biskupów.
Dałoby to „nadzieję ok. 20 000 dorosłym i ponad 1100 małoletnim pozostawionym bez opieki”. Trwają oni „w nieskończenie tymczasowych i niepewnych warunkach”, a którzy są „w Europie, ale poza społeczeństwem europejskim”. „Ta droga, do której zachęcają słowa Ojca Świętego, może stać się chrześcijańskim obowiązkiem dla całego Kościoła i gorącym zaproszeniem do uwolnienia nowych i ewangelizujących energii do przyjmowania uchodźców w każdym państwie członkowskim UE” – czytamy.
Listowi towarzyszą wytyczne przygotowane przez Wspólnotę Sant’Egidio. Wymienia się wszystkie informacje i procedury niezbędne do przyjmowania osób ubiegających się o azyl w UE. Wspólnota Sant’Egidio popiera inicjatywę papieża, aby bezpiecznie i legalnie sprowadzić uchodźców do Włoch. W szczególności dba o zakwaterowanie dla rodzin, kursy językowe, kontakty z władzami i integrację. Pomaga w tym sieć wolontariuszy z lokalnych parafii.
„Dotychczasowe doświadczenia z korytarzami humanitarnymi w niektórych krajach pokazały, że szanse na dobre przyjęcie uchodźców są większe niż się spodziewano: w rzeczywistości wielu nieletnich znalazło się w rodzinach oraz dorośli i rodziny zostały dobrze przyjęte przez wspólnoty religijnene i lokalne”- napisali kardynałowie.
We wrześniu 2015 r. papież Franciszek zaapelował do parafii, wspólnot religijnych, klasztorów i miejsc pielgrzymkowych w całej Europie o przyjęcie co najmniej jednej rodziny uchodźców. Zwrócił się szczególnie do wszystkich biskupów, by podjęli inicjatywę w swoich diecezjach. Z podróży na grecką wyspę Lesbos w 2016 roku Franciszek zabrał ze sobą trzy muzułmańskie rodziny uchodźców z Syrii do Rzymu. Mieszkali w zatłoczonym obozie dla uchodźców na Lesbos.
„To nie powinien być jednorazowy gest. W kolejnych miesiącach, dzięki utworzonemu przez Watykan korytarzowi humanitarnemu, kolejne rodziny mogły zapuścić korzenie w Europie. Watykan wynegocjował z odpowiednimi władzami i doprowadził do rozpoczęcia procedur azylowych. Biuro Jałmużnika Papieskiego i Wspólnota Sant’Egidio, z siedzibą w Rzymie, zadbała o opiekę i integrację uchodźców.
Przypomniano, że ostatnio papież wysłał kard. Krajewskiego na Lesbos w maju 2019 r., aby zorganizować podróż kolejnym uchodźcom. Przedstawicielowi Watykanu towarzyszył kardynał Jean-Claude Hollerich, który wkrótce przyjął rodzinę uchodźców z Lesbos w Luksemburgu. Dzięki tej inicjatywie na przełomie roku do Luksemburga i Włoch przywieziono łącznie 43 uchodźców.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.