Drukuj Powrót do artykułu

Karol Wojtyła i młodzież

13 października 2001 | 00:00 | //mr Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. redakcja

Wszystko zaczęło się od śpiewów gregoriańskich i… kajaków. Były wczesne lata 50. Zaglądający do kościoła św. Floriana w Krakowie studenci z pobliskiej Politechniki otrzymali od młodego wikarego propozycję utworzenia chórku, śpiewającego podczas Mszy św. średniowieczny chorał gregoriański.

Osobowość ks. Karola Wojtyły – bo o nim mowa – umiejętność rozmawiania z młodymi, a także kazania – trudne, jak wspominają ówcześni słuchacze, ale intrygujące – przyciągały wielu. Szybko utworzyła się grupa osób, która nie tylko wspólnie uczestniczyła w liturgii (o godz. 6 rano!), ale także świętowała imieniny i chodziła na wycieczki. Zawsze towarzyszył im Wujek, jak nazwano ks. Karola.

Z czasem wycieczki poza miasto przerodziły się w wyprawy w Bieszczady czy na kajaki na Mazury. Te wyprawy były w owych czasach zupełnie pionierskie. W liście do redakcji „Homo Dei”, wydrukowanym w 1957 roku, ks. Wojtyła tłumaczył, że choć wydaje się ono „ryzykowne” (np. „sprawa ubioru” uczestników wypraw), stanowi wyjątkową okazję do towarzyszenia młodemu człowiekowi.

„Nie wszyscy młodzi ludzie – pisał – którzy wybierają się na wędrówki turystyczne, a nawet na spływy kajakowe, i to nawet w towarzystwie mieszanym, szukają w tym grzechu. (…) Owszem, często szukają oddalenia od grzechu, od jego zalążków i zaczątków, które tkwią nie tylko w złej woli, ale także w całym zdenerwowaniu współczesnego życia”. Ważnym argumentem za takim duszpasterstwem – wiele mówiącym także o autorze listu – była nieskrępowana możliwość rozmów z młodymi i to nie tylko na tematy religijne. Wojtyła pisał: „Chodzi o to, ażeby umieć rozmawiać o wszystkim, o filmach, o książkach, o pracy zawodowej, o badaniach naukowych i o jazz-bandzie w sposób właściwy”.

Doświadczenie duszpasterskie zdobyte na wspólnych wyprawach, organizowanych nieprzerwanie co roku aż do wyboru na papieża, miało zapewne wpływ na to, że Karol Wojtyła, już jako metropolita krakowski, szybko docenił znaczenie założonego przez ks. Franciszka Blachnickiego w 1969 roku młodzieżowego ruchu „Światło i Życie”. Religijna formacja zdobywana przez młodzież na letnich obozach zwanych „oazami” wzbudziła zaniepokojenie władz komunistycznych. Zaczęły się szykany i prześladowania. Wielu biskupów, by nie narażać Kościoła, z dystansem odnosiło się do ruchu ks. Blachnickiego. Dopiero oficjalne włączenie oaz przez kard. Wojtyłę do pracy duszpasterskiej archidiecezji krakowskiej umożliwiło ich dynamiczny rozwój.

Za czasów kard. Wojtyły rozwijało się też intensywnie w Krakowie duszpasterstwo akademickie. Metropolita nie tylko interesował się pracą ze studentami (ks. Adam Boniecki, minowany w latach 70. odpowiedzialnym za duszpasterstwo akademickie w archidiecezji, był zobowiązany składać co miesiąc sprawozdanie), ale także wspierał ją osobiście. Często przychodził na spotkania ze studentami, głosił dla nich rekolekcje, nie informując nikogo, przychodził i siadał podczas rekolekcji w konfesjonale oraz nieoficjalnie wspierał duszpasterstwo finansowo. Pieniądze przeznaczane były głównie na dofinansowanie obozów wakacyjnych, zdarzało się również, że trafiały do najbardziej potrzebujących studentów. Dawał też przykład duszpasterskiej odwagi. Ks. Boniecki wspomina, że kiedy z powodu szykan Służby Bezpieczeństwa zastanawiał się, czy rozsądne jest organizowanie wakacyjnego wyjazdu, Wojtyła odpowiedział: „Co nam właściwie grozi? Kolegia? No to będziemy płacić kolegia”.

Świat bardzo szybko przekonał się, że Wojtyła, już jako papież, nie zapomni o młodych. W dzień inauguracji pontyfikatu (22 października 1978 r.), w pierwszym swoim przemówieniu z okna Pałacu Apostolskiego przed modlitwą „Anioł Pański”, Jan Paweł II wystosował gorący apel do młodzieży: „Wy jesteście przyszłością świata! Wy jesteście nadzieją Kościoła! Wy jesteście moją nadzieją!” – mówił. Te słowa będą się powtarzać refrenem w wielu papieskich przemówieniach. Można zaryzykować twierdzenie, że stanowią one ważny punkt programu tego pontyfikatu.

O zainteresowaniu problemami młodych świadczą liczne dokumenty papieskie. Rozdziały poświęcone młodzieży znajdziemy m.in. w adhortacjach: o katechezie („Catechesi tradendae”), o zadaniach rodziny chrześcijańskiej („Familiaris consortio”), o powołaniu i misji świeckich w Kościele („Christifideles laici”), o formacji kapłanów („Pastores dabo vobis”) czy o Kościele w Afryce („Ecclesia in Afica”). Jan Paweł II ogłosił także wiele dokumentów wprost skierowanych do młodzieży. Najbardziej znany jest „List do młodych całego świata”, wydany w 1985 r. z okazji ogłoszonego przez ONZ Międzynarodowego Roku Młodzieży. Głównym tematem tego listu jest pytanie o sens życia. Rozważając ewnageliczną perykopę o bogatym młodzieńcu, który przyszedł do Jezusa z pytaniem, co ma czynić, aby osiągnąć życie wieczne, Papież zastanawia się czym jest prawdziwa miłość, mówi o niezniszczalnych wartościach, o sumieniu i o powołaniu do wolności i odpowiedzialności.

Zainteresowanie, jakim się list cieszył, oraz entuzjazm 250 tys. młodych, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Papieża, aby wspólnie z nim świętować na Placu św. Piotra Niedzielę Palmową (31 marca 1985 r.), zainspirowały Jana Pawła II do ogłoszenia corocznego Światowego Dnia Młodzieży. Od następnego roku główne obchody tego Dnia odbywały się – na przemian – w Rzymie i Kościołach lokalnych oraz w różnych miastach świata (Buenos Aires – 1987, Santiago de Compostela – 1989, Częstochowa – 1991, Denver – 1993, Manila – 1995, Paryż – 1997 i Rzym – 2000). Wszędzie gromadziły tłumy młodych: w Częstochowie – milion pielgrzymów, w tym po raz pierwszy 100 tys. zza wschodniej granicy, w Manili – aż cztery miliony ludzi (agencje podały, że było to prawdopodobnie największe zgromadzenie ludzkie w historii). W wywiadzie udzielonym czasopismu “La Croix” z okazji spotkania w Paryżu, Papież tłumaczył sukces Światowych Dni Młodzieży: „Młodzi noszą w sobie ideał życia; są spragnieni szczęścia. Swoim postępowaniem i entuzjazmem przypominają nam, iż życie nie może polegać po prostu na dążeniu do bogactwa, dobrobytu czy zaszczytów. (…) Jedynie Bóg może zaspokoić pragnienie człowieka”.

Jan Paweł II pamięta o młodych nie tylko przy okazji Światowych Dni. Swoje orędzia przysyła co roku także na organizowane przez wspólnotę Taizé Europejskie Spotkanie Młodych czy na Ogólnopolskie Spotkania Młodzieży na Polach Lednickich koło Gniezna, zainicjowane przez dominikanina o. Jana Górę. Prawie zawsze żelaznym punktem papieskich pielgrzymek jest spotkanie z młodzieżą. Papież potrafi podbić serca zarówno Francuzów i Amerykanów, jak i młodych Marokańczyków czy Kazachów. I nie tylko młodzi na tym korzystają. Wszyscy możemy to zaobserwować na ekranach telewizorów: zmęczona trudami pielgrzymki, chorobą i starością twarz Papieża ożywia się i odmładza, gdy tylko blisko niego pojawi się młodzież.

Na czym polega tajemnica tej niezwykłej więzi starego Papieża z młodymi na całym świecie? Kiedyś Karol Wojtyła doradził ks. Bonieckiemu, by w duszpasterstwie akademickim stawiał studentom bardzo trudne wymagania, niemal ponad siły. „To ich mobilizuje” – tłumaczył. I sam to robi do tej pory: nie kokietuje lecz wymaga, obdarza młodych zaufaniem, ale i odpowiedzialnością. Mówi o niebezpieczeństwach, ale jednocześnie wskazuje na Chrystusa, jako na źródło siły, nadziei i szczęścia.

I jeszcze dwie sceny, które tę tajemnicę przybliżają. Podczas spontanicznego dialogu z młodzieżą w Manili Papież – naśladując Charlie Chaplina – zaczął wymachiwać laską, wywołując tym radość młodych i zgorszenie swojego otoczenia. W jednym z krajów europejskich młoda dziewczyna (polskiego pochodzenia) chciała wygłosić w obecności Jana Pawła II manifest młodzieży kontestującej nauczanie Papieża w dziedzinie moralności seksualnej. Nie zdołała jednak tego uczynić, gdyż się rozpłakała. A wtedy Papież podszedł do niej i mocno ją przytulił.
Artur Sporniak

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.