Drukuj Powrót do artykułu

Karol Wojtyła i siostra Faustyna

16 czerwca 2002 | 13:12 | Ⓒ Ⓟ

Niezmiernie rzadko zdarzało się w dziejach Kościoła, żeby biskup rozpoczynał czyjś proces beatyfikacyjny i kończył go jako papież. Tak było w przypadku arcybiskupa Karola Wojtyły, który 21 października 1965 r. w Krakowie zainicjował proces informacyjny sługi Bożej s. Faustyny Kowalskiej, 18 kwietnia 1993 r. ogłosił ją błogosławioną, a 30 kwietnia 2000 r. – wyniósł na ołtarze jako świętą. Wcześniej przyczynił się do rozpowszechnienia „Dzienniczka” s. Faustyny wśród teologów.

W Krakowie uczniowie śp. ks. prof. Ignacego Różyckiego, który przez pewien czas dzielił mieszkanie z ks. Karolem Wojtyłą, do dziś wspominają, jak profesor kajał się publicznie za to, że nie poznał się na „Dzienniczku” siostry Faustyny. Najpierw narzekał na biskupa Wojtyłę, że mu dał do czytania pisma „jakiejś analfabetki”. Gdy wgłębił się w lekturę „Dzienniczka”, oniemiał z zachwytu, dostrzegając, że owa „analfabetka” dorównuje mistrzom mistyki chrześcijańskiej. Nade wszystko jednak arcybiskup Wojtyła przyczynił się do anulowania decyzji Świętego Oficjum z 1959 r. zakazującej kultu Miłosierdzia Bożego według formy s. Faustyny.
Przyszły Papież nie tylko zabiegał w Rzymie o anulowanie tego zakazu, ale także baczył, by do wyjaśnienia sprawy, nie stwarzać pozorów szerzenia tego kultu. Najlepiej oddaje to jego powiedzenie: „Chodzimy obecnie jak po szkle”.
Dzięki uporowi i mądrości arcybiskupa krakowskiego Rzym wreszcie dał zielone światło dla kultu Miłosierdzia Bożego, a Opatrzność sprawiła, że Karol Wojtyła już jako papież całą rzecz doprowadził do końca, ustanawiając święto Miłosierdzia Bożego. Gdy więc Jan Paweł II podczas Mszy św. beatyfikacyjnej w 1993 r. wołał: „O Faustyno, jakże przedziwna była twoja droga!”, można to było odczytać dwojako. Nie tylko, tak jak mówił Ojciec Święty, w kontekście wybrania przez Chrystusa „ubogiej i prostej córki mazowieckiego polskiego ludu”, ale i jej zawiłej i trudnej drogi na ołtarze.
Nie bez satysfakcji Jan Paweł II przytoczył wówczas zdanie z „Dzienniczka” Błogosławionej: „Czuję dobrze, że nie kończy się posłannictwo moje ze śmiercią, ale się zacznie”. Bo, jak powiedział, misja s. Faustyny trwa i przynosi zadziwiające owoce. W homilii beatyfikacyjnej Papież mówił: „W jakże przedziwny sposób jej nabożeństwo do Jezusa Miłosiernego toruje sobie drogę w świecie i zdobywa tyle ludzkich serc! Jest to niewątpliwie jakiś znak czasów – znak naszego XX wieku. Bilans tego kończącego się wieku, obok osiągnięć, które wielokrotnie przewyższyły poprzednie epoki, zawiera także głęboki niepokój o przyszłość. Gdzież więc, jeśli nie w Bożym Miłosierdziu, znajdzie świat ocalenie i światło nadziei?”
Ojciec Święty nawiązał do tego siedem lat później, w homilii podczas Mszy kanonizacyjnej, podkreślając z nadzieją, że „światło Bożego Miłosierdzia, które Bóg zechciał niejako powierzyć światu na nowo przez charyzmat siostry Faustyny, będzie rozjaśniało ludzkie drogi w trzecim tysiącleciu”. Wyznał, że poprzez kanonizację polskiej zakonnicy pragnie przekazać orędzie miłosierdzia nowemu tysiącleciu, aby wszyscy ludzie uczyli się coraz pełniej poznawać prawdziwe oblicze Boga i prawdziwe oblicze człowieka.
W 1997 r., pielgrzymując do grobu siostry Faustyny w Krakowie Łagiewnikach, Jan Paweł II podkreślił, że „nic tak nie jest potrzebne człowiekowi jak Miłosierdzie Boże – owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości Boga”. Jest to jasne i czytelne dla każdego orędzie. Każdy człowiek, jeśli szczerym sercem, tak jak s. Faustyna, odpowie: „Jezu, ufam Tobie”, znajdzie ukojenie wszelkich niepokojów i lęków.
Jednak najpiękniejsze i najpełniejsze rozwinięcie prawdy o Bożym Miłosierdziu znajdziemy w drugiej encyklice Jana Pawła II Dives in misericordia, o Bogu bogatym w miłosierdzie, która powstała nie bez inspiracji siostry Faustyny. W encyklice tej Ojciec Święty przypomniał z całą mocą, że Kościół nigdy nie może zapomnieć o modlitwie, „która jest wołaniem o miłosierdzie Boga wobec wielorakiego zła, jakie ciąży nad ludzkością i jakie jej zagraża”. Bowiem miłosierdzie Boże jest ratunkiem dla świata.
W Polsce kult Miłosierdzia Bożego i działalność ośrodków miłosierdzia odżyły po roku 1981, kiedy to wydano pierwsze, krytyczne opracowanie „Dzienniczka” w jego oryginalnym kształcie. W połowie lat 80. nie było diecezji, która by nie miała parafii pw. Miłosierdzia Bożego. Do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach przybywa corocznie milion pielgrzymów z Polski i wszystkich kontynentów. Największe tłumy od lat przybywają w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, czyli Święto Miłosierdzia Bożego, które od roku 2000 jest obchodzone przez cały Kościół katolicki.
Do Łagiewnik docierają także dziesiątki tysięcy listów z całego świata z prośbami i podziękowaniami. Wiele spośród nich zawiera świadectwa doznanych łask: uzdrowień, pojednań w rodzinie, uwolnień od alkoholizmu lub sekty i nawróceń.
Kult, zapoczątkowany objawieniami św. Faustyny, jest bardzo rozpowszechniony w Ameryce Południowej i Afryce, na Filipinach, w Korei i Nowej Zelandii. W Australii działa Bractwo Miłosierdzia Bożego, które zrzesza ponad 5 tys. osób z 14 krajów. Bardzo prężnym ośrodkiem duszpasterskim i wydawniczym jest również kanadyjska wspólnota w Verdun, której członkowie troszczą się o ludzi zagubionych moralnie.
Czciciele Miłosierdzia Bożego zrzeszają się w dwóch organizacjach: Stowarzyszeniu Apostołów Bożego Miłosierdzia „Faustinum”, które liczy 5 tys. osób z 41 krajów oraz w wielomilionowym Apostolskim Ruchu Bożego Miłosierdzia. W samych Stanach Zjednoczonych należy do niego ok. 800 tys. osób. Czcicielem Miłosierdzia Bożego jest także Jan Paweł II, który beatyfikował i kanonizował s. Faustynę, i kard. Franciszek Macharski, metropolita krakowski. Szerzeniem orędzia Miłosierdzia Bożego w szczególny sposób zajmuje się Zgromadzenie Matki Bożej Miłosierdzia, do którego należała s. Faustyna oraz siostry Jezusa Miłosiernego – zgromadzenie założone przez kierownika duchowego s. Faustyny, sługę Bożego ks. Michała Sopoćkę.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.