Katedra polowa: pogrzeb W. Nycza – wielokrotnego mistrza świata w lataniu
25 kwietnia 2013 | 15:31 | kos Ⓒ Ⓟ
Pogrzeb Wacława Nycza wielokrotnego mistrza świata w lataniu precyzyjnym i rajdowym odbył się dziś w katedrze polowej WP w Warszawie. Wacław Nycz zginął 17 kwietnia w wypadku samochodowym na Okęciu. W ostatniej drodze towarzyszyli zmarłemu rodzina, przyjaciele, członkowie Aeroklubu Rzeszowskiego oraz pracownicy Polskich Linii Lotniczych LOT. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył biskup polowy WP Józef Guzdek.
Przy urnie zmarłego mistrza pilotażu złożone zostały jego odznaczenia państwowe i medale mistrzostw świata i Europy. Obok ustawiony został portret Wacława Nycza w kokpicie samolotu pasażerskiego. Wartę przy urnie zaciągnęli żołnierze Batalionu Reprezentacyjnego WP. Hołd oddały mu także poczty sztandarowe PLL LOT i Aeroklubu Rzeszowskiego.
– Dziś wspominamy jego osiągnięcia sportowe i pasję latania, podkreślamy indywidualne zdolności i umiejętność działania w grupie. Jako chrześcijanie wierzymy, że Pan Wacław wykonuje ten ostatni i najdłuższy lot – w stronę nieba, i w stronę spotkania z Bogiem – mówił w homilii bp Guzdek. Ordynariusz wojskowy przypomniał, że dla tych którzy odeszli na drugą stronę życia „duchowe ofiary: sprawowana w ich intencji Msza św. oraz modlitwa są najważniejsze”.
Biskup Guzdek przypomniał, że pogrzeb to także lekcja dla nas, żyjących po to, by „jeszcze lepiej wykorzystać czas dany i zadany nam przez Boga”. – Żegnamy pilota Wacława, mistrza precyzyjnego latania, planowania i przewidywania. Przed tygodniem jego marzenia i plany na przyszłość zostały przerwane w sposób nagły i niespodziewany. Przecież może się to wydarzyć w życiu każdej i każdego z nas – przestrzegał. Przywołał słowa z Ewangelii św. Mateusza: „Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”. – W tych słowach zawarte jest wezwanie, abyśmy przemieniając oblicze ziemi i służąc drugiemu człowiekowi, zaskarbiali sobie niebo. Bądźmy zawsze czujni i przygotowani na spotkanie z Bogiem – apelował.
Biskup polowy nawiązał do umiejętności lotniczych Wacława Nycza. Podkreślił, że także w życiu chrześcijanina potrzebna jest precyzja w realizacji wskazań i słów Chrystusa zawartych w Ewangelii, bo od niej zależy jakość życia na ziemi oraz szczęście wieczne poza horyzontem doczesności. – Niech więc to spotkanie, które jest pożegnaniem, pieśnią wdzięczności i czasem ukojenia w bólu stanie się dla nas także lekcją mądrości, która wyda właściwy, piękny owoc w służbie Bogu i człowiekowi – zachęcał.
Mszę św. koncelebrowali ks. płk Janusz Radzik, dziekan Sił Powietrznych oraz o. Dominik Orczykowski OFM Cap, kapelan lotników. Zmarłego pilota żegnali członkowie rodziny, przyjaciele, żołnierze, sportowcy i koledzy, z którymi pracował pilotując samoloty LOT-u.
Po Komunii odczytano wiersze ks. Jana Twardowskiego „Pamiątka z tej ziemi”, „Zbawiony” i „O stale obecnych”. Urna z prochami Wacława Nycza została złożona na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Wacław Nycz był wielokrotnym indywidualnym i drużynowym medalistą mistrzostw świata (złoty medal w 1985, 1987 i 1992 r.; brąz w 1994 r.) i Europy (złoto w 1988 i 1991 r.) w lataniu precyzyjnym, a także rajdowym (wraz z Marianem Wieczorkiem brązowy medal na mistrzostwach świata w 1986 r. i srebrny w 1988 r.). Był też wielokrotnym drużynowym mistrzem świata i Europy. Wychowanek Aeroklubu Rzeszowskiego, po zakończeniu kariery sportowej pilotował samoloty Polskich Linii Lotniczych LOT. Zginął w wypadku samochodowych, w drodze do pracy, na dwa dni przed swoimi 59 urodzinami.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.