Katowice: pożegnanie Wojciecha Kilara (opis)
04 stycznia 2014 | 16:49 | ap, jj, xpl, prze, tk Ⓒ Ⓟ
Wybitny polski kompozytor, Wojciech Kilar spoczął dziś w na cmentarzu w Katowicach. "Wojciechu, dobry człowieku, błogosławiony kompozytorze wiecznej muzyki, odpoczywaj w pokoju" – mówił podczas Mszy żałobnej w archikaterdze Chrystusa Króla metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. Zmarłego w wieku 81 lat wielkiego twórcę żegnali przedstawiciele rządu, prezydenta, związków twórczych i rzesze wiernych.
O godz. 10.15 wniesiono urnę z prochami Wojciecha Kilara do archikatedry. Przed Mszą artyści Filharmonii Śląskiej wykonali jego utwór „Angelus”.
Przy urnie z prochami kompozytora ustawiono jego portret, wieńce oraz odznaczenia jakimi został uhonorowany, wśród nich Order Orła Białego i Order Legii Honorowej przyznany w czerwcu 2013 roku przez prezydenta Francji François Hollanda. Kompozytora nagrodzono za „wybitny wkład w kulturę uniwersalną i zaangażowanie na rzecz francusko-polskich stosunków kulturalnych”. Tego wyróżnienia Kompozytor nie zdążył osobiście odebrać
W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli m.in.: prezydentowa Anna Komorowska, wicepremier Elżbieta Bieńkowska, podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Maciej Klimczak, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski, prezydent Miasta Katowice Piotr Uszok i Przewodniczący Związku Kompozytorów Polskich Jerzy Kornowicz.
Mszy żałobnej przewodniczył abp Wiktor Skworc, który wygłosił także homilię. "Zakończył się adwent jego życia, narodzinami do wieczności" – mówił metropolita katowicki. Do życia kompozytora odniósł słowa św. Pawła z dzisiejszego czytania mszalnego: „Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi”. Podkreślił, że "prowadził go Duch Boży po tej ziemi drogami niełatwymi i ostatecznie zamknął je cierpieniem jak klamrą".
Abp Skworc nawiązał do historii życia kompozytora, jego opuszczenia rodzinnej ziemi lwowskiego i ponownego znalezienia swojej ojczyzny na Górnym Śląsku. Przypomniał, że drugim miejscem na ziemi byłą dla Kompozytora Jasna Góra. "Tam bywał częstym gościem; gdzie nie tylko lokował swoje patriotyczne uczucia i religijne przeżycia – mówił arcybiskup. – Tam też czerpał siły i nadzieję jako człowiek modlitwy różańcowej i brewiarzowej, jako człowiek autentycznie głębokiej duchowości. To z niej czerpał inspirację dla swej twórczości, która przenosi na wyżyny ducha i przynosi doświadczenie sacrum" – mówił kaznodzieja.
Abp Skworc podkreślił znaczenia Kościoła pielgrzymującego, jako Kościoła błogosławieństw. "Do tego Kościoła należał śp. Wojciech i żył w klimacie ewangelicznych błogosławieństw. On żył ich pełną treścią i ładunkiem nadziei; także tej ostatecznej, która przekracza kres dni z metafizyczną pewnością, iż otwierają się w jedną stronę – na wieczność – jak ten cmentarny krzyż na grobie śp. Wojciecha i jego małżonki Barbary, wycięty w kamieniu; krzyż – brama – do królestwa błogosławionych na wieki" – mówił w homilii metropolita katowicki.
Wskazywał też, że Kompozytor był człowiekiem ośmiu błogosławieństw: był ubogim w duchu, wszystko przypisywał Bogu, a nie sobie; człowiekiem, który się smucił i płakał z powodu niesprawiedliwości; który świadczył miłosierdzie ręką hojną a dyskretną; który łaknął pokoju i swoją muzyką głosił pokój.
Abp Skworc zwrócił uwagę, że w przeciwieństwie do dominującej dziś w sztuce tendencji do ekshibicjonizmu i pokazywania tego, co w człowieku niskie, dzieła Kilara dotykał tajemnicy. "Przemawiał do nas językiem serca, pełnym emocji, uczuć, wątków narodowych i patriotycznych, religijnych i ludowych" – wskazywał kaznodzieja.
Metropolita katowicki podkreślił, że "nie ma nic piękniejszego, niż życie, które ma swój początek i kres w źródle życia – w Bogu".
"W jednym z wywiadów byłeś Wojciechu pytany o to, jak chciałbyś być zapamiętany po śmierci. Odpowiedziałeś: 'Jako dobry człowiek, ktoś kto wniósł odrobinę nadziei, odrobinę radości, a może nawet odrobinę wiary, w życie świata". – Mistrzu Wojciechu, Twoje pragnienie się spełniło. Jesteś tak zapamiętany i tak będziesz pamiętany. Pozostawiłeś nam jeszcze (…) wiarygodne świadectwo, że droga Ośmiu Błogosławieństw nie prowadzi donikąd, że przynosi owoc obfity. Wojciechu, dobry człowieku, błogosławiony kompozytorze wiecznej muzyki, Odpoczywaj w pokoju" – zakończył swoją homilię abp Skworc.
Podczas Mszy św. Kompozytora zegnali przedstawiciele życia politycznego i kulturalnego. – Cisza po jego śmierci staje się nienaturalna – powiedział minister Maciej Klimczak z Kancelarii Prezydenta RP. Z kolei Wicepremier Elżbieta Bieńkowska podkreśliła związek kompozytora ze ziemią śląską. – My, którzy dzieliliśmy z nim tę samą ziemię i to samo niebo, jesteśmy dumni, że wybrał Śląsk. Jego muzyka będzie wybrzmiewać zawsze – mówiła wicepremier.
Wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński wskazywał, że Wojciech Kilar był również wielkim polskim patriotą, trwałym i niewzruszonym w swoich poglądach, których się nie wstydził.
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdan Zdrojewski, mówił: "Ci wielcy, niezwykle szanowani, opuszczają nas nagle i nie zdążymy wyrazić szczególnego szacunku, ani im podziękować. Zbyt często się spóźniam. Żegnamy osobistość nie do zastąpienia".
Jerzy Kornowicz, przewodniczący Związku Kompozytorów Polskich swoje wystąpienie zakończył słowami: "Żegnaj Mistrzu miary rzeczy, już teraz czujemy pustkę po Tobie".
Oprawę muzyczną mszy świętej zapewniały Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia pod batutą Jerzego Maksymiuka, Orkiestra Filharmonii Śląskiej pod dyrekcją Mirosława Jacka Błaszczyka, Orkiestra Kameralna Miasta Tychy „Aukso” pod dyrekcją Marka Mosia oraz Zespół Śpiewaków Miasta Katowice Camerata Silesia.
Muzyczną klamrą uroczystości w katedrze były dwa dzieła zmarłego Kompozytora: "Angelus" i "Exodus". To ostatnie wykonały połączone chóry Filharmonii Śląskiej, Camerata Silesia, śpiewacy Filharmonii Krakowskiej oraz Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia.
Następnie uformował się kondukt żałobny na katowicki cmentarz przy ul. Sienkiewicza. W drodze konduktowi towarzyszyła Orkiestra Wojskowa z Bytomia. Na miejscu zagrała kapela góralska z Podhala. Salwę honorową na cześć Zmarłego oddała kampania Wojska Polskiego.
Urna z prochami Wojciecha Kilara została złożona w grobowcu, w którym siedem lat temu pochowano jego żonę Barbarę.
Modlitwom na cmentarzu przewodniczył metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, który modlił się także za żonę Zmarłego, śp. Barbarę Kilar.
W piątek, dzień przed uroczystościami pogrzebowymi wybitnego artystę pożegnała jego parafia pod wezwaniem Najświętszych Imion Jezusa i Maryi w Katowicach-Brynowie.
Wybitny polski kompozytor zmarł w Katowicach w niedzielę 29 grudnia rano, po półrocznej walce z nowotworem. Miał 81 lat. Wojciech Kilar w ostatnim półroczu zmagał się z nowotworem. Rokowania były dosyć pozytywne, jednak trwające przez 6 tygodni naświetlania bardzo osłabiły jego organizm. Wrócił ze szpitala do domu przed trzema tygodniami i od tego czasu już na zewnątrz nie wychodził. Był jednak w pełni świadomy. Regularnie odwiedzał go ksiądz z Komunią świętą.
Wojciech Kilar, urodził się 17 lipca 1932 r. we Lwowie. Był międzynarodowej sławy kompozytorem, autorem muzyki filmowej do ok. 130 filmów. Zadebiutował pod koniec lat 50. ub. wieku. Początkowo jego twórczość pozostawała pod wpływem polskiego i europejskiego neoklasycyzmu – sięgał do klasycznych gatunków, melodyki, orkiestry i brzmienia.
Od początku lat 60. współtworzył wraz z Krzysztofem Pendereckim i Henrykiem Mikołajem Góreckim szkołę awangardową oraz nowy kierunek we współczesnej muzyce, zwany sonoryzmem. W połowie lat 70. Kilar uprościł swój język muzyczny, zaczął coraz wyraźniej nawiązywać do tradycji, w jego muzyce pojawiły się inspiracje ludowe i religijne.
Punktem zwrotnym był album "Krzesany" (1974). Ważne dzieła z tego okresu to także "Przygrywka i kolęda", "Bogurodzica", "Kościelec 1909", "Exodus", "Angelus" czy "Preludium chorałowe".
Z okazji 100-lecia Filharmonii Warszawskiej Kilar skomponował Mszę w intencji pokoju na nowe tysiąclecie: Missa pro pace (2000). Światowe prawykonanie miało miejsce 12 stycznia 2001 roku. „Gościowi Niedzielnemu” wyznał, że był zaszczycony, kiedy Jan Paweł II w grudniu 2001 r. wysłuchał tego dzieła w Watykanie. „Myślę, że każdy kompozytor, który napisał mszę, kiedy jej słucha, czuje się, jakby uczestniczył w liturgii. (…) Słuchanie mszy koncertowej jest formą uczestniczenia we Mszy św., gdzie nie spełnia się rzeczywiste przyjęcie Ciała i Krwi Pańskiej, ale – w pewnym sensie – odbywa się to duchowo” – komentował kompozytor.
Niekwestionowana jest także pozycja Kilara jako jednego z najwybitniejszych kompozytorów muzyki filmowej. Napisał muzykę do 130 filmów – polskich i zagranicznych – m.in. do "Samych swoich", "Rejsu" "Ziemi Obiecanej", "Pana Tadeusza" czy "Pianisty".
Od 1958 r. współpracował m.in. z Andrzejem Wajdą, Kazimierzem Kutzem, Krzysztofem Zanussim, Krzysztofem Kieślowskim, Stanisławem Różewiczem, Wojciechem Jerzym Hasem, Romanem Polańskim oraz Francisem Fordem Coppolą i Jane Campion. Międzynarodowy sukces odniósł, komponując muzykę do filmu "Dracula". Jego utwory wykonywały największe orkiestry świata, w tym Philadelphia Symphony, Cleveland Symphony i New York Philharmonic.
Był laureatem wielu nagród i odznaczeń. W 2009 r. decyzją Rady Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" otrzymał specjalną Nagrodę TOTUS w uznaniu wytrwałego otwierania dróg Piękna, wiodących ku wierze, nadziei i miłości, dokonywanego przez wiele lat i w wielu wymiarach życia.
„Nie wyobrażam sobie bardziej zaszczytnego wyróżnienia niż to, które spotyka mnie od mojego Kościoła” – powiedział otrzymując nagrodę wzruszony laureat. Pochodzący ze Śląska i mieszkający w Katowicach kompozytor wyraził też wdzięczność Kościołowi na Śląsku. „Dziękuję moim biskupom, moim proboszczom, moim wikarym i całej mojej wspólnocie parafialnej” – powiedział Kilar.
W ubiegłym roku za wybitne osiągnięcia w pracy twórczej został odznaczony Orderem Orła Białego. Kompozytor obchodził wówczas także 80. urodziny. Przybył z tej okazji z dziękczynną modlitwą na Jasną Górę.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.