Katowice, Pszczyna, Tychy: Spotkania z siostrą zamordowanej w Boliwii misjonarki
14 października 2019 | 01:46 | ks. SK | Katowice Ⓒ Ⓟ
W Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Katowicach, w Pszczynie oraz Tychach gościła Teresa Kmieć, siostra zamordowanej w Boliwii misjonarki Heleny. Podczas spotkań dzieliła się swoim odkrywaniem relacji z Chrystusem.
– To nie jest tak, że ja chcę kontynuować misję Helenki – mówiła Teresa Kmieć podczas spotkań. – Każda z nas ma swoją „misję”. Helenki była inna, moja jest inna – stwierdziła.
Podczas spotkań Teresa podzieliła się swoją drogą chrześcijańską, która jest mocno związana z Ruchem Światło-Życie. – Owszem, myślałam już wcześniej o misjach, ale zawsze było coś do zrobienia – powiedziała.
Podzieliła się również tym, że poznała misje przez swoją siostrę Helenę, która mocno angażowała się w salezjański wolontariat misyjny. – W końcu kiedyś mnie tam zaprosiła i tak zaczęła się moja przygoda z misjami – stwierdziła.
Pytana o swoją relację z siostrą stwierdziła, że nikt nie spodziewał się tego, że Helenka nie wróci z półrocznego wyjazdu na wolontariat. – Już wcześniej była w Afryce, czy na Węgrzech i zawsze wszystko szczęśliwie się kończyło. Nikt nie spodziewał się takiej sytuacji – mówiła.
Podczas spotkania miała również miejsce projekcja filmu „Helenka” ukazującego zaangażowanie młodej misjonarki, jak również pokazującego to, jak najbliżsi oraz inne osoby posługujące na misjach przeżyły tragiczne wydarzenia. – Przebaczyliśmy mordercy, odbywa teraz sprawiedliwą karę – stwierdza na filmie ojciec sióstr misjonarek. – Ludzie też mówią o łaskach, jakie się dzieją przez wstawiennictwo Helenki – dodaje mama Teresy i Heleny.
Spotkania z Teresą Kmieć zostały zorganizowane przez alumnów śląskiego seminarium oraz członków Ruchu Światło-Życie. Wpisują się one w wydarzenia związane z nadzwyczajnym miesiącem misyjnym ogłoszonym przez papieża Franciszka.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.