Kaziuki w Rzeszowie
07 marca 2010 | 11:46 | ik / kw Ⓒ Ⓟ
„Serce dla serca”, „Serce dla mojego chłopaka”, „Kaziuki 2010” czy „Serce św. Kazimierza”. Serca z takimi napisami można dziś kupić w Rzeszowie.
Po raz XI w stolicy Podkarpacia trwają obchody liturgicznego wspomnienia św. Kazimierza, patrona młodzieży Polski i Litwy. Przed kilkunastoma kościołami młodzież ze szkolnych i akademickich kół Caritas sprzedaje piernikowe słodkości zwane „kaziukami”.
„Całkowity dochód ze sprzedaży czekoladowych serc zostanie przeznaczony na pomoc dla studentów ze Wschodu pobierających naukę w rzeszowskich uczelniach” – mówi ks. Stanisław Słowik, dyrektor rzeszowskiej Caritas”. Chcemy im pomagać. Co roku naukę w naszym mieście rozpoczyna dwadzieścia kilka osób. Po roku wstępnym z nauką języka, zostają lub wybierają inne uczelnie w Polsce. Wielu z nich potrzebuje wsparcia w postaci pieniędzy choćby na dojazd do domu, podręczniki czy zakup żywności”.
Na rzeszowskich uczelniach studiują młodzi między innymi z Ukrainy i Kazachstanu, Białorusi. Mieszkańcy stolicy Podkarpacia chętnie pomagają i wrzucają pieniądze do puszek”. Powinniśmy się dzielić z tymi, którzy mają mniej od nas. Jeśli środki są przeznaczone na naukę, to z pewnością zaprocentują wielokrotnie. Tak forma pomocy to doskonały pomysł. Słodycz ducha łączy się ze słodyczą dla ciała. Kaziukowe serca z różnymi napisami to dobry prezent dla naszych bliskich. Tak nie wiele trzeba by radość była podwójna – dla obdarowanego sercem i dla studentów ze Wschodu.
Rzeszowskie „Kaziuki” nawiązują do tradycji wileńskiej. Organizowany jest tam jarmark, na cześć Świętego Kazimierza – patrona Litwy, syna króla Polski Kazimierza Jagiellończyka. Święty Kazimierz zmarł w Grodnie 4 marca 1484 roku – w wieku 26 lat – po długotrwałej chorobie płuc. Został pochowany w Wilnie, gdzie przechowywane są jego relikwie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.