Kęty: 20-lecie przyparafialnej „Szkoły Życia”

Z udziałem ordynariusza bielsko-żywieckiego bp. Romana Pindla w Kętach na Podbeskidziu odbyły się 7 marca uroczystości dwudziestolecia „Szkoły Życia” – placówki edukacyjnej dla uczniów dotkniętych umiarkowaną, znaczną i głęboką niepełnosprawnością intelektualną. Do funkcjonującej przy parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa szkoły w ciągu dwóch ostatnich dekad zapisało się 53 uczniów.

Uroczystości rozpoczęła Eucharystia pod przewodnictwem ordynariusza. W homilii ks. kan Jerzy Musiałek, proboszcz kęckiej parafii, przy której w styczniu 1994 roku powstała „Szkoła Życia”, zwracał uwagę, że w ciągu 20 lat istnienia placówki 25 jej wychowanków przystąpiło w kęckiej parafii do I Komunii świętej, a 17 przyjęło sakrament bierzmowania.

„Te dzieci, mimo że są niepełnosprawne, upośledzone, dają nam dużo. Czasem dają więcej niż zdrowe dzieci. Dają szczery uśmiech i radość. Są wdzięczne za każdy gest dobroci, pomocy, za życzliwość opiekuna, choć wychowywanie ich, nauczanie, opieka w domu i szkole wymaga czasu i cierpliwości, wielkiego poświęcenia i ofiary” – mówił kapłan i zaznaczał, że dziękczynienie za dzieło „Szkoły życia” uświadamia także, że każde życie ma wartość.

Duchowny przestrzegał, że życie ludzkości stanie się koszmarem, jeśli będzie liczył się tylko człowiek zdrowy i przynoszący zyski. „Nawet jeśli trzeba do życia dopłacać, jeśli ono kosztuje, ono jest bezcenne, bo to dar Boga, uczy miłości. Pokazuje, że o wartości człowieka nie stanowi kto ile ma, ale jakie ma serce” – zaznaczał kaznodzieja. „Przygadałoby się niektórym posłom, europosłom, rządzącym oraz królom przejść przez tę Szkołę Życia. Może nie podpisywaliby wówczas wyroków śmierci na dzieci chore i niepełnosprawne czy ludzi w podeszłym wieku ” – dodawał.

Bp Pindel zauważył, że kęcka „Szkoła Życia” jest znakiem dla wszystkich wiernych i przypomina o tym, że Pan Bóg być może bardziej kocha i troszczy się o ludzi słabych. „Jeżeli ta lekcja, przez tę żywą obecność tej szkoły, będzie trwała, jeśli cała parafia będzie się z tego uczyć, jaki jest Bóg, to myślę, że będzie to jedna z najlepszych lekcji, jaka może być dla jakiejkolwiek wspólnoty parafialnej” – zaznaczał ordynariusz, życząc na koniec wiernym „uczenia się we własnych szkołach życia”.

W liturgii udział wzięli wychowankowie „Szkoły Życia”, rodzice, przedstawiciele władz samorządowych, lokalnych instytucji oraz nauczyciele i wolontariusze.
Po Mszy w parafialnym domu katechetycznym, gdzie działa na co dzień „Szkoła życia”, uczniowie na scenie prezentowali swe umiejętności artystyczne, a dyrektor placówki i inicjatorka jej powstania Józefa Karkoszka-Warchał podsumowała lata działalności szkoły.

Kęcka „Szkoła Życia” powstała 2 stycznia 1994 roku. Placówka jest filią Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Kaczynie. Obecnie uczęszcza do niej 21 uczniów z terenu diecezji bielsko-żywieckiej, dotkniętych umiarkowaną, znaczną i głęboką niepełnosprawnością intelektualną. Są to osoby w wieku od siedmiu do dwudziestu pięciu lat. Filia prowadzi trzy odziały trzech szkół podstawowej, gimnazjum i przysposabiającej do pracy.

Jak podkreślała dyrektor, tradycją szkoły stały się spowiedź pierwszopiątkowa oraz Msza św. w ciągu całego roku szkolnego. Uczestniczą w nich uczniowie szkoły jak również niektórzy absolwenci. W 2006 roku na krakowskich Błoniach wychowankowie brali udział w spotkaniu z papieżem Benedyktem XVI, często też wyjeżdżają na pielgrzymki i wycieczki. Cyklicznie wystawiane są tu także jasełka z udziałem nauczycieli i uczniów innych szkół.

W szkole odbywają się zajęcia lekcyjne, logopedyczne, rehabilitacyjne z gimnastyki korekcyjnej, a także lekcje religii oraz zajęcia świetlicowe. Szkoła ma przygotować wychowanków do samodzielnego życia.