Kielce: jutro 75. rocznica zamordowania 45 dzieci żydowskich przez Niemców

Uroczystość z okazji 75. rocznicy zamordowanych w maju 1943 r. przez Niemców 45 dzieci żydowskiego pochodzenia odbędzie się 23 maja na cmentarzu żydowskim w Kielcach. Organizatorem jest Stowarzyszenie im. Jana Karskiego.

W południe przy grobie dzieci na cmentarzu żydowskim na Pakoszu przypomniane zostaną nazwiska zamordowanych dzieci. Uczestnicy zapalą znicze i złożą kwiaty oraz wysłuchają słów przesłania cudem ocalałego z niemieckiej masakry Stefana Zabłockiego.

Po likwidacji w 1942 roku kieleckiego getta została na terenie miasta jedynie garstka Żydów, która była wykorzystywana jako siła robocza w obozach pracy. Niemcy używali ich także do prac związanych z rabowaniem mienia pozostawionego przez wywiezionych do obozu zagłady.

23 maja 1943 urządzono zbiórkę na placu apelowym obozu, podczas której odebrano dzieci rodzicom i zamknięto je razem w drewnianym baraku. Uznane za niezdolne do pracy, a więc niepotrzebne, zostały następnie wywiezione na cmentarz żydowski i tam rozstrzelane.

Jednym z ocalałych był Stefan Zabłocki, który wspominając ten okrutny dzień podkreślał, że po latach od tragedii nadal nie może zrozumieć tego, jak dorosły człowiek może zabijać małe dzieci.

– Zostałem wtrącony do baraku. Zobaczyłem, że jest w nim dziura, przez którą można dostać się na poddasze. Schowałem się tam z dwoma innymi chłopcami. Nic nie widzieliśmy, ale słyszeliśmy silniki aut oraz jak maszerują dorośli i płaczą dzieci. Potem dowiedziałem się, że 45 dzieci zostało zabitych. Najmłodsze miało 15 miesięcy, najstarsze 13 lat – wspominał cudem ocalały mężczyzna.

Po wojnie na terenie cmentarza ustawiono tablicę z nazwiskami pomordowanych dzieci, przygotowano również pomnik na ich grobie. Od kilku lat przyjął się zwyczaj, że odwiedzający cmentarz żydowski kładą na tej mogile zabawki.