Kielce: tradycyjna wielkowtorkowa Droga Krzyżowa przeszła ulicami starówki

Prowadzona przez trzech biskupów kieleckich, z rozważaniami przygotowanymi przez Diecezjalne Duszpasterstwo Akademickie i Ruch Czystych Serc, ulicami centrum Kielc przeszła organizowana od ponad 20 lat Wielkowtorkowa Droga Krzyżowa.

Trasa tradycyjne prowadziła między najstarszymi świątyniami miasta: od kościoła św. Wojciecha do bazyliki katedralnej i pl. św. Jana Pawła II.

W modlitwach na ulicach miasta uczestniczyły różne środowiska, zaproszone do niesienia krzyża, m.in.: Caritas kielecka – jako symbol organizacji i ludzi niosących ulgę w cierpieniu, kapłani i siostry zakonne, przedstawiciele samorządu, przedsiębiorców, młodzieży szkolnej i akademickiej, dziennikarzy, ludzi kultury i sztuki, przewodników świętokrzyskich, Ochotniczych Hufców Pracy, Rycerzy Grobu Bożego z Miechowa, a także Rycerze św. Jana Pawła II.

Modlitewnemu wydarzeniu przyświecało motto: „W poszukiwaniu sensu cierpienia ze św. Janem Pawłem II”.

Droga Krzyżowa zakończyła się słowem biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego skierowanym do wiernych, skoncentrowanym na sensie ludzkiego cierpienia w łączności z Chrystusem.

– Niezależnie od naszego cierpienia, ofiary trudu, czy nawet śmierci, człowiek nie pozostawia po sobie ruiny, ale jest własnością Jezusa Chrystusa. Ceną tej własności jest Jego odkupieńcza miłość z wysokości krzyża, na którym umarł – mówił biskup. Przypomniał, że postrzeganie krzyża oczami wiary zalecał m.in. bp Czesław Kaczmarek, mówiąc w homilii w 1957 r: „na krzyż zawsze trzeba patrzeć oczami wiary, nie sentymentalnie na samego Chrystusa, nie materialistycznie, tylko na krzyż bez Chrystusa – ale na krzyż z Chrystusem, bo tylko taki ma sens” – cytował biskup kielecki.

Na wartość cierpienia wskazywał przede wszystkim św. Jan Paweł II, co przypomniał bp Piotrowski.

– W cierpieniu jest miłość, bo to jest ofiara, a z ofiarą wszystko staje się prawdziwe, każde nasze powołanie, czy to małżeńskie, czy kapłańskie. Wyzwania natury społecznej, służba ojczyźnie na każdym jej szczeblach i etapach – podkreślił. – Niosąc krzyż, idąc śladami nauki i myśli Jana Pawła II nie szliśmy przeciw komuś, ale dla siebie, aby odkryć całą prawdę o naszym człowieczeństwie – tłumaczył biskup kielecki.