Kielce: W ogrzewalni św. Brata Alberta prawie komplet
23 lutego 2011 | 16:34 | dziar Ⓒ Ⓟ
Blisko 20 osób – prawie komplet – spędziło ostatnią mroźną noc w ogrzewalni prowadzonej przez Towarzystwo św. Brata Alberta. Ten stan utrzymuje się od kilku dni, gdy noce stały się bardzo mroźne.
– „Najmłodszy mężczyzna z ostatniej nocy, tzn. z 22/23 lutego miał 28 lat, najstarszy 66 lat. Wszyscy dotarli do nas sami, choć czasami bezdomnych dowozi policja” – informuje KAI Justyna Grudzień, pracownica Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn w Kielcach, przy którym od października 2010 r. funkcjonuje ogrzewalnia. W samym schronisku przebywa ok. 50 mężczyzn.
W cieplejsze dni stycznia i lutego noce w ogrzewalni spędzało 10–14 osób. Zazwyczaj byli to mężczyźni. Otrzymują oni kolacje i śniadanie, mogą skorzystać z prysznica i niewielkiej kuchni. Ogrzewalnia jest czynna przez sezon jesienno–zimowy w godz. 18–7 rano.
Ogrzewalnia powstała w miejsce zlikwidowanej przy ul. Żelaznej, która powołana w 2000 r. przez Caritas kielecką, była bodaj pierwszą w Polsce. Wskutek rozbudowy węzła kolejowego budynek starej Ogrzewalni, przerobionej z kontenera kolejowego – został zwrócony PKP. Od czasu uruchomienia Ogrzewalni przez Caritas w 2000 r. – w Kielcach i najbliższej okolicy nie odnotowano przypadku śmierci osoby bezdomnej z powodu wychłodzenia.
W Miechowie – Miechowskie Koło Towarzystwa im. św. Brata Alberta dysponuje ponad 40 miejscami w Schronisku dla Bezdomnych Mężczyzn. Kilkadziesiąt osób bezdomnych mieszka obecnie w wielofunkcyjnym ośrodku Caritas kieleckiej w Świniarach w dekanacie nowokorczyńskim, gdzie 6 grudnia oddano do użytku nową część – dla 20 bezdomnych, będących na etapie ponownej aktywizacji życiowej. Kilkoma miejscami dysponuje Dom Opieki dla Osób Starszych w Morawianach k. Kazimierzy Wielkiej.
Na terenie diecezji kieleckiej ośrodki prowadzone przez Kościół dysponują ok. 220 miejscami dla bezdomnych.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.