Kieleckie obchody Światowego Dnia Ubogich

Wspólna modlitwa z bezdomnymi i ubogimi podczas Mszy św., Namiot Miłosierdzia obok Centrum Integracji Społecznej i gorący posiłek – tak wyglądały obchody Światowego Dnia Ubogich w Kielcach. Jest on z woli papieża Franciszka organizowany po raz 6., w niedzielę poprzedzającą uroczystość Chrystusa Króla.

Obchody rozpoczęła Msza św. w bazylice katedralnej pod przewodnictwem bp. Andrzeja Kalety. Oprócz grupy wykluczonych z powodu ubóstwa, czy bezdomności, podczas Eucharystii modlili się członkowie cechu piekarzy i cukierników, którzy dzisiaj przeżywają swoje święto i często wspomagają swoimi produktami spożywczymi osoby ubogie.
Homilię wygłosił ks. Krzysztof Banasik, zastępca dyrektora Caritas kieleckiej.

Zwrócił w niej uwagę na czasy próby, w których żyjemy, gdy wielu daje się zwieść, a tymczasem „słowo Jezusa umacnia tych, którzy go nie odstępują”.

– Nie pieniądze, nie złoto, nie sława, nie kamienie najpiękniejszej nawet świątyni nas zbawią, ale Chrystus, który jest bogactwem – mówił. Nawiązując do orędzia papieża Franciszka na Dzień Ubogich zaznaczył, że „ubóstwo ubogaca nas” oraz, że „bogactwem Jezusa jest Jego miłość, która nie zamyka się na nikogo, ale wszystkim wychodzi na spotkanie, a szczególnie usuniętym na margines”.

– Czy nie patrzymy na ubogich z uprzedzeniem, czy nie patrzymy na nich stereotypowo? Mają taką godność, jak my, a niejeden mógłby nas zawstydzić swoją wiarą, czy chęcią dzielenia się – mówił ks. Banasik. Prosił, aby nie osądzać, nie oceniać, ale modlić się z ubogimi i za ubogich i okazywać im solidarność. Zwrócił także uwagę na ważność stałej pomocy, do czego okazję daje zbliżający się adwent, możliwość nabycia świec na wigilijny stół, czy wsparcie zbiórki żywności dla ubogich, prowadzonej przez Caritas kielecką. Zachęcał również, aby nie ustawać w pomocy dla uchodźców z Ukrainy.

Po Mszy św. chętni mogli skorzystać z gorącego posiłku przygotowanego przez Parafialne Zespoły Caritas.

Pani Urszula nie pochodzi z Kielecczyzny, ale tak jej życie się ułożyło, że przywędrowała do Kielc „za kimś, kto ją zawiódł” i po różnych perypetiach stała się beneficjentką pomocy społecznej. Korzysta też ze wsparcia udzielanego m.in. w parafii św. Józefa Robotnika, z pomocy żywnościowej Caritas. – Jest nas dużo i nie zawsze to nasza wina, że jesteśmy samotni, bez domu. Zima jest najcięższa – mówi w rozmowie z KAI.

Jak przypomina ks. Banasik, ok. 25 tys. wykluczonych z powodu ubóstwa, czy bezdomności korzysta z pomocy Caritas kieleckiej w skali roku.

– Systemowa pomoc ze strony Caritas kieleckiej trwa cały rok – tłumaczy. Wymienia m.in. stołówki charytatywne, w Kielcach, Miechowie, Sędziszowie, Ratajach, z których dziennie korzysta kilkaset osób, Centrum Integracji Społecznej w Kielcach, gdzie zawsze ustawia się kolejka, różne formy pomocy żywnościowej, rozdawnictwo odzieży, zakup leków, prowadzenie 4 schronisk dla bezdomnych (Kielce, Świniary, Morawiany, Kidów) oraz mieszkań wspieranych w pięciu lokalizacjach na terenie diecezji. Jak zauważa, skala pomocy zapewne będzie musiała ulec zwiększeniu – osoby ubogie szczególnie doświadczają skutków inflacji.