Kołobrzeg: diecezjalne uroczystości 1050-lecia chrztu Polski

– Nie bylibyśmy cywilizowanym krajem jeszcze długo, a może wcale by nas nie było. To tamten chrzest nas uratował i wprowadził w nowy świat. Tu, w tym miejscu, w roku 1000 stał się cud: rozpoczęła się historia pisana słowem Boga i odpowiedzią człowieka. Dzisiaj stajemy my, kolejni pielgrzymi, by Bóg mógł dokonać w nas cudów nowych. Niech nas Duch Święty prowadzi – mówił bp Edward Dajczak zgromadzonym 11 czerwca w kołobrzeskiej Bazylice.

Centralnym punktem obchodów 1050-lecia chrztu Polski w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej była celebracja, podczas której uczestnicy uroczystości, pod przewodnictwem biskupa, odnowili przyrzeczenia chrzcielne.

Zanim pielgrzymi podeszli do XIV-wiecznej chrzcielnicy Alarta, ustawionej na stopniach prezbiterium, wysłuchali homilii o. Stanisława Jarosza, paulina z Jasnej Góry, który przypominał o zadaniach wynikających z chrztu.

– Na świecie żyje 6 mld ludzi. Z tego tylko 1/4 to chrześcijanie, a z tego tylko połowa to katolicy. Z tej połowy tylko niektórzy chodzą co niedziela do kościoła, a z tych, co chodzą do kościoła, ilu żyje na serio wiarą? – pytał kaznodzieja, wskazując na metafory ewangeliczne soli, światła i zakwasu, jako na wskazówki dla każdego ochrzczonego. Przy pomocy obrazowego języka przekonywał, że prawdziwe życie wiarą nie jest niemożliwe, a jego owoce dla świata mogą być ogromne. – Czy potrzeba kilograma soli na garnek zupy? Szczypta wystarczy. Nie potrzeba wielu świateł, żeby rozjaśnić ciemności. Czasami świeczka wystarczy, żeby znaleźć drogę. Czy potrzeba 10 kg drożdży na 10 kg ciasta? Szczypta wystarczy. Ale to muszą być żywe drożdże – zauważył o. Jarosz.

Po homilii pielgrzymi wyrzekli się szatana i osobistych grzechów oraz złożyli wyznanie wiary w Boga w Trójcy Jedynego. Potem podchodzili do chrzcielnicy, zanurzali w niej dłoń i czynili znak krzyża. Do tych, którym trudno było dotrzeć do prezbiterium ruszyli kapłani z miseczkami, które bp Edward napełniał wodą pobłogosławioną z chrzcielnicy.

Po odnowieniu przyrzeczeń chrzcielnych biskup Dajczak podpisał w Bazylice dekret zwołujący II Synod Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej oraz wręczył nominacje członkom synodalnej komisji przygotowawczej, w skład której wchodzą biskupi, prezbiterzy oraz świeccy.

Jak zauważył bp Edward Dajczak, synod ma być spojrzeniem w przyszłość i wsłuchaniem się w głos Ducha Świętego skierowany do diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

– Siostry i bracia, oto jako Kościół Chrystusa wspomnieliśmy na chrzest, by zdumieć się tym, co nam Pan podarował i wznieść ku Niemu hymn wdzięczności. Jako Kościół Chrystusa prosiliśmy Go również, by poruszył wody naszego chrztu, abyśmy mocą tego daru pozostali Mu wierni oraz z nowym entuzjazmem wyruszyli ku naszym braciom i siostrom z Dobrą Nowiną – mówił bp Edward Dajczak.

– Teraz, jako Kościół Chrystusa, razem z naszym Panem chcemy spojrzeć w przyszłość i, przy Jego pomocy, wsłuchiwać się w to, co Duch mówi dziś do naszego koszalińsko-kołobrzeskiego Kościoła, bu rozpoznać drogi, którymi Bóg chce nas prowadzić we współczesnym świecie. W tym właśnie celu, jako biskup tego Kościoła, po rozeznaniu sprawy na modlitwie, po trwającym dziewięć miesięcy duchowym przygotowaniu i po wysłuchaniu opinii Rady Kapłańskiej, zwołuję II Synod Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej – ogłosił uroczyście pasterz diecezji.

Uroczystości w Kołobrzegu zakończyła uroczysta Eucharystia, podczas której ks. Krzysztof Włodarczyk przyjął święcenia biskupie, stając się biskupem pomocniczym diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

Głównym szafarzem święceń był bp Edward Dajczak, a współkonsekratorami dwaj seniorzy diecezji koszalińsko- kołobrzeskiej: bp Tadeusz Werno i bp Paweł Cieślik. W bazylice obecni byli także inni biskupi metropolii szczecińsko-kamieńskiej oraz abp Marian Gołębiewski, metropolita-senior wrocławski, biskup pomocniczy Piotr Zieliński z Gdańska oraz katowicki biskup pomocniczy Adam Wodarczyk, przyjaciel nowo wyświęconego biskupa Krzysztofa.