Drukuj Powrót do artykułu

Papież już w Bogocie

07 września 2017 | 09:21 | Bogota / st, kg (KAI) / bd Ⓒ Ⓟ

Po około 12 godzinach lotu samolot włoskich linii lotniczych „Alitalia” A330 – „Giovanni Battista Tiepolo” z Ojcem Świętym na pokładzie wylądował o godz. 23.11 na lotnisku wojskowym w stolicy Kolumbii – Bogocie.

Przez kolejnych 18 minut maszyna kołowała do bazy lotniczej CATAM. Po jej zatrzymaniu na pokład samolotu weszli nuncjusz apostolski w Kolumbii, abp Ettore Balestrero oraz szef kolumbijskiego protokołu. Po kilku chwilach w drzwiach ukazał się Papież Franciszek, serdecznie pozdrawiając gestem rąk i uśmiechem zgromadzonych około tysiąca osób, wymachujących białymi chusteczkami. U stóp schodów Ojca Świętego powitał prezydent Kolumbii, Juan Manuel Santos z małżonką. Obecni byli także przedstawiciele władz oraz episkopatu kolumbijskiego z kard. Rubénem Salazar Gómezem. Nie zabrakło ubranych na biało dzieci z napisami na koszulkach dresowych: „sprawiedliwość”, „pokój”. Papież z każdym z nich przywitał się osobiście. Oddano hołdy sztandarom narodowym. Miało również miejsce przedstawienie delegacji obydwu stron. W skład delegacji watykańskiej wchodzą, m. in. sekretarz stanu, kard. Pietro Parolin, substytut ds. ogólnych, abp Giovanni Angelo Becciu czy pochodzący z Kolumbii sekretarz Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji, abp José Octavio Ruiz Arenas. W trakcie tego wydarzenia grupa młodzieży przedstawiła tańce tradycyjne. Franciszek uścisnął dłonie osób niepełnosprawnych i chorych, a także rannych w niedawnej wojnie domowej, w tym wojskowych.

Na zakończenie serdecznego, choć nieformalnego powitania prezydent Santos z małżonką odprowadzili Ojca Świętego do papamobilu, którym Franciszek, w towarzystwie kard. Rubéna Salazara Gómeza udał się wśród radośnie witających go tłumów do nuncjatury apostolskiej. Jego przejazd – cały czas na stojąco! – do centrum miasta trwał niemal godzinę. Z każdą chwilą tłumy na drodze papieskiego orszaku gęstniały. Niekiedy papamobil zatrzymywał się na chwilę, a im bliżej centrum, tym trudniej było papieskiej kolumnie przedrzeć się przez tłum. Przed nuncjaturą Ojca Świętego entuzjastycznie powitały grupy byłych dzieci ulicy. Przedstawili tańce i śpiewy tradycyjne. Franciszek zachęcił ich, by nigdy nie tracili entuzjazmu młodości, nie dali się złapać w pułapki pesymizmu i żyli radością swej wiary. Zaznaczył, że również najmniejsi mogą być bohaterami.

Reakcją młodych był żywiołowy taniec i śpiew, spontaniczne świadectwa i przekazane dary – w tym białe wełniane poncho i witraż.

Franciszek raz jeszcze powtórzył młodym, by nie dali sobie ukraść radości i nadziei, prosząc o modlitwę w swojej intencji.

Polski tekst improwizowanego przemówienia Franciszka:

Dziękuję bardzo za radość, jaką okazujecie. Dziękuję bardzo za wysiłek, jaki podjęliście, bardzo dziękuję za drogę, którą odważyliście się kroczyć, a to nazywa się bohaterstwem. Nawet małe dzieci mogą być bohaterami, najmłodsi, gdy są oszukiwane lub gdy się mylą, [ale] powstają i są bohaterami i idą dalej. Idźcie nadal naprzód! Idźcie nadal w ten sposób! Nie dajcie się pokonać, nie dajcie się oszukać, nie traćcie radości, nie traćcie nadziei, nie traćcie uśmiechu, postępujcie nadal w ten sposób!

A teraz udzielę wam wszystkim błogosławieństwa, pomodlimy się do Maryi Panny, naszej Matki, aby nam błogosławiła.

Wszyscy odmówili Zdrowaś Mario, po czym zaśpiewali pieśń.

Następnie papież ponownie zabrał głos: „Bardzo dziękuję za męstwo i odwagę, nie dajcie skraść sobie radości”, po czym zapytał dzieci: „Czego nie można ukraść?”, na co te odpowiedziały: „Radości”.

„Niech nikt was nie okradnie, niech was nie oszuka, nie dajcie skraść sobie nadziei” – mówił dalej Ojciec Święty i ponownie zapytał: „Czego nikt nie może wam ukraść?” i znów usłyszał w odpowiedzi: „Nadziei”. Powtórzył: „Radość i nadzieja. Wszyscy” i „Radość i nadzieja!” – zawołały dzieci.

Na zakończenie tego krótkiego i improwizowanego spotkania z wiernymi, zwłaszcza najmłodszymi, Franciszek powiedział: „Czy mogę was o coś poprosić? Abyście się modlili za mnie. Czy zrobicie to?”. „Tak” – padła odpowiedź. „Niech Bóg was błogosław. I dziękuję, bo jest bardzo pięknie. Dziękuję” – zakończył swą rozmowę ze zgromadzonymi pod nuncjaturą papież.

Następnie papież wszedł do budynku i udał się do kaplicy, gdzie po chwili modlitwy złożył kwiaty u stóp Matki Bożej. Byli tam też obecni pracownicy nuncjatury. Pozdrowiwszy ich, Ojciec Święty udał się na kolację, która była ostatnim punktem programu tego dnia.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

11 września 2017 09:02

Papież w Kolumbii

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.