Komisja dominikanów: wszelkie informacje przekazywane SB szkodziły
25 lutego 2007 | 19:24 | mtk //mr Ⓒ Ⓟ
Dominikańska komisja historyczna jednoznacznie i kategorycznie stwierdziła, że wszelkie informacje przekazywane służbom specjalnym PRL przez zakonników w latach 1945-89 – nawet jeśli wydawały się one mało znaczącymi szczegółami – zawsze, choć w różnym stopniu, szkodziły zakonowi i Kościołowi. Opinia taka znalazła się w raporcie podsumowującym pierwszy etap badań zasobów archiwalnych IPN dotyczących dominikanów.
Komisja została powołana 13 maja 2005 roku przez ówczesnego prowincjała o. Macieja Ziębę. Raport zaś został przedstawiony obecnemu prowincjałowi o. Krzysztofowi Popławskiemu, który wezwał wszystkich dominikanów, którzy w jakikolwiek sposób podejmowali kontakty i współpracę z tajnymi służbami, by poinformowali go o takich sytuacjach oraz je wyjaśnili.
Komisja zidentyfikowała ośmiu żyjących do dziś w zakonie dominikanów, którzy byli zarejestrowani jako TW.
W raporcie „Komisji ds. Zbadania Zakresu i Sposobu Infiltracji przez Służby Specjalne Polskiej Prowincji Dominikanów w latach 1945-1989”, znalazła się m.in. analiza metod rozpracowania zakonu przez służby specjalne PRL. Z opracowania wynika, że funkcjonariuszy tych służb interesowało wszystko, nawet kolory ścian obiektów podlegających rozpracowaniu.
Raport podkreśla, że jakiekolwiek informacje – pozornie obojętne – uzyskane np. przy okazji odbierania lub zdawania paszportu, mogły być i były skrupulatnie analizowane i wykorzystywane przez organy komunistycznego państwa. Wgląd w życie klasztoru – przez zestawienie informacji o zakonnikach w nich mieszkających, o ich cechach osobowych, ambicjach i upodobaniach oraz planach (pracy duszpasterskiej czy naukowej) – pozwalał organom służb specjalnych na wypracowanie metod skłócania zakonników, głównie między sobą, ale też z osobami świeckimi, którymi zajmowali się duszpastersko.
Komisja podkreśliła raz jeszcze postawę zdecydowanej większości dominikanów wiernych zakonowi, a szczególnie wyjątkowo nieugiętą postawę o. Joachima Badeniego, o. Aleksandra Hauke-Ligowskiego, o. Szczepana Jaroszewskiego, o. Krzysztofa Kasznicy, o. Pawła Kielara, o. Jana Andrzeja Kłoczowskiego, o. Honoriusza Kowalczyka, o. Michała Mroczkowskiego, o. Szymona Niezgody, o. Walentego Potworowskiego, o. Bernarda Przybylskiego, o. Jacka Salija, o. Adama Studzińskiego, o. Ludwika Wiśniewskiego, o. Reginalda Wiśniowskiego.
Autorzy raportu szczególnie zwracają uwagę na mądrą postawę o. Krzysztofa Kasznicy i o. Michała Mroczkowskiego, a w stanie wojennym o. Walentego Potworowskiego.
Pierwszy z nich jako prowincjał uwikłany był w spór z kard. Stefanem Wyszyńskim i stanowił znakomity obiekt zainteresowania organów policji komunistycznej. Nigdy, nigdzie i w żaden sposób nie udało się o. Krzysztofa pozyskać dla jakichkolwiek działań przeciwnych Kościołowi i zakonowi.
Drugi, o. Michał, ograniczał się tylko do kontaktów – protokolarnie nieuniknionych – z Urzędem ds. Wyznań, a jakiekolwiek próby rozmów z nich ze strony SB kończyły się grzeczną ale stanowczą odmową.
Komisja przyznaje, że niektórzy z dominikanów – z różnych powodów – dali się niestety uwikłać w krótszą lub dłuższą współpracę ze służbami specjalnymi. Większość spośród nich otrzymywała za swe donosy zarówno okolicznościowe upominki, jak i spore kwoty pieniężne. Dzięki informacjom uzyskiwanym od TW władze komunistyczne miały duży, a był czas że pełny, wgląd w życie większości klasztorów.
Po zapoznaniu się z wieloma tysiącami dokumentów, Komisja odnalazła informacje o 49 zarejestrowanych na przestrzeni lat 1945-89 pseudonimach TW (niektórym informatorom nadano kilka pseudonimów). Wśród tych 49 pseudonimów zidentyfikowano ośmiu dominikanów żyjących do dziś w zakonie. Osiem osób nie żyje, trzy opuściły zakon, a po wystąpieniu nadal informowały SB o dominikanach.
Komisja przekazała w raporcie wyrazy czci zdecydowanej większości dominikanów, którzy w okresie ponad półwiecznej dyktatury komunistycznej w Polsce ofiarnie służyli Panu Bogu w zakonie, nie uchybiając ślubom i strzegąc depozytu wiary; wiarę tę ofiarnie rozbudzali i pielęgnowali w świeckich wiernych, zwłaszcza w dzieciach i u młodzieży, a w okresach szczególnego nasilenia prześladowań przychodzili z pomocą wszystkim, zwłaszcza inteligencji i robotnikom.
Komisja nie rości sobie pretensji ani do całościowej, ani tym bardziej naukowej analizy źródeł wytworzonych o Braciach i Zakonie przez UB i SB, a jedynie sygnalizuje problemy, których naukowe badanie rozciągnąć się musi na wiele dziesięcioleci. Ogrom materiału archiwalnego wymaga specjalistycznych, a ponadto interdyscyplinarnych badań historyków, prawników, socjologów i psychologów.
Prowincjał o. Krzysztof Popławski po zapoznaniu się z raportem przesłał go wszystkim dominikanom w Prowincji wraz z listem, w którym zgodnie z aktami ostatniej Kapituły Prowincjalnej, jeszcze raz wezwał zakonników do wytrwałej modlitwy o pojednanie i prosi Boga, „by przez doświadczenie miłosierdzia wskazał drogę ku głębszej jedności i odbudowie wzajemnego zaufania”.
„Odwaga skonfrontowania się z własną przeszłością i podjęcie pokuty przez winnych współpracy, wielkoduszne przebaczenie przez poszkodowanych winny się stać wspólnym wysiłkiem podejmowanym w duchu modlitwy za wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób ucierpieli z powodu grzechu i słabości dominikanów” – napisał o. Popławski.
Prowincjał wezwał wszystkich dominikanów, którzy w jakikolwiek sposób podejmowali kontakty i współpracę z tajnymi służbami, by poinformowali go o takich sytuacjach oraz je wyjaśnili. Wszystkich zaś pozostałych poprosił o gorącą modlitwę, aby proces odkrywania prawdy był drogą prowadzącą ku wolności i jedności.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.