Drukuj Powrót do artykułu

Komisja Historycznej w procesie beatyfikacyjnym J. Esterházy’ego zaprzysiężona

08 stycznia 2019 | 12:15 | md | Kraków Ⓒ Ⓟ

W kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich zaprzysiężeni zostali członkowie Komisji Historycznej w procesie beatyfikacyjnym sługi Bożego Jánosa Esterházy’ego. Pracami tego gremium będzie kierował dr hab. Arkadiusz Adamczyk z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

János Esterházy był węgierskim arystokratą i męczennikiem komunizmu, politykiem o polskich korzeniach.

Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych zadecydowała, że proces beatyfikacyjny Esterházy’ego poprowadzi archidiecezja krakowska. Postulatorem procesu jest franciszkanin o. Paweł Cebula. „Mamy nadzieję, że w trakcie procesu zdołamy dowieść, że do końca był wierny Chrystusowi. Umierał w mękach na gruźlicę, modląc się cały czas za swoich oprawców. Może być wzorem człowieka łączącego różne narody” – mówił zakonnik.

Podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że sługa Boży zawsze odważnie stawał w obronie Ewangelii i prawdy. „Widać to wyraźnie w akcie oskarżenia z Moskwy, że jednym z powodów skazania go była obrona prawdy o Katyniu” – mówił.

Zadaniem komisji będzie zbadanie wszystkich dostępnych źródeł dotyczących życia i działalności kandydata na ołtarze. W jej skład wchodzą: dr hab. Arkadiusz Adamczyk z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, dyrektor Instytutu Węgierskiego w Bratysławie dr Imre Molnar, sekretarz Episkopatu Słowacji dr Dariusz Żuk-Olszewski, dr Soós Viktor Attila z węgierskiego Komitetu Pamięci Narodowej oraz kanclerz Uniwersytetu Ekonomicznego w Pradze dr Andrzej Toth.

Członkowie komisji złożyli przysięgę, że będą wiernie wypełniać powierzone im zadania i dochowają tajemnicy. W uroczystości uczestniczyli sekretarz stanu w Urzędzie Premiera Węgier ds. Kościołów, Mniejszości Narodowych i Spraw Obywatelskich Miklós Soltész i konsul generalna Węgier w Krakowie Adrienne Koermendy.

Abp Marek Jędraszewski podkreślił, że w czasach, gdy „tyle sił sprzysięga się przeciw chrześcijaństwu” J. Esterházy jest przypomnieniem, „jak trwać, jak być odbiciem Chrystusa dla innych, jak być światłem pośród tych ciemności, które chcą ogarnąć narody żyjące w tej części kontynentu europejskiego i które są przeniknięte tradycją chrześcijańską, chrześcijańskimi korzeniami i przekonaniem, jak wielokrotnie powtarzał św. Jan Paweł II, że jedynie Chrystus jest kluczem do zrozumienia naszego człowieczeństwa”.

Metropolita krakowski stwierdził ponadto, że Esterházy pokazał swoim życiem, „co znaczy być wiernym Ewangelii nawet w najtrudniejszym momencie”, czyli w latach spędzonych w sowieckich łagrach, a potem w więzieniu, a jego postać jest „ważna, inspirująca i niosąca nadzieję”.

Przewodniczący zaprzysiężonej komisji dr hab. Arkadiusz Adamczyk wyjaśniał, że jej celem będzie zgromadzenie świadectw pozostawionych przez niego i zebranie pisemnych relacji jego najbliższych oraz relacji osób, które działały z nim w polityce i współwięźniów. „Bardzo ważne będą wszelkie dokumenty wytworzone przez Służbę Bezpieczeństwa i jego oprawców. Do części z nich – tych w Moskwie – pewnie nie będziemy mieć dostępu” – zaznaczył.

Hrabia Esterházy był związany z Polską przez swoją matkę, która była Polką. Był działaczem mniejszości węgierskiej na Słowacji i w Czechosłowacji. Aktywnie działał na rzecz praw ludności węgierskiej, został przewodniczącym konserwatywnej Węgierskiej Partii Narodowej i posłem do parlamentu Czechosłowacji. Korzystając ze swoich znajomości i koligacji rodzinnych pomagał Polakom, którzy przedzierali się przez Słowację, by przez Węgry i Rumunię, udać się na zachód, gdzie tworzyło się Wojsko Polskie. W czasie wojny udzielał pomocy Słowakom i Żydom, a w 1942 r. głosował w słowackim parlamencie przeciwko ich deportacji do obozów koncentracyjnych. Został aresztowany przez NKWD i zesłany do łagrów. Po trzech latach odesłano go do Czechosłowacji, a tamtejszy rząd skazał go na karę śmierci za współpracę z Niemcami. Na skutek nacisków opinii publicznej, wyrok zamieniono na dożywotnie więzienie o zaostrzonym rygorze w Mírovie, gdzie na skutek wycieńczenia i chorób zmarł w 1957 r. Jego ciało wrzucono do zbiorowej mogiły.

Za niesienie pomocy polskim uchodźcom w czasie II wojny światowej został pośmiertnie odznaczony w 2009 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.