Komisja teologiczna wyjaśni zjawisko w Sokółce
30 września 2009 | 16:39 | ks. jw / maz Ⓒ Ⓟ
Metropolita białostocki abp Edward Ozorowski powołał komisję teologów do wyjaśnienia, czy w kościele św. Antoniego w Sokółce zdarzył się cud.
– Na dzień dzisiejszy jest to zjawisko, którego nie potrafimy wyjaśnić – poinformował KAI ks. Andrzej Dębski, rzecznik kurii białostockiej.
Pod koniec stycznia br. kapłanowi udzielającemu Komunii św. w kościele św. Antoniego w Sokółce upadł na podłogę komunikant. Ponieważ takiego komunikantu nie podaje się wiernym, kapłan zanurzył go, w celu rozpuszczenia, w specjalnym naczyniu z wodą zwanym vasculum. Po kilku dniach zauważono, że komunikant się nie rozpuścił, natomiast w środku pojawiła się brunatna plamka o powierzchni 0,5 na 0,5 cm.
Miejscowi duszpasterze zaniepokojeni zjawiskiem wyjęli komunikant z vasculum i przełożyli na korporał – kwadratowe płótno używane w czasie Mszy św. Po wyschnięciu, na komunikancie pozostała plamka.
Kapłani zaczęli podejrzewać, że być może doszło do cudu eucharystycznego. Próbkę poddano badaniom przeprowadzonym przez dwóch niezależnych patomorfologów. Eksperci stwierdzili, że są to albo fragmenty włókien mięśnia sercowego albo coś, co je bardzo przypomina. Metropolita białostocki, abp Edward Ozorowski powołał następnie specjalną komisję złożoną z teologów, która ma wyjaśnić zjawisko.
Dalszy etap badań polega m.in. na wykluczeniu interwencji osób trzecich i prześledzeniu, dzień po dniu, co działo się z komunikantem. Badana jest także sama wiarygodność świadków, mająca wykluczyć iluzję czy konfabulację.
– Na dzień dzisiejszy jest to zjawisko, którego nie potrafimy wyjaśnić – poinformował KAI ks. Andrzej Dębski, rzecznik kurii białostockiej. Zaapelował też o „spokój i rozwagę” tak, aby komisja teologiczna nie była zmuszona do pracy pod presją mediów.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.