Drukuj Powrót do artykułu

Kompendium o o. Pio

18 września 2002 | 16:12 | jw //mr Ⓒ Ⓟ

Bilokacja, czytanie w duszach, spotkania z Jezusem i ataki szatana – to wszystko było codziennością św. o. Pio. Nakładem wydawnictwa „Jedność” ukazała się bogato ilustrowana książka poświęcona stygmatykowi.

Tajemnica jego świętości polegała na tym, że modlił się i spowiadał – powiedział o nim papież Paweł VI. Ci, którzy znali o. Pio, są wciąż nakłaniani do dostarczania sensacyjnych faktów i anegdot z jego życia – pisze Francisco Lotti, lekarz o. Pio. Bez wątpienia mają wiele do opowiedzenia, bo cudowne wydarzenia, takie jak uzdrowienia, czytanie w duszach, bilokacja, objawienia Pana Jezusa, spotkania z aniołami i ataki szatana to była codzienność o. Pio – wspomina kapucyn, który się nim opiekował, o. Eusebio Notte.
Zakonnicy, którzy z nim mieszkali, byli na swój sposób oswojeni z niezwykłymi zjawiskami. Np. o. Notte pisze, jak kiedyś półżartem poprosił ojca, żeby zabrał go w swoją „podróż bez samolotu”, kiedy to przebywał w dwóch miejscach na raz. „No to chodź!” – odpowiedział o. Pio ku zaskoczeniu młodego współbrata. „A co będzie, jeśli sznury się rozwiążą?” – żartował, że polecą związani zakonnymi sznurami. „To już twój problem” – roześmiał się kapucyn.
Ci, którzy się nim opiekowali, wiedzieli, że trzeba mu mierzyć temperaturę termometrem łazienkowym, który miał skalę do 47 st., bo zwykłe termometry pękały z powodu nienormalnej gorączki. Kapucyni z klasztoru w San Giovanni Rotondo mieli świadomość tego, że o. Pio był w nocy dręczony przez szatana – słyszeli przerażające wycie i uderzenia, a następnego dnia widzieli brata pobitego i słaniającego się na nogach. Przede wszystkim jednak widzieli stygmaty, które było ojcu trudno ukryć.
Opiekun „Padre Pio” wspomina, że jego podopieczny przez wiele lat spał wyłącznie na prawym boku, bo ból ze stygmatu w lewym boku nie pozwalał mu się obrócić. Zdawali sobie również sprawę z tego, że przez całe życie towarzyszyły mu dotkliwe cierpienia, które ofiarowywał w intencji grzeszników i potrzebujących. To człowiek, który „żył na krzyżu” – pisze kard. Giuseppe Siri.
Lekarz stygmatyka zauważa jednak, że nawet ludzie, którzy byli najbliżej o. Pio, nie mogą uważać się za ekspertów od jego osobowości i charyzmatów. Był człowiekiem spontanicznym, miał poczucie humoru, bywał też szorstki, mówił prosto i otwarcie, nie znosił konwenansów. Jednak za tym wszystkim rozwijała się – pisze Francesco Lotti – sfera zjawisk mistycznych, która była tak nieprzenikniona i daleka od rzeczy powszechnie znanych, że budziła jakiś święty szacunek, nie bez – przyznaje – odcienia bojaźni.
Wszystkie nadzwyczajne zjawiska były jedynie pieczęcią potwierdzająca autentyczność orędzia – stwierdza wielu jego znajomych. To orędzie to przywołanie ludzi czasów, w których żył o. Pio, z powrotem do Boga. Nikt nie może wytłumaczyć, dlaczego i w jaki sposób, o. Pio stał się „przedstawicielem naszego Pana, naznaczonym stygmatami” – jak powiedział o nim Paweł VI. Jedno jest pewne – podkreśla lekarz świętego – wszyscy, którzy spotkali się z o. Pio, pozostawali pod jego zniewalającym urokiem, często do tego stopnia, że radykalnie odmieniali swoje życie. Wielu mówiło, że wzrok o. Pio i jego słowa „rozbijały na kawałki skorupę obojętności i oporu”.
Dlatego choć cuda czynione przez o. Pio zajmują dużą część wspomnień, autorzy zawsze podkreślają jedno – ten człowiek prowadził ludzi do Boga. Opisy w książce „Święty o. Pio w fotografii, świadectwach i wspomnieniach” często zaczynają się od „Poznałem o. Pio w …. roku”, a kończą na bardzo osobistych zwierzeniach na temat własnego nawrócenia i – jak pisze pewien autor – „zakochania” w Chrystusie.
Ci, którzy go znali, wspominają, że niemal nie przestawał się modlić – wstawał o 2 albo 3 w nocy, kładł się spać późno, żeby mieć jak najwięcej czasu na modlitwę i spowiadanie tłumów penitentów. „Nie wypuszczał różańca z rąk” – wspomina ktoś inny, a na zdjęciach zamieszczonych w książce rzeczywiście widać go często z różańcem. Ktoś inny podkreśla, jak wielkie wrażenie robiło na nim sprawowanie przez o. Pio Ofiary Eucharystycznej. W książce można znaleźć również wiele ciekawych, osobistych świadectw ludzi, którzy się u niego spowiadali.
Książka wydana przez kieleckie Wydawnictwo Jedność ostała pomyślana jako kompendium wiedzy na temat tego świętego. Można w niej znaleźć dokumenty, kalendarium życia, a także opracowania – o pobożności maryjnej o. Pio, o pomocy aniołów w jego ziemskim życiu, o jego przyjaźniach, a także o tym, jak przez całe życie atakował go szatan. W książce można znaleźć również wypowiedzi znanych ludzi Kościoła i Papieży o tym świętym oraz opis jego duchowego dziedzictwa i dzieł, które zapoczątkował – Grup Modlitwy i Domu Ulgi w Cierpieniu.
Starannie wydana, ilustrowana książka (183 zdjęcia z różnych okresów życia o. Pio) kosztuje 59 zł. Jest to tłumaczenie włoskiej publikacji, która ukazał się w oficynie San Paolo.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.