Drukuj Powrót do artykułu

Konflikt Ukraina-Rosja spadkiem po komunizmie

06 maja 2014 | 12:47 | pb (KAI/ilsussidiario.net) / br Ⓒ Ⓟ

Jedyna możliwość pojednania między Rosją i Ukrainą może nadejść ze strony wspólnych wartości ludzkich, przekazywanych przez chrześcijaństwo. Po 70. latach komunizmu państwowy ateizm nadal jest rzeczywistością zarówno w Moskwie, jak i w Kijowie, i właśnie to przeszkadza w pokojowym rozwiązaniu konfliktu – uważa rumuński biskup Virgil Bercea.

Zdaniem ordynariusza diecezji Oradea Mare obrządku bizantyjsko-rumuńskiego, komunistyczna przeszłość jest wciąż bardzo żywa w kierownictwie politycznym państw byłego Układu Warszawskiego, a szczególnie tych, należących kiedyś do Związku Radzieckiego, jak Rosja i Ukraina.

Wiceprzewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej jest zdania, że tylko wspólna wiara chrześcijańska może przywrócić spokój w Rosji i na Ukrainie. – Ale po tylu latach reżimu [komunistycznego – KAI] kto jest chrześcijaninem wśród przywódców tak w Moskwie, jak i w Kijowie? – zastanawia się hierarcha. Według niego żaden z nich nie jest chrześcijaninem, a w kościele pojawiają się oni tylko przed wyborami, są bowiem zainteresowani jedynie władzą.

Tymczasem tylko powrót do chrześcijaństwa może przynieść pojednanie. Rumuński biskup wyjaśnił, że „przez wieki chrześcijaństwo kształtowało wspólne wartości, identyczne dla wszystkich narodów”. Mogłyby one „pomóc Rosji i Ukrainie nie przeżywać różnic jako źródła wrogości”.

Wskazał, że to „walka klas zasiała ziarno nienawiści w społeczeństwie, odbijające się w stosunkach między narodami, aż po obecny konflikt między Rosją i Ukrainą”. – Zamiast tworzyć braterstwo między narodami i raj na ziemi, jak obiecywał, komunizm stworzył jedynie podziały – stwierdził bp Bercea.

Jako przykład podał swą rodzinną Rumunię, w której „nie było osoby, której nie śledziłaby tajna policja, kontrolowana z kolei przez partię komunistyczną”. – To są fakty, które naznaczają mentalność ludzi na dziesięciolecia – wyjaśnił ordynariusz Oradei.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.