Konflikty na Bliskim Wschodzie nie mają przyczyn religijnych
15 października 2010 | 17:31 | pb / sz Ⓒ Ⓟ
Nierozwiązane konflikty na Bliskim Wschodzie nie mają przyczyn religijnych – podkreślił kardynał Jean-Louis Tauran przemawiając na Synodzie Biskupów dla Bliskiego Wschodu. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego uznał, że refleksję o miejscu religii w społeczeństwach bliskowschodnich chrześcijanie powinni prowadzić razem z żydami i muzułmanami.
Wyzwaniem, jakie stoi przed trwającym od niedzieli w Rzymie zgromadzeniem synodalnym jest danie chrześcijanom Bliskiego Wschodu „konkretnych wskazówek”.
„Nie bądźmy nieśmiali w domaganiu się nie tylko swobody sprawowania kultu, ale także wolności religijnej. Społeczeństwo i państwo nie powinno zmuszać osoby do działania wbrew sumieniu, ani też przeszkadzać w działaniu zgodnym z własnym sumieniem” – zaznaczył francuski purpurat.
Wezwał, by bardziej inwestować w szkoły i uniwersytety, do których uczęszczają chrześcijanie i muzułmanie, gdyż stanowią one „niezastąpione laboratoria współżycia”. Zaproponował również, by obok literatury arabskiej w szkołach tych nauczana była literatura arabsko-chrześcijańska, co mogłoby odegrać rolę w dialogu między chrześcijanami i muzułmanami.
Kard. Tauran zastanawiał się także, czy na poziomie Kościołów lokalnych, aby skłaniać bliskowschodnich chrześcijan do pozostania na miejscu, zamiast wybierania emigracji. „Nie można wszystkiego oczekiwać od innych” – dodał hierarcha.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.