Drukuj Powrót do artykułu

Kongres Europa Christi – III sesja

23 października 2017 | 10:18 | Warszawa / ks. mf, mp, mip, pgo / wer Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Bożena Sztajner / Niedziela

– Polska winna być „strażnikiem Europy” i ostrzegać przed niebezpieczeństwami, które wynikają z cichej apostazji starego kontynentu – mówił kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, który był głównym gościem trzeciej sesji Międzynarodowego Kongresu „Otwórzcie drzwi Chrystusowi!”, zorganizowanego przez Ruch Europa Christi.

Uczestnicy trzeciej sesji Kongresu zastanawiali się nad tematem: „Pamięć i tożsamość. ‘Europa Christi’ w chrześcijańskiej czy już post chrześcijańskiej Europie”. Miejscem obrad był Uniwersytet Kard. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Podstawą Europy – różnorodność w jedności wiary

Rano goście Kongresu zgromadzili się na Mszy św. w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Przewodniczył kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, a koncelebrowali m.in. abp Tadeusz Wojda, metropolita białostocki, abp Henryk Hoser, biskup warszawsko-praski i ks. infułat Ireneusz Skubiś moderator Ruchu Europa Christi.

W homilii abp Hoser wskazał, że jedność Europy usiłuje się kształtować dziś jedynie w oparciu o czynniki ekonomiczne, a jest to bardzo pracowite i wytrwałe budowanie wieży Babel. A odnosząc się do czytań mszalnych, przypomniał, że „Bóg wyznacza i kształtuje oblicze ziemi i kształtuje szlaki tej ziemi”.

– W naszej epoce musi być obecna wiara, nadzieja i miłość. Muszą być one obecne w naszych działaniach osobistych i społecznych – kontynuował abp Hoser. Wskazał, że Jezus przywraca równowagę tam gdzie jej zabrakło. – Ta równowaga w dzisiejszych czasach wydaje się zagrożona. Staliśmy się sługami cezara i uczestnikami kultury złotego cielca – zaznaczył arcybiskup. Dlatego ludzie w Europie tracą wspólny język i tożsamość – podkreślił abp Hoser. – Jeśli Europa straci pamięć i kulturę, która z istoty była i jest chrześcijańska, to przestanie być Europą w ścisłym tego słowa znaczeniu – dodał.

Czytaj także: Europa cierpi, bo nie potrafiła zadbać o swoje wartości. 2. sesja Kongresu „Europa Christi”

Abp Hoser wskazał również na jednoczącą siłę chrześcijaństwa, które Europę kształtowało. – To powinna być Europa narodów, a nie federacja państw ekonomicznych – podkreślił abp Hoser.

– Różnorodność w jedności wiary i świata wartości jest podstawą przyszłości Europy – przypomniał abp Hoser. Zwrócił uwagę, że św. Jan Paweł II mówił o nadziei jako wartości ważnej dla Europy, a papież Franciszek wskazuje na godność osoby ludzkiej.

Przed błogosławieństwem odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu w intencji Europy i pokoju na świecie.

Europa w okresie cichej apostazji

– Europa potrzebuje nowego przyśpieszenia. Trzeba pomyśleć o zrywie. Ten zryw to powrót do korzeni chrześcijańskich – mówił na początku obrad ks. infułat Ireneusz Skubiś, moderator Ruchu „Europa Christi„.

Główny dzisiejszy referat wygłosił kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Na początku przyznał, że „Europa, która została zbudowana na wierze w Chrystusa, obecnie znajduje się w okresie cichej apostazji”. Dodał, że Polska, która wydała tylu świętych w XX stuleciu, ma szczególną misję w Europie: winna dawać świadectwo, że sercem narodu jest jego kultura oraz, że duszą tej kultury jest wiara. Winna też być „strażnikiem Europy” i ostrzegać przed niebezpieczeństwami, które wynikają z cichej apostazji starego kontynentu.

Prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów dowodził, że Europa przeżywa od dwóch wieków bezprecedensowy kryzys cywilizacyjny. W symboliczny sposób otworzyły go słowa Fryderyka Nietzschego: „Bóg umarł! Myśmy go zabili”. „Europa znajduje się od tego czasu w nieprzerwanym kryzysie spowodowanym m. in. dwoma ateistycznymi ideologiami, a obecnie pogrąża się w nihilizmie” – dodał.

Kardynał podkreślił, że po upadku Związku Sowieckiego, kiedy wiele narodów odzyskało wolność oraz demokrację, wydawało się, że rozpoczyna się dla Europy nowy, pozytywny okres. Jednakże Unia Europejska dokonała wówczas znamiennego wyboru – tak aby nie odwoływać się do chrześcijańskich korzeni europejskiej cywilizacji. Rozpoczęła więc budowę swoich instytucji nie na określonych wartościach lecz na pewnych abstrakcjach, takich jak wolny rynek, równość jednostek oraz indywidualistycznie pojmowane prawa człowieka. Zdaniem kard. Saraha był to wielki błąd, gdyż wszelkie prawa powinny bazować na koncepcji godności osoby ludzkiej. Powinna ona stać u podstaw wszelkiego prawa stanowionego, w tym prawa poszczególnych państw. Są to przecież wartości, które nie wynikają z niczyjego nadania lecz z wyższego porządku. „To tylko Bóg jest źródłem wartości, które oddają istotę człowieka i które winny być niepodważalne” – podkreślił purpurat.

Tymczasem – jego zdaniem – Unia Europejska uwierzyła, że źródła chrześcijańskie europejskiej cywilizacji mogą być zastąpione przez „nowy humanizm”, oderwany od religii, który zagwarantuje trwały pokój. – W ten sposób została zagubiona prawda historyczna o źródłach europejskiej cywilizacji, a także podstawy autentycznego humanizmu, którego właśnie ten kontynent był kolebką – podkreślił kardynał.

Kard. Sarah zaznaczył dalej, że Objawienie jak i doświadczenie Kościoła wykazuje, że źródłem wszelkiego zła jest dobrowolne odcięcie się człowieka od Boga. – A Europa, która została zbudowana na wierze w Chrystusa, odcinając się od swych chrześcijańskich korzeni, obecnie znajduje się w okresie cichej apostazji – podkreślił kardynał.

Zacytował następnie słowa Jana Pawła II z adhortacji „Ecclesia in Europa” wzywające u progu trzeciego tysiąclecia Europę do odnalezienia samej siebie poprzez powrót do swych chrześcijańskich źródeł. Podkreślił, że to dziedzictwo nie dotyczy tylko przeszłości, ale winno być ono przekazywane następnym pokoleniom. Na nich właśnie musi być budowana Europejska współczesność. – A tymczasem Europa sama nie wie czym jest, ani gdzie zmierza – dodał.

Kard. Sarah podkreślił następnie, że „kryzys duchowy Europy prowadzi do poważnego kryzysu antropologicznego”. Jedną z jego konsekwencji jest systematyczna destrukcja rodziny. – Pod płaszczykiem walki przeciwko jakiejkolwiek dyskryminacji niektórzy chcą zatrzeć różnicę pomiędzy rodziną a związkami homoseksualnymi, promując bardzo różnorodne modele nie oparte na trwałym związku mężczyzny i kobiety – wykazywał. – Europa nie będzie Europą, jeśli ta podstawowa komórka jaką jest rodzina zniknie, albo zostanie zamieniona na coś innego – przekonywał. Wyjaśnił, że „nie chodzi tu o dyskryminację osób homoseksualnych, ale o to, aby zrozumieć czym w istocie jest małżeństwo”. Tłumaczył, że „jeśli związek homoseksualny będzie uznawany za małżeństwo i rodzinę, to staniemy się świadkami zatarcia wizerunku człowieka i osoby ludzkiej, który został przecież stworzony mężczyzną i kobietą”.

Zdaniem kardynała, ta „aktualna apostazja jaką przeżywa Europa, nie może przejść bez konsekwencji dla człowieka, a humanizm nie może być jakąś ideologią zła i w istocie jego karykaturą”. I dlatego – jak podkreślił – Jan Paweł II, który osobiście doświadczył dramatu nazizmu i komunizmu, nie wahał się postawić znaku równości pomiędzy nihilizmem a totalitaryzmem. Autentyczny bowiem humanizm europejski był zawsze ożywiany Ewangelią.

Następnie watykański hierarcha nawiązał do obchodzonej niedawno 1050. rocznicy chrztu Polski. Przyznał, że to właśnie dzięki chrześcijaństwu Polska wyszła ze swej prehistorii i ukształtowała się jako jeden scalony naród. Podkreślił, że „dusza polska jest chrześcijańska albo jej w ogóle nie ma”. Ponadto chrześcijaństwo stworzyło tutaj źródła kultury. – Dzięki temu Polska, która potrafiła heroicznie stawić czoła w przeszłości różnym ideologiom zła, ma dziś siłę aby stawić czoła nowym wyzwaniom antropologicznym i moralnym – podkreślił kardynał, za co otrzymał burzliwe oklaski. Dodał, że „polska dusza zawiera w sobie wewnętrzną siłę, by przeciwstawić się syrenim śpiewom nowego ateistycznego mesjanizmu. Ale pod warunkiem, o ile będzie wierna przysiędze chrztu”.

Przyznał, że w doskonały sposób wyraził to Jan Paweł II podczas swej pierwszej pielgrzymki do Polski z 1979 r. w słowach: „Nie można zrozumieć człowieka bez Chrystusa, nie można zrozumieć historii Polski bez Chrystusa”.

Czytaj także: Zakończyła się pierwsza sesja Kongresu Ruchu „Europa Christi”

– Polska wskazuje dziś drogę, gdy odmawia automatycznego podporządkowania się nakazom, które płyną z zewnątrz, z nurtu liberalnej globalizacji – przyznał kard. Sarah. A odnosząc się do aktualnego problemu przyjmowania uchodźców, zauważył, że każdy imigrant jest bytem ludzkim i należy mu się szacunek, ale nie można zapominać o integralnym związku praw człowieka i jego obowiązków. A więc imigrant, który przybywa z innej kultury czy środowiska religijnego, nie może oczekiwać relatywizacji dobra wspólnego narodu, do którego przybywa.

Dodał też, że każdy człowiek ma przede wszystkim prawo do pozostania w swej ojczyźnie, a państwa europejskie ponoszą odpowiedzialność w dużej mierze za destabilizację na Bliskim Wschodzie. A to ona zmusiła ludzi do ucieczki. Wyjaśnił, że przyjmowanie wszystkim do Europy nie jest żadnym rozwiązaniem problemów tego ogarniętego wojną regionu świata.

Podkreślił, że ideologia indywidualizmu liberalnego chce dziś prowadzić do odbudowy świata ponadnarodowego i jednowymiarowego, którego jedynym ideałem będzie konsumpcja, ale tego kierunku rozwoju nie da się zaakceptować.

Na zakończenie kard. Sarah wezwał Polskę, aby była wierna obietnicom chrztu. Dodał, że „Polska, która miała tylu świętych w XX wieku, m. in. Faustynę, Maksymiliana Kolbe, Jerzego Popiełuszkę i Jana Pawła II musi dziś promować w Europie humanizm chrystianocentryczny”.

– Polska winna dawać świadectwo, że sercem narodu jest jego kultura oraz, że duszą tej kultury jest wiara w Boga. Polska musi być strażnikiem Europy, winna ostrzegać Europę przed niebezpieczeństwami, które wynikają z cichej apostazji – podkreślił kard. Sarah.

Europa ciągle jest chrześcijańska – mimo wszytko

– Europa ciągle jest chrześcijańska i będzie chrześcijańska – podkreślił ks. prof. Waldemar Chrostowski w swym wystąpieniu. W referacie „Trzeba zaczynać od Chrystusa” wybitny biblista i teolog ks. prof. Waldemar Chrostowski podkreślił, że głoszona przez środowiska niechrześcijańskie wizja zbliżającego się kresu chrześcijańskiej Europy, jest mocno przesadzona. – Europa ciągle jest chrześcijańska i będzie chrześcijańska. O Europie post chrześcijańskiej mówią Ci, którzy zerwali ze swoją tożsamością, odeszli od zobowiązań chrztu świętego i szukają sposobów na uspokojenie sumienia – powiedział duchowny.

Teolog zwrócił uwagę na szereg działań przeciwników Kościoła i wary, które powodują oderwanie społeczeństwa od wartości chrześcijańskich. Wśród nich wymienił m.in. postępujący w społeczeństwie europejskim relatywizm moralny, który przejawia się wybiórczością w stosowaniu dekalogu, a także atomizację społeczeństwa. – Dokonuje się oderwanie człowieka od rodziny, tradycji i Ojczyzny po to, by uczynić go posłusznym narzędziem ideologii – powiedział.

Duchowny przypomniał przestrogę św. Jana Pawła II, który zwracał uwagę na niebezpieczne zjawisko upartyjniania religii i Kościoła. – To upartyjnianie widoczne jest w życiu społecznym i politycznym, ale w Polskich warunkach przenosi się również do Kościoła. Również Kościół bywa dzielony na rożne stronnictwa i partie – wskazał ks. prof. Chrostowski. Jego zdaniem Kościół, który pozwala się zinstrumentalizować, przeciwstawia się właściwej realizacji profetycznej misji Kościoła.

Wykładowca Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego zwrócił również uwagę, że coraz częściej dostrzec można zjawisko pogardy wobec aksjologii. – Odrzucenie tradycyjnych wartości i zobowiązań wobec rodziny, narodu, państwa i społeczeństwa tworzy zbiorowisko ludzi podatnych na sterowanie – przekonywał ks. prof. Chrostowski. Wskazał, że w taki sposób działają media, zwłaszcza telewizja i internet.

Rodzina u podstaw Europy

Czesław Ryszka, senator RP podkreślił w referacie: „Europa Christi jako rodzinny dom”, że jeżeli Bruksela nie zaprzestanie walki z rodziną to można będzie wkrótce zapomnieć, że Unia Europejska istniała.

Davor Ivo Stier, były wicepremier Chorwacji zauważył, że bez rodziny nie ma solidarności, a bez tego nie ma społeczeństwa. Problem polega na tym, że ideologie oparte na internacjonalizmie są sprzeczne z wartościami związanymi z rodziną podczas kiedy chrześcijaństwo wspiera rodzinę i wszystkie związane z nią wartości – mówił znany chorwacki polityk.

Dodał, że z punktu widzenia politycznego wspólny projekt europejski ma powodzenie tylko, gdy będzie oparty na chrześcijańskich wartościach, na których odbudowywaliśmy Europę po II wojnie światowej a bez których nie stworzymy przestrzeni, w której będziemy wszyscy wolni.

Podczas kongresowej sesji odczytano także listy, które do organizatorów kongresu skierował prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło, minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, a także przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.

Czytaj także: W niedzielę konferencja prasowa podsumowująca kongres „Europa Christi”

Prezydent Polski Andrzej Duda wskazał, że Międzynarodowy Kongres Ruchu „Europa Christi” podejmuje najważniejsze kwestie, składające się na rzeczywistość społeczną. – Podejmowany przez Państwa namysł nad głównymi wartościami, które ukształtowały tożsamość Europy uważam za nieodzowny. Mimo wielu palących problemów, uważam, że stale należy powracać do zagadnień meta politycznych i filozoficznych, ponieważ jasno wyartykułowana i przekonywająco uargumentowana idea często wyzwala w ludziach wielką energię, motywuje do działania i przezwycięża trudności – napisał Andrzej Duda do organizatorów kongresu.

Z kolei przewodniczący KEP wyraził nadzieję, by czas obrad zaowocował pogłębieniem refleksji nad chrześcijańskimi korzeniami Polski i Europy. Hierarcha stwierdził, że współcześnie bardzo potrzeba odkryć istotne imperatywy moralne, stosując je w konkretnych realiach społecznych.

Międzynarodowy kongres ruchu „Europa Christi” pod hasłem „Otwórzcie drzwi Chrystusowi!” trwa do poniedziałku, 23 października. Spotkania kongresowe odbywają się również w Łodzi oraz Warszawie, a wśród gości znalazło się ponad 40 wybitnych osobistości z Polski i Europy, m.in. kard. Stanisław Dziwisz, kard. Robert Sarah, prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów czy abp Kyrillos Kamal William Samaan z Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego w Egipcie.

Na zakończenie kongresu przyjęty ma być przez jego uczestników apel zgłoszony przez kard. Dziwisza – o włączenie św. Jana Pawła II do grona patronów Europy.

Inicjatywa powstała z inspiracji ks. infułata Ireneusza Skubisia, honorowego redaktora naczelnego Tygodnika Katolickiego „Niedziela”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

23 października 2017 09:56

Kościół naprawdę misyjny

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.