Drukuj Powrót do artykułu

Kongres Kultury: duchowa jedność Europy

25 września 2004 | 21:20 | mp //mr Ⓒ Ⓟ

Największą nadzieją chrześcijaństwa w Europie przyszłości jest jego zdolność do nieustanej odnowy i do powrotu do źródeł – zadeklarował prof. Jerzy Pomianowski, podczas panelu: „Duchowa jedność Europy: nadzieje i lęki” na lubelskim II Kongresie Kultury Chrześcijańskiej.

W debacie uczsetniczyli także Zbigniew Nosowski, o David Sullivan i Róża Thun.
Prof. Jerzy Pomianowski snując reflesję o przyszłości chrześcijaństwa w Europie podkreśłił, ze można spoglądać na nią pozytywnie, dzięki zdolności chrześcijaństwa do samoooczyszczania i powrotu do źródeł w czasach kryzysu, co odróżnia je od innych religii np. islamu.

Zdaniem Zbigniewa Nosowskiego z „Więzi” o nadziei rozwoju chrześcijaństwa w Weuropie świadczą chociażby debaty wśród sojcologów, którzy stopniowo odchodzą od tezy o nieuchronnej sekularyzacji. „Być może chrześcijaństwo nie będzie religią Europy, ale z pewnością będzie dalej religią dużej części Europejczyków” – zadeklarował.

Nosowki polemizował zdecydowanie z tezą wcześniej wyrażoną przez ks. Halika, który stwierdził, ze mówienie o duszy Europy ma tendencje nieco rewindykacyjne, gdyż dusza ta i tak istnieje. Redaktor „Więzi” uważa, że o „duszy Europy” trzeba pilnie mówić i nawet ją pieczołowicie pielęgnować, gdyż w przeciwnym razie jej świadomośc zaginie.

Inną nadzieją – zdaniem Nosowskiego – jest „pololenie Jana Pawła II”, składające się z ludzi, którzy uformowali się pod wpływem i w orbicie odddziaływnia autorytetu obecnego Papieża. W ten sposób ukształtowane pokolenie będzie kształtować rzeczywistośc Europy XXI wieku, z uczyni to prawdopodobnie zupełnie inaczej niż poprzedzające je „pokolenie 68”.

Ks. David Sullivan, misjonarz z Irlandii, zadeklarował, że – myśląc o miejscu Polski w Europie – najbardziej obawia się spadkobierców polskiej drobnej szlachty, która nie zna świata poza własnym zagonem i pełna jest kompleksów. Jego zdaniem taka postawa jest nadzwyczaj częsta wśród Polaków, a szczególnie objawia się wobec jednoczącej się Europy. Nie potrafią oni dostrzeć szansy, lecz chorobliwie boją się zatraty własnej tożsamości.

Zdaniem o. Sullivana postawa taka ujawnia tylko naszą słabą i chorobliwą kondycję duchową, gdyż ludzie o silnym zdrowiu nie powinni się obawiać zarazy.

W miejsce rozpowszechnionych w Polsce tendencji lękowych proponował on postawę „dębu” który jest na tyle zakorzeniony, że żadne wichry mu nie zagrożą.

Róża Thun, mówiąc o toczącym się równolegle z lubelkich kongresem, Tygodniu Spolecznym we Francji, podkreśliła potrzebę kształtowania więzi pomiędzy różnorodnymi europejskimi organizacjami chrześijańskimi, tak aby stworzyć pewnego rodzaju wspólny front chrześcijan – włączając w to i inne wyznania – na rzecz odnowy duchowej wspólczesnej Europy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.