Konieczna jest żmudna, wspólna praca społeczeństw Rosji i Polski, i naszych Kościołów
28 listopada 2013 | 13:53 | Marcin Przeciszewski, Krzysztof Tomasik, tłum. Krzysztof Gołębiowski (KAI) / br Ⓒ Ⓟ
„Konieczna jest żmudna, wspólna praca zarówno społeczeństwa obywatelskiego Rosji i Polski, jak i naszych Kościołów. Na szczęście zarówno Rosyjski Kościół Prawosławny, jak i Kościół rzymskokatolicki w Polsce mają takie same lub bardzo zbliżone podejścia do bieżących zagadnień współczesności” – powiedział metropolita wołokołamski Hilarion w wywiadzie dla KAI. Prawosławny hierarcha mówi m.in. o pozytywnym przyjęciu ubiegłorocznego orędzia patriarchy Cyryla i abp. Józefa Michalika, o znakach poprawy we wzajemnych relacjach, wyzwaniach współczesności przed jakimi stają nasze Kościoły, a także dużym prawdopodobieństwie spotkania papieża Franciszka z patriarchą Cyrylem.
Przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego wraz z kilkunastoosobową grupą przedstawicieli Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego przyjeżdża do Polski, aby wziąć udział w katolicko-prawosławnej konferencji: „Przyszłość chrześcijaństwa w Europie. Rola Kościołów i narodów Polski i Europy”, która rozpoczęła się 28 listopada w Warszawie.
KAI: Ostatnie wypadki w Warszawie i w Moskwie (ataki na ambasady) pokazują jak bardzo potrzebna jest katolicko-prawosławna konferencja o roli Kościołów z Polski i Rosji w budowaniu przyszłości chrześcijaństwa w Europie, będąca kolejnym krokiem na drodze polsko-rosyjskiego pojednania, zainicjowanego ubiegłorocznym orędziem patriarchy Cyryla i abp. Józefa Michalika. Czego przede wszystkim oczekuje Eminencja od naszej konferencji?
Metropolita Hilarion: Sądzę, że obecna konferencja jest ważną kontynuacją dialogu międzychrześcijańskiego i między narodami, rozpoczętego podpisaniem 17 sierpnia 2012 Wspólnego Przesłania do narodów Rosji i Polski. Zawiera ono wezwanie do uzdrowienia pamięci historycznej i pojednania dwóch bratnich narodów słowiańskich. Naszym zdaniem, dokument ten nadał nowy wymiar współpracy rosyjsko-polskiej, stał się pierwszym, historycznym krokiem na drodze do przywrócenia wzajemnego zaufania, bez którego nie ma ani pojednania, ani trwałych podstaw do rozwijania stosunków wzajemnych.
Spotkanie warszawskie jest poświęcone poszukiwaniu dróg współpracy naszych Kościołów i narodów na płaszczyźnie obrony religijnej tożsamości kontynentu europejskiego. Wybrany temat nie jest przypadkowy. Widzimy dzisiaj, jak w Europie nasilają się tendencje do zeświecczenia, dotyczące bezpośrednio życia ludzi budujących je zgodnie z tradycją religijną.
Można mówić o dyskryminowaniu chrześcijan i wartości chrześcijańskich w Unii Europejskiej. I mimo że cywilizacja europejska ma korzenie chrześcijańskie, co więcej – przytłaczająca większość mieszkańców dzisiejszej Europy należy do takiego czy innego Kościoła chrześcijańskiego, w Starym Świecie dyskryminacja wierzących w Chrystusa przybiera na sile, przy czym uciskanie ludzi za ich przekonania dokonuje się w krajach, głoszących poszanowanie prawa i swobody obywatelskie. Dosłownie w tych dniach doszło do kolejnego niesłychanego wydarzenia w Norwegii. Kristin Sællman – prezenterka dziennika w tamtejszej telewizji – została zwolniona ze swych obowiązków za to, że w czasie nadawania programu na jej szyi wisiał krzyżyk na łańcuszku. Pokazywanie głównego symbolu chrześcijańskiego mogło się stać, zdaniem kierownictwa kanału, „źródłem kłótni i przestępstw”.
Niedawno dowiedziałem się o orzeczeniu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, które oskarża rząd Grecji o łamanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, gdyż odmówił on rejestracji związków osób tej samej płci.
Jeśli kierować się dalej logiką tego szaleństwa, to nie można wykluczyć, że jutro powiedzą nam, iż nasze świątynie, krzyż święty i ikony, Pismo Święte, a nawet samo istnienie chrześcijan obrażają przedstawicieli innych religii lub tych, którzy wyznają światopogląd ateistyczny, a zatem należy je usunąć. Właściwie takie fizyczne usuwanie chrześcijan widzimy obecnie w Iraku, Egipcie, Libii, Syrii i innych krajach. Nie wolno dopuścić, aby podobny los spotkał ich także w Europie.
KAI: Wspólne Orędzie do narodów Polski i Rosji oceniane jest jako akt dużej wagi historycznej. Jak wierni prawosławni i społeczeństwo rosyjskie przyjęło orędzie patriarchy Cyryla i abp. Józefa Michalika?
– 9 września 2012 roku Wspólne Przesłanie odczytano w czasie liturgii, odprawionej przez Jego Świątobliwość patriarchę Cyryla w soborze katedralnym Chrystusa Zbawiciela w Moskwie. Kościelne środki społecznego przekazu rozpowszechniły ten tekst, a jego odczytanie w świątyni Chrystusa Zbawiciela szeroko nagłośniły rosyjskie media. Cieszy to, że w dzisiejszej Rosji nie ma nasilania się niechętnych Polsce namiętności. Zdecydowana większość narodu jest nastawiona na rozwijanie dialogu we wszystkich kierunkach.
KAI: Czy po ponad roku od podpisania orędzia zauważa Eminencja oznaki poprawy a może przełomu w naszych wzajemnych relacjach?
– Moim zdaniem Wspólne Przesłanie do narodów Rosji i Polski nie tylko utrwaliło dążenie Rosjan i Polaków do zbliżenia, ale stało się rzeczywistym programem wspólnych działań w tym kierunku.
Dziś Rosyjski Kościół Prawosławny i Kościół rzymskokatolicki w Polsce dokładają starań, aby apel, wyrażony przez patriarchę moskiewskiego i całej Rusi Cyryla i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski arcybiskupa Józefa Michalika, nie pozostał jedynie na papierze, ale aby stał się prawdziwym bodźcem na rzecz zbliżenia narodów naszych krajów.
Nie ulega wątpliwości, że jedną z głównych klamer w stosunkach między Rosjanami a Polakami była i jest kultura, mająca wspólne korzenie chrześcijańskie i która wyrosła na gruncie tradycji chrześcijańskiej. W naszych krajach prowadzone są wspólne projekty muzyczne, odbywają się wystawy artystyczne i fotograficzne. W Polsce organizowane są festiwale filmów rosyjskich, a w Rosji – polskich. Festiwal Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze kontynuuje tradycje popularnego niegdyś Festiwalu Piosenki Radzieckiej.
Niedawno obchodzono 50-lecie Rosyjskiego Ośrodka Nauki i Kultury w Warszawie, który również regularnie organizuje różne prezentacje, wystawy artystyczne i konferencje, zapoznając wszystkich chętnych z bogatym dziedzictwem klasyki rosyjskiej i literatury współczesnej. Należy wspomnieć też o tym, że w jego murach odbywają się wieczory tematyczne, poświęcone świętom prawosławnym, podczas których można wysłuchać wykładów o tradycjach prawosławnych.
Więzi kulturalne sprzyjają lepszemu wzajemnemu poznawaniu się mieszkańcom Rosji i Polski, uświadomieniu sobie złożonych chwil wspólnej historii i później owocnemu rozwijaniu stosunków między naszymi narodami i państwami.
W ostatnich latach coraz więcej polskich uczniów i studentów zaczęło wybierać jako drugi język obcy rosyjski, co świadczy o tym, że wielu z nich wiąże swoją przyszłość właśnie z naszym krajem, że chcą się uczyć, a następnie być może także pracować tutaj, rozwijać więzi gospodarcze i kontakty akademickie. Nasila się również wymiana na szczeblu naszych szkół duchownych: polscy księża prawosławni doskonalą swą wiedzę teologiczną w murach uczelni duchownych Patriarchatu Moskiewskiego, a w Rosyjskim Kościele Prawosławnym są duchowni, kształcący się w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie.
Ważną częścią naszej współpracy jest ruch pielgrzymkowy, w którego rozwój wielki wkład wnosi Bractwo Młodzieży Prawosławnej w Polsce. Sanktuaria Polskiego Kościoła Prawosławnego odwiedzają pątnicy z krajów, należących do przestrzeni kanonicznej Patriarchatu Moskiewskiego. Za szczególnie ważne dla nas uważamy poszukiwanie nowych możliwości dla spotykania się młodzieży prawosławnej, bo przecież pielgrzymki służą także nawiązywaniu kontaktów między młodym pokoleniem naszych krajów.
KAI; Ubiegłoroczne Orędzie wiele mówi o potrzebie wspólnego świadectwa naszych Kościołów wobec współczesnej Europy. Na czym ono powinno polegać i w jakich obszarach winno być realizowane? Jakie dalsze kroki powinniśmy podjąć na drodze pojednania polsko-rosyjskiego?
– Należy nadal kroczyć w tym kierunku, gdyż jesteśmy dopiero na początku długiej drogi. Zmiana stosunków między ludźmi na różnych szczeblach nie może się dokonać jednocześnie. Konieczna jest żmudna wspólna praca zarówno społeczeństwa obywatelskiego Rosji i Polski, jak i naszych Kościołów. Na szczęście zarówno Rosyjski Kościół Prawosławny, jak i Kościół rzymskokatolicki w Polsce mają takie same lub bardzo zbliżone podejścia do bieżących zagadnień współczesności.
Aby przekonać się o tym, wystarczy poznać koncepcje społeczne obu Kościołów. Wśród wyzwań, pojawiających się dzisiaj przed chrześcijanami, mogę wymienić agresywny sekularyzm, niszczący tradycyjne podstawy moralne, w tym także wartości rodziny i małżeństwa. Niestety w wielu krajach europejskich zyskują status prawny związki osób tej samej płci, legalizuje się aborcję i eutanazję. Wszystko to podmywa fundament cywilizacji europejskiej, która nie może istnieć bez trwałych podstaw moralnych. Cieszy to, że w Rosji i w Polsce utrzymują się tradycyjne podstawy życia osobistego, rodzinnego i społecznego.
Innym znaczącym kierunkiem współdziałania Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego i Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce mogłaby być obrona ludności chrześcijańskiej w tych regionach świata, gdzie doświadcza ona ucisku. Chodzi na przykład o Syrię, gdzie wiele tysięcy miejscowych chrześcijan pod naciskiem ekstremistów religijnych musiało porzucić swe domostwa i wyemigrować. Patriarchat Moskiewski podejmuje wszelkie możliwe wysiłki, aby wesprzeć cierpiących braci i siostry w Syrii i zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej na ich tragedię. Cenimy tę pracę, jaką wykonuje w tym kierunku papież Franciszek. Bylibyśmy wdzięczni, gdyby Kościół katolicki w Polsce, odznaczający się aktywną postawą społeczną, także włączył się w międzynarodową kampanię pomocy chrześcijanom syryjskim.
Ta wspólna sprawa mogłaby się stać poważnym bodźcem ku poprawie stosunków wzajemnych, może bowiem zjednoczyć dużą liczbę aktywnych i nieobojętnych ludzi z Rosji i Polski. Formy współdziałania mogą być najrozmaitsze: wspólne oświadczenia Kościołów na temat wspomnianych problemów współczesności i akcje humanitarne z udziałem organizacji społecznych, udział w przedsięwzięciach na szczeblu ogólnoeuropejskim, współpraca z religijnymi i politycznymi przywódcami naszego kontynentu.
KAI: W jakiej mierze dialog i pojednanie pomiędzy Kościołem katolickim w Polsce a Rosyjskim Kościołem Prawosławnym może wpłynąć na poprawę ekumenicznych relacji Kościoła katolickiego i Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego w planie globalnym?
– Przywiązujemy wielkie znaczenie do dialogu z Kościołem. Dotyczy to nie tylko pojednania między narodami rosyjskim i polskim, w którym trudno przecenić rolę Kościołów, jakie przez całe stulecia kształtowały tożsamość obu narodów. Rozwój stosunków z Kościołem katolickim Polski jest dla nas nieodłączną częścią dialogu prawosławno-katolickiego w ogóle.
Za ważne uważamy wspólną obronę tradycyjnych wartości chrześcijańskich w Europie przeżywającej dzisiaj, w wyniku zeświecczenia, kryzys duchowo-moralny. Tak jak Rosyjski Kościół Prawosławny, Kościół katolicki w Polsce jest zaniepokojony procesami zacierania systemu wartości, na których powstawała przez całe tysiąclecie cywilizacja europejska, odchodzeniem wielu krajów zachodnich od swych korzeni chrześcijańskich.
Stanowiska naszych Kościołów są sobie bardzo bliskie także w dziedzinie etyki społeczno-gospodarczej, etyki badań naukowych i bioetyki. Kościół katolicki w Polsce zajmuje aktywne stanowisko społeczne. To dzięki jego wysiłkom udało się doprowadzić do uchwalenia ustawy zakazującej lub w istotny sposób ograniczającej dokonywanie aborcji. Można powiedzieć, że jest to wyjątkowy przypadek w krajach Unii Europejskiej, których ustawodawstwa częściej reprezentują przeciwną tendencję – w kierunku skrajnej liberalizacji w sprawach moralności.
Kościół katolicki w Polsce jest dynamicznie rozwijającym się Kościołem, którego wysoki odsetek wiernych stanowi młodzież. Dzięki temu jest to jeden z nielicznych lokalnych Kościołów katolickich, który nie odczuwa braku napływu młodych kapłanów. Coraz aktualniejsze staje się współdziałanie prawosławno-katolickie w obronie chrześcijan w tych krajach, w których są oni przedmiotem dyskryminacji i przemocy. Wszystkie te aspekty sprawiają, że dialog między Rosyjskim Kościołem Prawosławnym a Kościołem katolickim w Polsce jest nie tylko aktualny, ale również bardzo perspektywiczny w kontekście całego dialogu prawosławno-katolickiego.
KAI: Czy w czasie pontyfikatu papieża Franciszka oraz rządów Patriarchy Cyryla dojść może do spotkania papieża z patriarchą? A może jest już ono planowane?
– Sądzę, że możliwość takiego spotkania jest bardzo duża. Jakkolwiek niektóre problemy w stosunkach między obu Kościołami pozostają ciągle jeszcze nierozwiązane, m.in. nie został do końca uregulowany konflikt między prawosławnymi a grekokatolikami na Ukrainie, to dzisiaj przed Rosyjskim Kościołem Prawosławnym i Kościołem rzymskokatolickim w Polsce stoją te same wyzwania, wymagające wspólnych działań. Z tego punktu widzenia spotkanie papieża z patriarchą mogłoby dać poważnego bodźca naszemu współdziałaniu w tych sprawach, które wymieniłem, i uczynić je skuteczniejszym.
KAI: Rosja zawsze była krajem głęboko religijnym. Jak jest dziś po 70. latach komunizmu i po 20. latach odbudowy Kościoła? Jaki jest obecny stan Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, poziom praktyk religijnych, jak przedstawia się sprawa powołań kapłańskich, działalności charytatywnej itp.?
– W bieżącym roku obchodziliśmy 1025. rocznicę chrztu Rusi. Przez wszystkie te lata prawosławie zajmowało bardzo ważne miejsce w życiu naszego narodu, było jego ostoją duchową i moralną. Siedemdziesiąt lat panowania reżymu komunistycznego wyrządziło poważne szkody Kościołowi rosyjskiemu: narzucając ateizm, rząd sowiecki niszczył i bezcześcił świątynie i klasztory, zamykał uczelnie duchowne, wszelkimi sposobami utrudniał wyznawanie jakiejkolwiek religii. Bolszewikom nie udało się jednak wykorzenić wiary z serc ludzi.
Po rozpadzie Związku Sowieckiego eparchie [diecezje], klasztory i parafie naszego Kościoła zyskały możliwość swobodnego pełnienia swej służby, a miliony wiernych włączyły się w pracę nad odrodzeniem życia kościelnego. Jeśli porównać obecny stan Kościoła rosyjskiego z tą sytuacją, w jakiej znaleźliśmy się pod koniec panowania bezbożnego reżymu, to trzeba przyznać, że Kościół nasz osiągnął wielkie wyniki w odbudowywaniu swej działalności misyjnej, oświatowej i społecznej. Na dziś ponad 70 procent ludności Rosji utożsamia się z wiarą prawosławną.
Oczywiście bynajmniej nie wszyscy z nich są praktykującymi chrześcijanami, niemniej jednak liczba ludzi, rzeczywiście włączonych w życie Kościoła, stale wzrasta. Cieszy to, że progi cerkwi przekracza coraz więcej młodych ludzi.
Mogę o tym mówić z pełnym przekonaniem na podstawie własnego doświadczenia duszpasterskiego: jako proboszcza moskiewskiej parafii pw. Ikony Matki Bożej „Radości Wszystkich Cierpiących” widzę wśród stałych parafian wielu młodych ludzi. Dowodem takiego ich napływu do świątyń jest wzrost liczby młodzieńców, pragnących zdobyć wykształcenie teologiczne i zostać kapłanami. Jako rektor Ogólnokościelnej Aspirantury i Doktorantury im. Św. Cyryla i Metodego Równych Apostołom stwierdzam zwiększanie się liczby młodych absolwentów seminariów i akademii duchownych, którzy pragną pogłębić swą wiedzę z różnych dziedzin teologii, jak również z zakresu administracji i dyplomacji kościelnej.
Należy też podkreślić rozwój aktywności młodych w parafiach. Na zdolności i energię życiową chłopców i dziewcząt jest dzisiaj zapotrzebowanie w naszych parafiach. Obok pomocy przy odprawianiu nabożeństw młodzi ludzie włączają się także w parafialną działalność oświatową i informacyjną, w służbę miłosierdzia. Przy wielu cerkwiach działają kluby młodzieżowe. Wszystko to napawa nadzieją na lepszą przyszłość naszego Kościoła.
Rozmawiali: Marcin Przeciszewski i Krzysztof Tomasik
Metropolita wołokołamski Hilarion*– ur. 1966 r. w Moskwie. Uczęszczał do średniej szkoły muzycznej im. Gnesinych, a następnie do Moskiewskiego Konserwatorium. Przerwał naukę i wstąpił do zakonu, Służył jako subdiakon u metropolity wołokołamskiego i juriewskiego Pitirima (Nieczajewa). W 1987 został podniesiony do rangi hieromnicha. W 1989 zaocznie ukończył Moskiewskie Seminarium Duchowne, a w 1991 – Moskiewską Akademię Duchowną ze stopniem kandydata nauk teologicznych. W 1993 obronił doktorat. Wykładał w Seminarium Duchownym, Akademii Duchownej, Prawosławnym Instytucie Teologicznym św. Tichona, Rosyjskim Prawosławnym Uniwersytecie św. apostoła Jana Ewangelisty, odbył staż na Uniwersytecie w Oksfordzie (kończąc rozprawą habilitacyjną). Od 1995 pracował w Wydziale Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego. Był członkiem Synodalnej Komisji Teologicznej Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. W 2000 został podniesiony do rangi ihumena przez metropolitę smoleńskiego i kaliningradzkiego Cyryla, w 2001 – do rangi archimandryty. W 2002 został biskupem podolskim, wikariuszem eparchii moskiewskiej, szefem Przedstawicielstwa Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego przy europejskich organizacjach międzynarodowych. Decyzją Świętego Synodu 7 maja 2003 został mianowany biskupem wiedeńskim i austriackim. W 2009 zwolniony z kierowania eparchią, został powołany na stanowisko przewodniczącego Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego. W 2010 został podniesiony do godności metropolity. Stały członek Świętego Synodu Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, rektor Ogólnokościelnych Studiów Podyplomowych i Doktoranckich, członek Rady ds. Współpracy z Organizacjami Kościelnymi przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej. A także wielu innych kolegialnych organów zarządzania, rad eksperckich i naukowych. Jest doktorem honoris causa//licznych uniwersytetów europejskich. Członek Związku Kompozytorów Rosji, laureat wielu nagród i wyróżnień zarówno rosyjskich, jak i międzynarodowych.
Tłumaczył Krzysztof Gołębiowski (KAI)
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.