Konwencja RE nie wprowadza nowych form wsparcia ofiar przemocy
09 września 2014 | 13:14 | Ordo Iuris, lk / br Ⓒ Ⓟ
Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu posłowie będą głosowali za przyjęciem przez Polskę projektu ustawy o ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Nie wprowadza ona nowych instrumentów pomocy ofiarom przemocy, natomiast forsuje nader radykalną postać ideologii gender – przypominają eksperci prawa z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Pierwsze czytanie rządowej ustawy ratyfikacyjnej odbyło się pod koniec sierpnia przed sejmowymi Komisjami Sprawiedliwości i Spraw Zagranicznych. Obszerne uzasadnienie projektu ustawy ratyfikacyjnej przedstawiła pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Małgorzata Fuszara. Wskazywała ona, że Konwencja służy „rozbijaniu i zmianie kulturowych stereotypów płci, czyli gender”. Zdaniem min. Fuszary, Konwencja stanowi element „równościowego porządku”.
Tymczasem w swojej analizie prawnicy z Ordo Iuris wskazują na liczne wady projektu ustawy. Tłumaczą, że autorzy Konwencji uznali przemoc domową za zjawisko uwarunkowane przez rozróżnienie męskich i żeńskich ról społecznych. Przedłożony w Sejmie projekt ustawy ratyfikacyjnej dowodzi słabego zorientowania w obowiązującym prawie przez osoby przygotowujące proces ratyfikacji. Budzi również poważne wątpliwości natury konstytucyjnej.
W uzasadnieniu projektu ustawy ratyfikacyjnej nie wyznaczono odpowiednio i nie opisano stanu stosunków społecznych w zakresie problematyki przemocy wobec kobiet w Polsce, co zgodnie z zasadami techniki prawodawczej poprzedzać winno decyzję o przygotowaniu projektu ustawy. Sam projektodawca wielokrotnie potwierdza bezprzedmiotowość przyjęcia Konwencji. Poważne zastrzeżenia w zakresie zgodności z Konstytucją budzą proponowane zmiany, które mają dostosować polskie prawo do rozwiązań konwencyjnych. Planowane zmiany w prawie oznaczać będą istotne obciążenia finansowe dla budżetu państwa.
Eksperci Ordo Iuris wskazują, że w projekcie ustawy dowolnie i wybiórczo posłużono się bliżej niedookreślonymi statystykami co do zjawiska przemocy wobec kobiet. Pominięto jednocześnie wyniki najnowszych i najbardziej starannych metodologicznie badań w tej mierze. Rozwiązania obowiązujące od dawna w krajach o najwyższym poziomie przemocy wobec kobiet ukazywane są jako wzór do naśladowania. Tymczasem w świetle danych Agencji Praw Podstawowych UE Polskę charakteryzuje najniższy w Unii Europejskiej wskaźnik przemocy doświadczanej przez kobiety od obecnego lub byłego partnera oraz bardzo wysoki wskaźnik zgłaszania policji aktów przemocy.
Autorzy uzasadnienia nie uprawdopodabniają w żaden sposób forsowanej przez Konwencję tezy, że przemoc wobec kobiet uwarunkowana jest przez zróżnicowanie pomiędzy kobiecymi i męskimi rolami w społeczeństwie. Jednocześnie projekt nie uwzględnia lub traktuje marginalnie czynniki, których wpływ na występowanie przemocy wobec kobiet i przemocy domowej jest szeroko udokumentowany (uzależnienia m.in. od pracy, alkoholu lub narkotyków, postępujące rozluźnienie norm społecznych, obecność przemocy w środkach masowego przekazu, a zwłaszcza seksualizacja wizerunku kobiety).
Autorzy projektu sami dostrzegają, że konkretne rozwiązania proponowane w Konwencji w ogromnej większości jedynie powielają obowiązujące już w Polsce rozwiązania prawne oraz programy rządowe. Potwierdzają w ten sposób, że ratyfikacja Konwencji nie będzie skutkować nowymi instrumentami służącymi pomocy ofiarom przemocy, a jedynie usytuuje dotychczasowe rozwiązania prawne w bardzo konkretnym kontekście ideologicznym, czyniąc z nich narzędzie zdeterminowanych ideologicznie działań z zakresu inżynierii społecznej.
Planowane zmiany aktów prawnych (pkt. 4 uzasadnienia projektu) w większości budzą wątpliwości co do zgodności z Konstytucją albo postulują wprowadzenie rozwiązań od dawna obecnych w polskim systemie prawnym. Świadczy to niedwuznacznie o niekompetencji w sposobie przygotowania procesu ratyfikacyjnego.
Szczególnie niepokoi zamiar wprowadzenia w ustawie o policji dodatkowych kompetencji, które będą poważnie ograniczały istniejące obecnie gwarancje zabezpieczające przed ewentualnymi nadużyciami policji w trakcie stosowania przez nią środków zapobiegawczych. Gwarancje, które miałyby być ograniczane, dotyczą prawa do prywatności i poszanowania życia rodzinnego oraz prawa własności i swobody przemieszczania się (art. 47, 52 ust. 1 i art. 64 Konstytucji w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji). Proponowane poszerzenie kompetencji policji i ich uniezależnienie od decyzji sądu budzi także daleko idące wątpliwości w świetle konstytucyjnej zasady podziału władz (art. 10 ust. 1 Konstytucji). Co więcej, wydaje się, że obowiązujące już regulacje prawne (dotyczące środka zapobiegawczego określonego w art. 275a § 1 kpk lub środka karnego określonego w art. 39 pkt 2e w zw. z art. 41a kk oraz środka probacyjnego z art. 72 § 1 pkt 7b kk) pozwalają na osiągnięcie wskazanych w Konwencji celów bez konieczności ograniczania istniejących w tej mierze gwarancji dla praw podstawowych.
Proponowane rozszerzenie zakresu podmiotowego art. 2 pkt 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie stanowić będzie pogłębienie istniejącego już w tej chwili stanu niekonstytucyjności tego przepisu, który sprzecznie z zasadami przyzwoitej legislacji i konstytucyjną tożsamością pojęcia rodziny i życia rodzinnego. Proponowana nowelizacja pozwoli kwalifikować jako „przemoc w rodzinie” incydenty do których dochodzi nie tylko między osobami niespokrewnionymi ale nawet wspólnie nie zamieszkującymi.
Projekt ustawy ratyfikacyjnej mówi o konieczności wprowadzenia do prawa polskiego możliwości przesłuchania świadka na odległość przy wykorzystaniu środków technicznych na potrzeby postępowania karnego (np. w formie wideokonferencji), który istnieje w polskiej procedurze karnej od 2003 r. (art. 177 § 1 kpk). Podobnie, od 2008 r. możliwe jest przesłuchanie świadka w drodze wideokonferencji w polskiej procedurze cywilnej na podstawie art. 235 § 2 kpc. Wydaje się, że proces ratyfikacyjny powinien być przygotowany z większą świadomością obowiązujących regulacji prawnych – uważają prawnicy Ordo Iuris.
Proponowane poszerzenie kręgu osób uprawnionych do świadczeń pomocy społecznej będzie generować istotne zobowiązania finansowe dla budżetu państwa, których beneficjentami nie będą obywatele RP. Projekt przewiduje zmianę przepisów ustawy o pomocy społecznej dotyczących udostępnienia świadczeń pomocowych w zakresie wskazanym przez Konwencję w stosunku do pokrzywdzonych cudzoziemców, którym nie przysługują świadczenia wynikające z dotychczasowych ustaw. W świetle art. 60 Konwencji, świadczenia te, podobnie jak zasady udzielania azylu, będą realizowane w sposób zdeterminowany narzucaną przez Konwencję kategorią gender. Jest ona definiowana jako społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i atrybuty, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn (art. 3 lit. c), a zarazem nakazuje stosować postanowienia chroniące ofiary bez zróżnicowań ze względu na biologiczną tożsamość płciową (art. 4 ust. 3). Zważywszy, że Konwencja dotyczy przemocy wobec kobiet, w praktyce oznacza to, że mężczyzna posługujący się kobiecymi atrybutami lub podejmujący się kobiecych ról społecznych będzie na gruncie Konwencji traktowany jako kobieta.
Również zgodność samej Konwencji z Konstytucją RP budzi istotne wątpliwości. Zastrzeżenia wiążą się przede wszystkim ze zgodnością rozwiązań konwencyjnych z art. 25 ust. 2 w związku z art. 13; art. 48 ust. 1; art. 18; art. 32 i art. 33 oraz art. 42 ust. 2 i art. 2 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Konwencja RE zakłada ponadto powołanie kontrowersyjnej grupy 10-15 ekspertów, tzw. GREVIO. Każdy członek tego gremium musi być obywatelem innego państwa. Ich zadaniem będzie monitorowanie i ocena wdrażania postanowień prawnych konwencji w życie.
GREVIO będzie mogło m.in. dokonywać wizytacji, której celem będzie ocena postępu działań dotyczących wprowadzania zasad konwencji w danym kraju. Korzystać przy tym będzie z wielu przywilejów, jak np. immunitetu „uniemożliwiającego aresztowanie, zatrzymanie i zajęcie bagażu osobistego” czy chroniącego przed „postępowaniem prawnym w odniesieniu do wypowiedzi ustnych czy pisemnych” lub działaniami podjętymi przez członków GREVIO. Ponadto np. dokumentacja związana z oceną wdrażania postanowień konwencji, przewożona przez członków GREVIO, ma być nienaruszalna.
Podczas posiedzenia sejmowych komisji odrzucono nie tylko wniosek PiS o odrzucenie całego projektu ustawy ratyfikującej Konwencję RE, ale także wniosek o dodatkowe opinie eksperckie w tej sprawie. Min. Fuszara argumentowała, że nie jest to konieczne, gdyż takie opinie już istnieją. Sejm wysłucha zatem sprawozdania z prac komisji już niespełna dwa tygodnie po pierwszym czytaniu dokumentu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.