Kościół broni nienarodzonych
04 sierpnia 2011 | 01:01 | RV / ms Ⓒ Ⓟ
Delegacja Amnesty International usiłowała przekonać kandydatów na prezydenta Nikaragui do ponownej legalizacji tzw. aborcji terapeutycznej. Kościół broni ustawodawstwa przychylnego życiu nienarodzonych.
Międzynarodowa organizacja Amnesty International popiera aborcję jako rzekome „prawo człowieka”, odwiedziła ten kraj celem rozmów z czterema kandydatami do planowanych tam na 6 listopada wyborów prezydenckich.
Przed pięciu laty, w 2006 r., parlament Nikaragui zakazał przerywania ciąży ze względów zdrowotnych na prośbę Kościoła katolickiego i protestanckiego, wbrew naciskom tak wewnętrznym, jak i międzynarodowym.
Wcześniejsze prawodawstwo zezwalało tam na usunięcie poczętego dziecka w razie zagrożenia życia matki, wymagając przy tym zgody jej męża lub najbliższego krewnego. Amnesty International proponuje jeszcze więcej, mianowicie legalizację przerwania ciąży będącej skutkiem gwałtu na osobie niepełnoletniej. Powołuje się przy tym na odnotowywany w ostatnich latach w Nikaragui wzrost przemocy względem kobiet i dziewcząt. Obejmuje ona jednak nie tylko nadużycia seksualne, ale też zabójstwa.
Stanowisko Kościoła w obronie życia od samej chwili poczęcia przypomniał wczoraj biskup pomocniczy stolicy Nikaragui, wypowiadając się w miejscowej telewizji. – Roszczenie sobie prawa do kładzenia kresu ludzkiemu życiu jest zajmowaniem miejsca należnego tylko samemu Bogu – stwierdził bp Silvio José Báez Ortega z Managui.
Głos w tej sprawie zabrał również bp César Bosco Vivas Robelo, podkreślając zgodność aktualnej polityki rządu przeciwnej aborcji z opinią episkopatu. – Jesteśmy przeciwni wszystkiemu, co jest kulturą śmierci, zarówno gdy chodzi o aborcję, jak eutanazję czy każdą inną agresję człowieka wobec drugiego człowieka – powiedział ordynariusz diecezji León.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.