Kościół jest najpiękniejszym darem Bożym
22 września 2011 | 19:42 | kg, pb / ms, pm Ⓒ Ⓟ
Kościół jest wspólnotą życia z Chrystusem, istniejącą dla grzeszników, aby otwierać im drogę nawrócenia, uzdrowienia i życia – podkreślił Benedykt XVI w homilii podczas Mszy św. na Stadionie Olimpijskim w Berlinie.
Ojciec Święty przekonywał, że trwanie z Chrystusem oznacza trwanie z Kościołem, który jest najpiękniejszym darem Bożym.
Przeczytaj relację z Mszy na Stadionie »
Nawiązując do fragmentu Ewangelii o krzewie winnym, służącego „ukazaniu piękna i dynamizmu wspólnoty Jezusa z Jego uczniami i przyjaciółmi”, papież zaznaczył, że należąc do Chrystusa, należymy także nawzajem do siebie. – A ta przynależność nawzajem do siebie i do Niego nie jest jakimś związkiem myślowym, wymyślonym czy symbolicznym, ale – że tak powiem – jest biologiczną, pełną życia przynależnością do Jezusa Chrystusa. Jest to Kościół, ta wspólnota życia z Nim i ze sobą nawzajem, która opiera się na chrzcie oraz jest przeżywana i pogłębiana za każdym razem w Eucharystii. „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym” – te słowa jednak w istocie oznaczają: „Ja jestem wami a wy jesteście Mną”, czyli niesłychane utożsamienie się Pana z nami, z Jego Kościołem – tłumaczył Ojciec Święty.
Przeczytaj pełny tekst homilii Benedykta XVI »
Przekonywał, że Chrystus zmartwychwstał i nadal żyje w swym Kościele na tym świecie. On jest z nami a my jesteśmy z Nim. To w Jezusa uderzają prześladowania, wymierzone w Jego Kościół. I jednocześnie my nie jesteśmy sami, gdy spotyka nas prześladowanie z powodu naszej wiary, bo Jezus jest z nami.
Przypomniał, że „Kościół jest «powszechnym sakramentem zbawienia», istniejącym dla grzeszników, aby otwierać ich na drogę nawrócenia, uzdrowienia i życia. To jest prawdziwa i wielka misja Kościoła, powierzona mu przez Chrystusa”. Gdy jednak spoglądając na Kościół, ktoś zatrzyma się na jego aspekcie zewnętrznym, „wówczas Kościół jawi się tylko jako jedna z wielu organizacji w społeczeństwie demokratycznym” i jako taka jest oceniana. – Jeśli później dochodzi jeszcze bolesne doświadczenie, że w Kościele są ryby dobre i złe, pszenica i kąkol, i jeśli spojrzenie zatrzyma się na rzeczach negatywnych, wówczas już się nie dostrzega wielkiej i głębokiej tajemnicy Kościoła – ubolewał Benedykt XVI. Nie czerpie się już wówczas żadnej radości z faktu przynależności do Kościoła, „szerzą się niezadowolenie i narzekania, jeśli nie widać urzeczywistnienia własnych powierzchownych i błędnych idei o Kościele i własnych marzeń o Kościele”. Tymczasem bez trwania w Chrystusie nie przynosi się owocu i usycha. Trzeba więc dokonać wyboru i „każdy z nas stoi w obliczu takiej decyzji”.
Papież podkreślił, że Chrystus „przyszedł na ten świat, aby być naszym fundamentem”. – W każdej biedzie i suszy jest On źródłem, dającym wodę życia, która nas karmi i umacnia. On sam bierze na siebie każdy grzech, lęk i cierpienie i ostatecznie oczyszcza i przemienia nas w tajemniczy sposób w dobre wino. Niekiedy w owych chwilach biedy czujemy się tak, jakbyśmy dostali się między tłocznię, niczym winogrona całkowicie wytłoczone. Wiemy jednak, że zjednoczeni z Chrystusem stajemy się dojrzałym winem. Bóg potrafi przemieniać w miłość także ciężkie i przygniatające zjawiska w naszym życiu. Ważne jest „trwanie” w winorośli, w Chrystusie – przekonywał Ojciec Święty. Dodał, że „gdy susza i śmierć zagrażają gałązkom, wówczas w Chrystusie jest przyszłość, życie i radość”.
Trwanie z Chrystusem oznacza trwanie z Kościołem. W Chrystusie bowiem wszyscy jesteśmy zjednoczeni. We wspólnocie tej On nas dźwiga, a jednocześnie wszyscy członkowie kolejno się wspierają. Wspólnie przeciwstawiają się burzy i nawzajem dają sobie ochronę. Nie wierzymy osamotnieni, ale wierzymy z całym Kościołem – tłumaczył Benedykt XVI. Kościół więc „jednoczy nas z Chrystusem”. Jako „pełnia i uzupełnienie Odkupiciela” jest „najpiękniejszym darem Bożym”. Dlatego św. Augustyn pisał, że „każdy ma Ducha Świętego w takim stopniu, w jakim kocha Kościół Chrystusowy”. – Wraz z Kościołem i w Kościele możemy głosić wszystkim, że Chrystus jest źródłem życia, że jest On obecny, że jest tą wielką Rzeczywistością, za którą tęsknimy. To On daje nam samego siebie. Ten, kto wierzy w Chrystusa, ma przed sobą przyszłość. Bóg nie chce bowiem jałowości, śmierci, bylejakości, które w końcu przemijają, ale chce rzeczy płodnych i żywych, życia w obfitości – wołał papież.
Życzył wszystkim, aby „coraz głębiej odkrywali radość zjednoczenia z Chrystusem w Kościele”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.