Kościół Maroka miłosiernym samarytaninem dla migrantów

Muzułmanie widzą w nas bardziej braci niż wrogów. Ogromnie doceniają dzieła miłosierdzia prowadzone przez Kościół w Maroku. Przed rozpoczynającą się w sobotę podróżą Papieża Franciszka do tego afrykańskiego kraju wskazuje na to arcybiskup Rabatu. Zauważa on, że Kościół w Maroku jest przede wszystkim miłosiernym samarytaninem.

Abp Cristóbal López Romero przypomina, że hasło papieskiej pielgrzymki: „Świadek nadziei” wpisuje się w program duszpasterski wypracowany przez Konferencję Episkopatów Afryki Północnej (obejmującej Libię, Tunezję, Algierię i Maroko). „Nadzieja na lepszy świat oznacza sianie ziaren pokoju, sprawiedliwości, wolności i życia. Tę nadzieję wlewamy przede wszystkim w serca migrantów, którzy przechodzą przez nasz kraj w poszukiwaniu godnego życia” – podkreśla abp López Romero.

„Sytuacja migrantów naznaczona jest ogromnym cierpieniem, ponieważ nikt nie podejmuje podróży z przyjemności tylko jest do niej zmuszony sytuacją. Dla tych ludzi staramy się być przede wszystkim Kościołem miłosiernego samarytanina. Pochylamy się nad potrzebującymi bez zbędnego ich wypytywania. Widzimy tak wielu nieletnich pozbawionych jakiejkolwiek opieki, kobiety w ciąży i z małymi dziećmi – mówi Radiu Watykańskiemu abp López Romero.

– Naszym obowiązkiem jest udzielenie im pomocy, bo to są nasi bracia i robimy to z wielką miłością. Stąd ważne jest dla nas, że Franciszek spotka się z migrantami w siedzibie Caritas, gdzie otrzymują codzienne wsparcie. Będzie to dla nas zachętą, aby dalej podążać tą drogą. Chrześcijanie nie mogą być obojętni na los potrzebujących. Papież naucza nie tylko słowem, ale robi to przede wszystkim swoim przykładem. I jego spotkanie z migrantami stanowi przesłanie dla całego świata”.

Arcybiskup Rabatu podkreśla, że przez wizytę Papieża Franciszka władze Maroka chcą pokazać światu kraj otwarty na dialog międzyreligijny i międzykulturowy, który promując umiarkowany islam daje zdecydowany odpór wszelkim fundamentalizmom.